Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młode pokolenie....**

Nastolatki ?

Polecane posty

Gość Młode pokolenie....**

Temat założony by zrozumieć DOROSŁYCH. ! Dlaczego "oni" myślą że my nie mamy żadnych problemów? Jesteśmy niewidzialne! Przecież to właśnie okres 15-18 lat jest trudny.. W tedy właśnie przeżywamy dla NAS trudne chwile, problemy z którymi poradzić sobie nie umiemy! A dorośli? Uważają nas za dzieci i nawet nie można się do nich zwrócić o pomoc bo jakie to my możemy mieć problemy? A właśnie możemy je mieć!!! Czy Wy uważacie podobnie? Wyraźcie swoją opinie^^ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy byłam nastolatką, miałam identyczne problemy, jak Ty:). Przeszło mi w momencie, gdy poszłam na studia. Koniecznośc zorganizowania sobie życia , narzucenia pewnej dyscypliny w nagłej wolności spowodowała, że problemy wieku nastoletniego zamieniły się w "dorosłe" - jak zorganizowac sobie czas, by zarobic na przyjemności, nauczyc się do egzaminu i go zdac, skorzystac z dobrodziejstw zycia studenckiego i spac:) poczekaj jeszcze kilka lat i też Ci przejdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
Kilka lat? :o Zaje*** xD Dzięki za odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja te problemy wieku nastoletniego wspominam dzisiaj słodko... Wakacje... Boże, dwa miesiące urlopu! Brak pieniędzy na chipsy (sok, wodę, papierosy...) - teraz czasami brakuje mi na jedzenie. Szkoła... A po kiego grzyba ja 12 lat siedziałam w łąwce, skoro teraz jedyne co wykorzystuję to cztery działania, umiejętność obsługi kalkulatora, czytanie i pisanie? W tej sytuacji szkolne problemy też są mało ważne. I zero odpowiedzialności za siebie - mamusia da jeść, upierze, posprząta... Uważam, że każdy wiek ma takie problemy do jakich dojrzał. Gdyby osoba 20stoparoletnia była w położeniu statystycznego nastolatka, to by uważała, że nie ma żadnych kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
Może i jest w tym jakaś prawda... Ale właśnie najtrudniej z mamą sie dogadać :/ W ogóle nie posprząta "Rób sobie sama" "To Twoje obowiązki" Zgadzam się, ale inne rzeczy? Nawet się porozumieć bez kłótni nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
ja najbardziej w swoim nastoletnim, licealnym życiu nienawidzę szkoły :O koorva jak ja mam ochotę zrobić coś co poniektórym nauczycielom :O aż mnie skręca jak o nich pomyślę! psuję sobie ferie jak pomyślę np. o chemii :O stara pinda, nikt jej nie lubi. Nic dziwnego. Dała mi pałę ponieważ poprosiłam o pomoc - nie potrafiłam rozwiązać zadania. No hej! jestem w szkole po to, żeby mnie uczyli :O jedyne, czego nauczyłam się na chemii to tego, żeby głęboko schować się w swojej ławce, udawać, że Cię tam nie ma i jak nie masz wszystkiego od początku roku w małym paluszku+dodatkowe informacje to siadasz z jedynką. Lepiej się nie wychylać i uczyć się tylko na kartkówki i ewentualne sprawdziany. Tego nauczyła mnie dotychczasowa nauczycielka chemii :O Niektórzy nauczyciele to chooje i nikt mi nie powie, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekła - błąd. Niektórzy nauczyciele nie są choojami. Jak masz farta to ci się jeden taki porządny trafi i potem do końca życia wspominasz go z rozrzewnieniem... Trafiła mi się taka jedna matematyczka. Cała klasa ją kochała. Ale generalnie to oni są głupsi od uczniów. Ja swojego dziecka do szkoły nie poślę. Tak można, żeby tylko egzaminy co jakis czas zdawało. Sama go uczyć będę. Wiem, że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okrąglinek
ja za 3 miesiące kończe z nastoletnością i wkraczam do krainy stetryczałych staruchów :D A wszystkie swoje wcześniejsze "problemy" i "tragedie" strasznie miło wspominam,wszystko ma teraz swój urok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
Napisałam, że niektórzy to chooje - moja polonistka to np. złota kobieta. Ale jak mam się potem nie wkurzać na takie stare próchno co tylko wyżywa się na nas? Nie pomoże Ci W OGÓLE. Każe czytać ten głupi podręcznik, z którego nic z chemii nie rozumiemy a potem koniec lekcji - na następnej kartkówka. I masz babo placek :O ucz się. Tym bardziej, że na humanistyce do niczego chemia mi się nie przyda. BA! nawet matury z niej nie będę pisała. A mam z chemią najwięcej problemów - przez nauczyciela :O A polonistka, o której wspomniałam? zawsze względem nas uczciwa, stara się rozwiązywać z nami KAŻDY problem, nie ocenia po wyglądzie, religijności czy czymś tam innym - jak widzi, że ktoś jest bystry, ma potencjał a nie potrafi go wykorzystać, to powoli naprowadza, wierzy, ma nadzieję w tym uczniu. I tacy powinni być nauczyciele. I takich będę dobrze wspominać. Bo uczą mnie życia :O A nie tego, że mam chować się pod ławkę bo usiądę z jedynką jeśli tylko odważę się o coś zapytać. Znowu inna nauczycielka wstawi Ci jeden i będzie się na tobie znęcać, jeśli zna się odpowiedź której ona nie zna :O a jedynka za "bezczelność" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana134
Tak to prawda.. Np.. nasza kochana nauczycielka od historii:) Mówi nam, że sprawdzian będzie z TEGO i TEGO... A gdy przychodzimy to z TEGO i TEGO jest tylko jedno zadanie na 20! A potem nas opierdala, że się nie uczymy.. Jasne... Czemu oni się nad nami znęcają? A tak poza tym to historia jest najgłupszym przedmiotem jaki widziałam ! Nie będzie mi do życia potrzebna informacja o jakimś KRÓLU WIELKIM ! A może ja chcę robić w życiu coś innego? pff..;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie to miałam na myśli. Wściekła, gratuluję polonistki. Ja czytam maniacko i jakby taka mi się trafiła, to bym na polonistyce siedziała, a nie w KFC... EOT: Jak jesteś z Warszawy, to napisz mi proszę maila... Może coś zakombinujemy z tą chemią... Ja nigdy nie miałam z nią kłopotów i tłumaczyć umiem. Matury zdawać z chemii nie będziesz, ale najpierw do tej matury musisz dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana134
Chemia mi się też nie przyda raczej.. Ale historia to nauka o rzeczach, które już były... Były i nie wrócą, a gdybym chciała się dowiedzieć o historii mojego kraju to bym poszła do biblioteki albo zajrzała do internetu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
No tak nauczyciele.. Chemia i historia to są dwa przedmioty których też nie cierpię i nie rozumiem pomimo dość fajnych nauczycieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
Z tą chemią to do mnie, tak? to niestety do Warszawy mi daleko :O mieszkam na Śląsku. Ale dziękuję za pomoc, z chemią mam problemy ( i pomyśleć, że w gimnazjum przez 3 lata była albo czwórka albo piątka :O). Czasem mam ochotę zapytać jakiegoś nauczyciela dlaczego lubią się tak znęcać. Zdezorientowana - ja mam rozszerzoną historię, ale tutaj akurat nie narzekam. Nauczycielka też dobrze przekazuje wiedzę. Ma donośny głos - nie trzeba się zbytnio skupiać na czym co opowiada, a na drugi dzień i tak wiele można pamiętać z lekcji. Poza tym, woli rozmawiać niż robić notatki i dużo wiemy ;) z historii akurat jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więcej dowiesz się s internetu, niż na lekcji... Ja np. Więcej nauczyłam się z historii słuchając "Zakochanych w Krakowie"(rok koronacji Kazimierza Wielkiego, rozkład sił w bitwie pod Kircholmem) niż na lekcjach. I na pewno ciekawsza jest informacja, że Kościuszko pokochał w życiu tylko dwie kobiety i żadnej nie poślubił, bo był za biedny, niż przyczyny wybuchu powstania listopadowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
przejade cały swiat na bizonie - Ja mam błahe problemy (nawet miłosnych nigdy nie miałam), ale spróbuj zrozumieć, że my dorastamy. Takie coś, jak emocje czy np. nieszczęśliwa miłość w pewnym sensie odziałowywuje na nas silniej niż na dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
Do ---> "przejade cały świat na bizonie" W tym problem że w ogóle nie mogę się dogadac z rodzinką(czyt. mama, brat) Ciągle jakieś kłótnie, pretensje (Jestem najmłodsza w domu) itp. To już jest męczące :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
No więc zwracam honor :) Próbuję postawić się na miejscu takiej nastolatki która uważa, że ma dużo problemów. I poprostu dochodze do wniosku, że może to te emocje. Ja nie wiem, moim problemem - a raczej punktem denerwującym w moim zyciu - są niektórzy nauczyciele ;) czyli związek ze szkołą, 3/4 uczniów tak zapewne ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
No zapewne jakas tam moja wina też jest, ale tylko w odniesieniu do mamy :P A brat? Szkoda słów... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana134
Gdy mnie coś interesuje i przeczytam na internecie to momentalnie dużo pamiętam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
"a raczej - punktem denerwującym" :P Szarpią mi nerwy i tyle. Budzą we mnie mordercze instynkty :D Mój czarny humor się budzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młode pokolenie....**
Może i masz rację..^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklaNaChemie
17 ;) Ja też mam starszego brata i też jest głuuuupiii :P I lubię się z nim kłocić. Tak... wyładowac się na nim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana134
Ach.... no przeżyjemy..;d Kiedyś będziemy się pewnie z tego wszystkiego śmiać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiteszka
mysle ze to powinien byc klubik dla nastolatek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×