Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krakowskie przedmiescie

jak powiedziec kolezance ?

Polecane posty

Gość ja powiem prawdziwą prawdę
jej. powiedz prawdę. "Od jakiegos czasu wozimy ja robiac przy tym wielkie kolo i tracimy z pol godziny bo zanim wysiadzie zbiera jej sie na gadki !!). Obydwoje mamy dosyc, zwlaszcza ze pracujemy i pol godziny o godz 9 wieczorem robi dla nas roznice." " po prostu nie chce nam sie jej wozic. (gdyby jeszcze cos dolozyla na paliwo - ale gdzie tam, ciezka sytuacja bl bla). ehhh, moj facet ma dosyc i ja tez mam tego po dziurki w nosie" A jak nie to sobie ją woź jak księżniczkę. Bo wiesz co? Mam cie gdzieś i mam gdzieś twoje problemy. I tak samo powinnaś podejść do tej natrętnej WYKORZYSTUJĄCEJ cie baby :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
acha! nie raz juz dawalismy jej do zrozumienia ze troche nam to nie na reke. ja non stop marudze, ze jestem glodna i zmeczona a facet ze ma dosyc nas odwozic ! poki co to jako tako skrocila dlugosc swojej gadki pozegnalnej . p.s dziewczyna nie pracuje (no 2 dni w tyg) i w dniach zajec ma wolne od pracy a ja po pracy bez obiadu i jeszcze pol godziny na jej dojazd trace. e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem prawdziwą prawdę
sorry autorko jesteś debilką (może to troche tobą wstrząsnie) kobieta ma prawko. ma auto. a jeszcze ją wozisz. jesteś kompletną idiotką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-vonka
krakowskie przedmieście, czas porzucić to poczucie winy. Ludzie, którzy są "za dobrzy" zawsze tracą, naprawdę. Sama przekonałam się o tym na własnej dupie. Jest takie przysłowie "każdy sobie rzepkę skrobie". Drobna, jednorazowa pomoc jest ok, ale takie coś jak Ty robisz to niedopuszczalne. Panna powinna być wdzięczna, że pare miesięcy miałą dojazd pod sam dom, ale teraz niech się nauczy, że nie ma tak łatwo. Postaw sprawę jasno. Dodałaś jeszcze, że kłócicie się o to z chłopakiem. Warto kłócić się z ukochanym przez jakąś panienkę? Nie sądzę. Zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem jeśli dalej będziecie ją wozić to będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle zsobie ze
pomyśl sobie tak: w autobusie jest fajnie, można książkę poczytać :) A 20 minut idealnie dla sportu przed snem sobie zrobić :P zresztą ja też oj długo długo jeżdziłam komunikacją miejska, klęłam na nią ale czy ktoś mnie załował? tak bywa a ja nie mam żalu do nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
hehe, chyba najsmieszniejsze jest to, ze ona nie za bardzo zdaje sobie sprawe gdzie my mieszkamy a gdzie ona !!!!! dzis namowie mojego chlopaka aby jej powiedzial ze nam sie spieszy bo zostawil pranie na kaloryferze a juz starcil 20 minut !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ta wasza koleżaneczka
ale kuźwa skąd się takie bezczelne babole biorą. bo ja bym w życiu nie biadoliła u kogoś że ma mnie podwieźć nawet na dworzec (bo ja taka biedna a autobusy gryzą). a taka to się potrafi ustawic mnie KILKA RAZY na całych studicach jakiś kumpel (miejscowy) podwiózł na dworzec i tylko gdy sam zaproponował i jechał dokładnie w tym kierunku. Jaki trzeba mieć tupet żeby się prosić kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle zsobie ze
e? dziwie sie tobie krakowskie ... powiedz jej wprost i tyle, takie klamstwa sa najglupsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
ehh, jestescie bardzo mile i pomocne i wlanie napawalyscie mnie pewna dawka asertywnosci :). dzis powiem jej ze jutro moj chlopak po nas nie moze przyjechac. (z tym ze tym razem , ja bede miala problem z dojazdem ewentualnym umowieniem sie z nim po odbior mnie, bo jak znam zycie to ona bedzie wlekla sie za mna na przystanek !!!) wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trinity2
no widzisz, ona moze soebie nie zdaje sprawy gdzie mieszkacie, pewnie mysli, ze wam i tak po drodze... moze jak sie dowie to zrobi ogromne oczy i nie bedzie sie mogla nadziwic, ze wozicie ja od kilku miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem prawdziwą prawdę
jaka jesteś głupia :o:o:o serio. rób co chcesz. ale twoja postawa mnie rozwala. powiedz jej po prostu że jest dla was kłopotem i że odwozisz ją ostatni raz. Jaki to problem :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
albo wrobie faceta zeby z nia pogadal i wytlumaczyl ze niestety to jest nam nie po drodze i tracimy pol godziny na to! tylko ja glupia juz widze siebie winna jak bede wiedziala ze ona musi sie wlec na bus a ja wsiadam w autobus !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj a czy nie mozecie
jej podwozić np tylko do przystanku? albo tam, gdzie jest wam po dordze, a ona np mogłaby wysiaśc i już jednym, bezpośrrednim autobusem dojechać do domu? Kurcze..... nie wiem jak sięw to wplątałaś.... ja też mam daleko do szkoły, do czasu gdy nie było metra do końca, to tragedia....dojazd = 1,5 godziny, a często kończyliśmy ok godz. 20.00 Koleżanka czasem mnie podwoziła - CZYLI jechała tak, jak jej było po drodze i wysadzała mnie gdzieś, gdzie ja mogłam się przesiaśc i miałam o niebo bliżej. Hehe...warszawa? UKSW? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem prawdziwą prawdę
a tak to sobie jeszcze większy problem robisz, bo zamiast szybciej być w domu, będziesz później autobusem... Weź wyyloozuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
ja powiem prawdziwą prawdę , moze nie glupia ale baaardzo naiwna :(. jakbys byla w mojej sytuacji, to zachowalabys sie tak jak mi radzisz czy mialabys jakies opory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale będziesz kręcić jakbyś coś złego robiła... bez sensu, tak tego nie ukrócisz, bo następnym razem co zrobisz? Za krzakami będziesz do auta się skradać? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle zsobie ze
uważam jak wyżej, my tłumaczymy zebys powiedziała NIE jakiej glupiej kolezance a ty dalej zastanawiasz sie jak jej nie urazic ....!!! dawaj sie dalej tak w bambuko robic a na pewno w zyciu bedzie ci lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krakowskie---> nie klam, ze twoj chlopak nie moze po ciebie przyjechac, bo sciagasz na siebie kolejny problem w postaci kombinowania, jak ją teraz splawić...Powiedz juz lepiej, ze chcialabys z nim obgadac pewien problem i wolelibyscie byc wtedy sami :P a w nocy juz nie bedziecie mieli sily o tym pogadać i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka i tyle
napiszę krótko, trzeba było zamiast wozić ją pod dom proponować jedynie podwiezienie do jakiegoś przystanku po drodze skąd może złapać autobus, tramwaj itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
no wlansie nawet na przystanek nie byloby nam po drodze !! ehhh, jestem na siebie wsciekla. jak mozna byc takim naiwnym i tak latwo dajacym sie wykorzystywac. a teraz pluje sobie w brode , ja w myslach wyzywam i z facetem sie kloce. enhhhhhhh, bronimy sie dopiero w maju/czerwcu wiec ile to jeszcze tygodni podwozenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ta wasza koleżaneczka
no właśnie. zawsze myślalam że "podwozić" = wysadzać po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz powiedziec tej koleżance, że sorry, nieco już się sytuacja zmieniła i nie możesz jej podwozic, bez tłumaczenia (sprawy rodzinne, cokolwiek). Jej nie zrobi się głupio, że was wykorzystywała (:P:O), a Ty będzies miała swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trinity2
ja mialam tak, ze mieszkalam z kolezanka na studiach, ona miala samochod, wstawala sobie, jadla sniadanko, wsiadala do autka i odjezdzala na uczelnie. Ja nie mialam samochodu, tylko rower, musialam rano zebrac moje male dziecko, odwiezc rowerem do przedszkola i potem zasuwac rowerem na ta sama uczelnie. Nigdy nie przyszlo jej do glowy, zeby jakos sie tak zorganizowac, zebysmy jezdzily razem jej autem. Cos tam mowila, ze ona wraca o roznych godzinach, bla bla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem prawdziwą prawdę
autorko. ja nie wiem jak ty masz zamiar sobie poradzić w życiu skoro dajesz sie wciągnąć w takie układy... :o całr życie ludzie beda cie wykorzystali "brali na litość". Zacznij sie już uczyć asertywności i pomyśl o własnym ŻYCIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
dokladnie, prawda bylaby najlepsza.... bo z jednego problemu (wozenia jej) wpakowalabym sie w nastepny (jak ja splawic zeby samej dostac sie do domu). zaraz sprawdze rozklad jazdy autobusow ktore jezdza w jej kierunku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ta wasza koleżaneczka
trinity - i rozumiem że NALEŻAŁO CI SIĘ żeby twolja koleżanka zawiozła twojego dzieciaka do przedszkola, ciebie na uczelnię, potem jeszcze odebrałą małego i przywiozła was do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, Ty naprawdę przesadzasz, za chwilę zaczniesz jej organizować prywatny bus i przeprowadzkę w jakieś bardziej dogodne dojazdowo miejsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ta wasza koleżaneczka
"zaraz sprawdze rozklad jazdy autobusow ktore jezdza w jej kierunku ! " o jezu.... twoja koleżanka jest upośledzona psychofizycznie? może o tym nie wiemy? a to by wiele wyjaśniało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie przedmiescie
ehhh. wczesniej kiedy jej facet pracowal, babcia zajmowala sie dzieckiem. teraz jej facet siedzi w domu wiec moglby mala ubrac i po nia przyjechac! ale oni maja RUTYNE z ktorej ona zdala nam cale sprawozdanie i o 7 wieczorem mala jest kapana i idzie spac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×