Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lajlalalala

zajdę z nim w ciążę - mimo, że nie jesteśmy razem!!!

Polecane posty

Gość lajlalalala

jak w temacie - zaraz posypią się na mnie gromy;P Kilka miesięcy temu skończyłam 29 lat i rozstałam z TYM facetem. Był i jest moją miłościa, spełnieniem, przyjacielem. Rozstaliśmy się - ot, tak z jego strony coś się "wypaliło" jak to ujął, powiedział, że chce zadbac teraz o karierę, a nie budować RODZINĘ. Oboje jesteśmy niezalezni, mamy swoje mieszkania, dobrą pracę... przyjęłam to co powiedział do wiadomosci i zgodziłam na kontyuowanie znajomosci "na luzie" - niby nic sie nie zmienilo: nadal razem "bywamy", wychodzimy do lokali, zostajemy u siebie na noc, przyjaźnimy i rozmawiamy o wszystkim, z tą różnicą, że nie rozmawiamy juz o przyszłości, żyjemy chwilą, bo tak nam jest akurat dobrze. Oklamuje go, ze to calkowicie mi odpowiada tylko dlatego, zeby zajsc w ciaze oczywiscie z nim i od razu uprzedzam: NIE CHCE ZLAPAC GO NA DZIECKO!!! Nie chce brac go na litosc, wymuszac uczucia do mnie i dziecka! Niczego od niego nie chce - oprocz dziecka!!! Nie jest to kaprys - powazna mysl o macierzynstwie pojawila sie u mnie rok temu, kiedy upewnilam sie, ze to dla mnie odpowiedni moment, a nie chwilowy kaprys powiedzialam mu o tym - wtedy "uciekł" od deklaracji w "lużny zwiazek". Zajde z nim w ciaze, bo nie wyobrazam sobie dziecka z kims innym, a moja sytuacja pozwala mi na samotne wychowanie dziecka na odpowiednim poziomie. Poza tym dziecko nie przekresla faktu spotkania innego mezczyzny. Co zrobie gdy zajde w ciaze? Odejde od NIEGO (mimo, ze teoretycznie nie jestesmy razem), zerwe kontakt, a po kilku latach moze mu powiem, o ile nie skomplikuje mu to zycia. W grudniu przestałam brać pigułki, starania w pełni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna jesteś
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajlalalala
Pracuję na dworcu PKS w Rykach k/Dęblina gdzie zapowiadam przyjazdy i odjazdy autobusów. A on jest z zawodu kontrolerem biletów w MPK . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz zrozumiałem dlatego Marcinkiewicz o pół to nu ładniejszy od kaczego kutasa poderwał taką blond cizie, i cieszę się, że znalazł się ktoś głupszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia :) Tylko obys wytrwała w tym, co napisałaś i nie wymuszała na nim tgeo, czego wprost Ci powiedział, ze nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pomyslalas jak dziecku
z tym bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirakle
oj wydaje mi sie ,że koleżanka chyba nas troszkę okłamuje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamakota123
Mam podobne myśli. Tylko okazji trochę mało. Też odstawiła tabsy w grudniu (na koniec, zatem to pierwszy cykl bez tabsów. Kochaliśmy się raz niestety ostataniego dnia dni płodnych zatem obawiam się, że marna szansa na ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednazwieluu
ha wasza głupia desperacja nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam
ja zaszlam w ciaze w pierwszym cyklu po odstawieniu;) Tylko ja niechcacy zaszlam;) dzis poczulam pierwsze ruchy! JESTEM ZACHWYCONA! Powodzenia, jesli jestes w stanie sama utrzymac dziecko... OK:) Mam 29 lat i rozumie... ze bardzo mozesz chciec dziecko, to Twoj wybor. Lepiej wychowac dziecko sama, niz z jakis KIMS niedoroslym. Odwazna jestes, mam nadzieje, ze wytrwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamakota123
no co ty, w pierwszym cyklu, wow. Ja mam już 32 lata, ale osoba którą kocham właśnie jest niedojrzała totalnie. Mam 100% warunki i pragnę tego dziecka. Ale myslisz, że ostataniego dnia płodnego jakaś szansa była, ja jakoś w to nie wierzę. Ale będę, a raczej nie będę wyczekiwała okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona21111
Osobiście nic nie mam do kobiet które chcą w ten sposob mieć dziecko. Zastanawia mnie tylko jedno, czy wy nie bierzecie pod uwagę tego, ze wasza decyzja będzie miała znaczący wpływ na życie drugiej osoby? Przez cos takiego mozna komuś wywrócić życie do góry nogami, bo dziecko to zbyt duża odpowiedzialność by w w tym temacie decydować za kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamakota123
ale za kogo my decydujemy? ja faceta o nic prosić ani zmuszać do czegoś, nie będę. nawet nie chcę by się do tego wtrącał... A dziecko, dowie się prawdy w odpowiednim czasie, a że będzie mieć tylko matkę. Ile dzieci nie ma ojców, mimo, że je na poczatku miały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednazwieluu
jak takie dziecko podrośnie to oleje stukniętą matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamakota123
dobrze ze ty nie jesteś stuknięta, nie chcesz się wypowiadać w temacie to zmień topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldakar666
Nie możecie po prostu iść do banku spermy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alamakota123
nikt nie chce wyciągać alimentów, ale cóż nie ma sensu z wami gadać bo i tak nie zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja uwielbiam
Przykro mi ze względu na twoje dziecko bo już w tym momencie masz strasznie egoistyczne podejście do macierzyństwa. Dla własnego widzimisię i dla swojego JA CHCĘ pozbawiasz dziecko ojca. Jeśli chcesz być matką to przedewszystkim dobro dziecka powinnaś mieć na względzie a nie swoje kaprysy. A to że inne dzieci nie mają ojców to żaden argument. Wiadomo, że w życiu nie wszystko można zaplanować i czasami nie udaje się stworzyć rodziny. Ale świadome pozbawianie dziecka rodzica to totalna przesada. Egoizm i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oklamuje go, ze to calkowicie mi odpowiada tylko dlatego, zeby zajsc w ciaze oczywiscie z nim i od razu uprzedzam: NIE CHCE ZLAPAC GO NA DZIECKO!!! Nie chce brac go na litosc, wymuszac uczucia do mnie i dziecka! Niczego od niego nie chce - oprocz dziecka!!! ciąg zaprzeczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest nie fair. mężczyzna ma prawo wiedzieć że jest ojcem. nie możesz decydować sama jak będzie wyglądała przyszłość dziecka, które będzie wasze obojga. co powiesz dziecku, kiedy zapyta o ojca? prawdę? jak jesteś taka niezależna i w ogóle to może jasno mu zaproponuj żeby ci zrobił dziecko bez żadnych dalszych konsekwencji - niech sam zdecyduje. pomijam już prawa dziecka... to jest niemoralne z którejkolwiek strony by na to nie spojrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajlalalala
ciesze sie, ze NIEKTORZY/ NIEKTORE z Was mnie rozumieja - szczególnie Ty, Alamakota123:) Jakie zaprzeczenia? Jakie krzywdzenie faceta? Byłam z kimś X czasu (dłuuuuugie XXX), nie mam czasu na "poznawanie" innego po to zeby okazalo sie po kilku latach, ze albo nie jest TYM, albo tez dziecko nie jest mu po drodze. Krotko i bezzglednie mowiac: jest material na tate, pociaga mnie w 100%, kocham tego czlowieka wiele lat i BEDE miec z nim dziecko. Krzywdze go? W jaki sposob? On nie chce miec dziecka, wiec nie dowie sie, ze bedzie ojcem - prosta sprawa (dziecko dowie sie kiedys, ze jego tata jest czlowiek, ktorego mama kochala, jest dla niej wazny i wyjatkowy, powiem dziecku, ze dal mamusi to co najpiekniejsze i najwazniejsze - DZIECKO). Nie bede oklamywac dziecka - powiem prawde, ze kochalam jego ojca jak nikogo na swiecie, ze wyczekiwalam momentu kiedy ono przyjdzie na swiat. Ktos zarzucil mi, ze zniszcze zycie "ojcu dziecka" i chce go na nie zlapac - jak skoro zerwe z nim kontakt gdy upewnie sie, ze jestem w ciazy??? Teraz widze, ze zrozumieja mnie tylko kobiety, ktore same pragna dziecka, a z roznych powodow nie moga go miec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
jestes naprawe odważna.ale nie przejmuj sie tymi tutaj opiniami wiele teraz kobiet podejmuje takie decyzje ze chca samotnie wychowywac malenstwo tylko szukaja do tego odpowiedniego faceta.to swiadczy tylko o tym ze ty naprawde pragniesz tego dziecka-i uwarzasz ze jestes przygotowana na role matki.ja osobiscie trzymam kciuki.mam nadzieje ze bedziesz miala prawo do szczescia jak inne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejeju
Wszystko pięknie ładnie tylko co powiesz dziecku dlaczego tatuś nie utrzymuje z nim kontaktu (jeśli nie powiesz mężczyźnie o dziecku) ?? że tatuś po prostu nie był na nie gotów ?? Jeśli mężczyźnie powiesz to przewrócisz jego świat świadomie - bo świadomie chcesz zajść w ciąże, wiedząc, że on nie chce dziecka i jak myśle specjalnie się nie zabezpieczając pewnie bez jego wiedzy. Nie wiadomo jak on się zachowa, obarczysz go odpowiedzialnością. Jasne trzeba uważać jak się kocha, zawsze można wpasć i on musi się z tym liczyć ale żeby specjalnie kogoś oszukiwać. Zatanów się co powiesz dziecku jak będzie pytalo o stosunek ojca do niego. życie to nie film tutaj nie wystarczy mamusia bardzo cie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajlalalala
co powiem? PRAWDE. Powiem, ze bylam w powaznym zwiazku X lat z tatusiem, pragnelam dziecka, ale tatus nie byl na nie gotowy (wytlumacze, ze nie chcial byc tata dla nikogo, a nie akurat dla niego). Powiem, ze tata nie mogl go nie chciec, bo nie wie, ze jest na swiecie jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co mialam podobna
sytuacje. Bylam z facetem -- idealem - piekny, wybitnie uzdolniony, zakochany. Idealny materiał na ojca, takiego sobie wymarzylam. No i stwierdzilam, niezaleznie co dalej - chce zajsc. On wiedzial ,ze sie to moze trafic - nie protestowal ale tez sie specjalnie nie przejmowal, co by bylo gdyby, nie palnowal. Po jakims czasie sie zwiazek zaczal rozpadac, nadal myslalam, ze mimo wszystko genetyczny material z niego idealny. I powiem ci, Bogu dziekuje,ze wtedy nie wyszlo. Bo kiedys mi powiedzial beztrosko "wiesz, mysle,ze jakis moje dzecko juz po swiecie chodzi, moze jedno, moze 2 " . Okazuje sie, ze nie ja jedna wpadlam na taki pomysl !! Krecil kiedys z jakas męzatka, ona byla w nim zakochana, on mniej , ale chyba taki efekt. Mowi,ze ona nic od niego potem nie chcaiala, wiec sytacja jest klarowna, zrobil przysluge, czy dziecko jego, czy męza nawet nie wie. Uswiadomilam sobie, ze on te ewentualne dzieci olewa, nawet nie wie, czy istnieją. Wiesz, jak tak zobaczysz obojetny kompletnie stosunek faceta do swoich dzieci to jak kubel zimnej wody. Ja mam teraz meza i dziecko i wiem, jak faceci potrafia szalec na punkcie swoich dzieci, jaka to jest frajda dla obu stron, jak dzieci kochaja swego ojca, jakie maja dzieki temu cudowne dziecinstwo . Moze moj maz nie jest az taki piekny i blyskotliwy (choc mnie sie podoba), ale z nim czuje spokoj i bzpieczenstwo. Wiec rozumiem jak najbardziej ciebie i twoje mysli, bo mialam takie same, ale patrze teraz na to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×