Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dead_girls_dont_say_no

wyprowadzka jednego z partnerów - czy może uratowac związek?

Polecane posty

Jak sądzicie? Moja siostra jest w związku od 2 lat, mieszka od 1,5 roku ze swoim chłopakiem, jednak on zdecydował, że musi się wyprowadzić od niej. Wynajmowali bardzo malutkie mieszkanko, to fakt, zaczeło robic się im ciasno, ale ja uważam, że mogli poszukać czegoś większego wspólnie..Tylko że on uznał, że potrzebuje więcej przestrzeni, że najlepiej będzie jeśli pobędą oddzielnie - mimo,że zdecydowali, że nie rozstają się ze sobą, zmieniają tylko zasady - po prostu razem, ale nie w jednym domu. Mówią, że sobie spowszednieli, że zaczęło brakować im jakiejś siły napędowej w tej relacji... Tylko , że ja widzę, że siostra jest tak naprawde tym faktem przybita...martwi się, jak naprawdę ta zmiana wpłynie na jej życie. Jak uważacie? Czy taka sytuacja to pierwszy krok do rozstania czy raczej do ulecznia tej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to zaakceptować siebie
trudno zgadnąć. Ja jestem na "nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to zaakceptować siebie
tak, niestety to widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirakle
z życia bliskich mi osób wiem, że to początek końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj.............
To jak oni beda zyc jak beda po slubie? Jak teraz nie umieja wspolnie mieszkac to czarno to widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne bogą być tego skutki. Trudno wyrokować. Jednak mieszkanie ze sobą różni się nawet od codziennego wielogodzinnego spotykania. Wspólne mieszkanie zabija spontaniczność, tęsknotę, ujawnia wiele rzeczy, które w przypadku spotykania się pozostałyby niejawne. Wyprowadzka może uratować związek - facet będzie się cieszył parę dni swobodą, a potem zatęskni i zechce znów wrócić do starego układu. Albo i nie. Zależy od uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to zaakceptować siebie
jesli facet stawia sprawę tak, że mu ciasno z ukochaną osobą w zbyt małym mieszkaniu to oczywiście jest to tylko wymówka.... Inaczej przedstawił by jakiś konstruktywny plan, a jeszcze lepiej gdyby go obmyslili wsopólnie jak poprawić swoją sytuację. Zamiast tego on sie wyprowadza, zostawiając ją z większymi rachunkami niż płaciła do tej pory zapewne-pytanie czy ją bezie stać na samodzielne utrzymanie tego mieszkania? On sie wyprowadza, a ją wsadza do poczekalni życia obiecując gruszki na wierzbie... :O lepsze byłoby uczciwe postawienie sprawy, niż odraczanie egzekucji... ale ... może się mylę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa rachunków to już inna kwestia...ale masz rację - ten problem też się pojawił...Kurna, dlatego jestem tym taka zdenerwowana, ona niby nie daje po sobie poznać, że ją to dotkneło, ale mi się to kupy nie trzyma...Facet cos kombinuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie zrobił ogromne wrażenie beton architektoniczny jako element dekoracyjny w mieszkaniu i postanowiłam zamówić taki projekt i płyty do swojego mieszkania w firmie VHCT.pl. Już nie mogę się doczekać realizacji. Wizja jest bardzo nowoczesna i przyszłościowa zarazem, nie ukrywam, że również praktyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×