Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość princzipessa

od dzisiaj będę księzniczką!!!!

Polecane posty

Gość princzipessa

Od razu mówie, ze to powazny temat bo już mnie to wkurza, że faceci mnie wykorzystują , chcą ze mną być bo tak im wygodnie, bo im zrobie jedzonko, martwię się, słodzę, motywuję do pracy.. a oni? wszytsko robią "przy okazji" - "przy okazji" wpadną na kawkę (jak akurat przerwa w pracy) - "przy okazji zadzwonią - "przy okazji" podbiją na gg (jak nie rozmawiają w tym czasie z kimś innym) NIgdy, ale to nigdy nie uslyszałam - zależy mi na Tobie, jestes cudowna, niepowtarzalna, zrobiłbym dla Ciebie wszystko :( innym dziewczynom serenady śpiewają faceci pod balkonem, dosłownie i w przenosni; kwiatki przywożą jak ich dziewczyny mają zły humor, czekoladki - bez żadnej okazji, dzwonią często, robią niespodzianki, zaskakują i wysilają sie na każdym kroku.... mnie traktują bardzo obojętnie.... czuję się tak, jakby im nie zrobiło żandnej różnicy, czy jestem czy nie... chociaż oni są dla mnie wążni piszę w liczbie mnogiej, bo mi sie to zdarza z każdym kolejnym.... już chyba nigdy nie zaznam takiego dzikiego szału w miłości, takiego , ze facet straci głowę, że będzie robił z tej miłości zwariowane rzeczy, ze ni będę wiedziała czego sie spodziewać.... bo jak na razie teraz, jest aż do wyrzygania.... Mam czekać, aż będę dla kogoś Księżniczką? a może to sie da wytrenować? tylko mi nie mówcie, ze mam byc bardziej niedostępna, bo już mi niektórzy mówią, ze zamiast Księżniczki zamieniam sie w Królową Śniegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolina rzeki Duoro
No tak. Tacy są faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tak jak mowisz-twoje zachowanie powoduje,ze tacy sa..pewnie z inna kobieta by sie postarali....nie masz byc ksiezniczka,ale nie dawaj za duzo...kuś,badz intrygujaca...i nie spowiadaj sie ze wszystkiego..i jak jestes zla,to walnij focha...o dziwo fochy daja najwieksze efekty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem za bardzo się starasz.. nie dzwonią bo wiedzą, że jeśli to zrobią nawet raz na tydzień to i tak bardzo się ucieszysz itd.:/. Weź się trochę za siebie, tzn aż tak nie słodź, nie martw się, nie rób aż tak często jedzonka, nie motywuj aż tak do pracy. Przynajmniej na początku, dopókinie zauważysz, że któremuś też na Tobie baaardzo zależy. Na pewno się taki znajdzie, uwierz mi. Nic na siłę i powoli będzie oki. pozdrawiam cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princzipessa ja na takie uniesienia i totalną utratę realnego myslenia z powodu zakochania juz nawet nie czekam :o do mnie zawsze faceci podchodzili tak samo jak do Ciebie ,teraz mam ich w d... nawet mi się juz nie chce z nikim spotykac ps. piękny nick sobie wybrałas, przywołuje na mysl najcudowniejszy film :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
No właśnie. Tacy jesteśmy. Doprawdy, nie jest rzeczą wesołą zostać stworzonym przez matkę-naturę kobietą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
A co byś powiedziała, Izaura, gdybym zadał sobie trud uwiedzenia Ciebie w romantycznych okolicznościach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emil Zatopek chcesz spróbowac szczescia? ;) ide o zaklad, ze nie uwiedziesz mnie chodzbys nawet stanął na głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
A o co zakład? (Lubię jasno określone sytuacje?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
A poza tym, po co stawać na głowie, żeby zbajerować kobietę? Głowa ma co innego do roboty, żeby na niej stawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princzipessa
ale ja im wcale nie daję powodów do tego by myśleli, ze mają mnie na wyciągnięcie ręki - nie dzwonię nigdy pierwsza, włąsciwie jestem mało wylewna, musza sie namęczyć, zeby ze mnie coś wycisnąć... i najgorsze jest to, ze nawet jak im choć trochę na mnie zależy , to i tak w efekcie nic z tym nie robią a ja naprawdę nie potrzebuję być z facetem tylko po to by go mieć, obejdę sie bez skoro nie mogę byc dla niego Księżniczką, i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym tkwi blad
nie ksiezniczka ale zolza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy nie jest tak ze faceci kochają wlasnie zołzy? z doswiadczenia wiem ze wlasnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
Czyżbyś więc była zołzą? I co oznacza w przypadku kobiety bycie zołzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emil Zatopek ostro podszedłes do tego bajerowania mnie ;) uciekam do pracy 🖐️ jak tam znajde chwilkę to posledzę topic ,bo jakby nie bylo podpisuję się obiema rękami pod autorką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princzipessa
czytałam te Wasze "Zołzy" i mysląłam, ze ze smiechu pęknę co oni tam napisali :p na serio, żenada w niektórych przypadkach... te rady mogą działać, ale nie na każdego i nie u każdej kobiety, wiec traktuje to jako dobrą rozrywkę, tę książkę, nie chce być zołzą, przynajmniej nie taką jak tam - taką obojętną, zapracowaną, zajętą własnym życiem egoistką. Cche byc własnie księzniczką, słodką, piękną , delikatną, ale zarazem niedostępną, wyniosłą i humorzastą, taką "nie dla każdego" o to tu mi chodzi mniej wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Wy na to: 3 razy pokochałam i zawsze po jakimś czasie usłyszałam to samo - nie kocham Cię , nie chce z Tobą być, baaardzo Cię lubię ale nie kocham, jesteś cudowną kobietą zasługujesz na to żeby ktoś Cię pokochał blablabla To po cholere Ci durnie wkręcali mnie w cokolwiek - przeciez bardzo szybko wiadomo czy coś może z tego być czy nie. Echhh.... skończyłam z facetami - to są dziwni ludzie To było tak na marginesie - przepraszam za zaśmiecenie wątku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zołzą, tego niestety nie da sie nauczyc taką trzeba byc , ktos taki jak princzipessa czy ja mozemy jedynie starac się zeby faceci myslele ze jestesmy zołzami , ale ja nawet tego nie chce bo strasznie nie lubie takich kobiet i nie chcialabym byc tak postrzegana wiec poprostu dalam sobie na spokoj z plcią przeciwną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princzipessa
nie zaśmiecasz też mnie tak jeden ppotraktował myśle, ze tylko facet potrafi ciągnąć zwiążek z kobietą, której nie kocha tylko po to by miec te "przyziemne" sparwy pozałatwiane - mam tu na mylsi sex, obiadek, sex, posprzątane, i sex. dobrze mówie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym tkwi blad
faceci nie lubia wynisolych strzelajacych fochem ksiezniczek :O jestes na najlepszej drodze do bycia sama w ogole, bo juz zniosa sluzke, i zolze ale ksiezniczek unikaja jak ognia :O ps. ja ksiazki nie czytalam, zawsze mnie smieszyly takie 'poradniki' (nawet jezeli ksiazka poradnikiem wcale nie miala byc ...). nigdzie nie znajdziesz planu w punktach jaka masz byc by znalezc idealnego faceta, korzystaj z wiedzy rozsadnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil Zatopek
Rzeczywiście, Izaura? Dałaś sobie spokój? To dlaczego ze mną rozmawiasz? I dlaczego z rozmarzeniem myślisz o mężczyźnie Twojego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princzipessa
nie chce planu w punktach! przecież nie dam rady zapamiętac tych wszytskich porad , a co dopiero je stosować, ale wciąż chcę byc Księżniczką, nie chodzi tu o zachowanie - chcę , zeby mnie tak facet postrzegał - jak kogoś ważnego, najważniejszego, dla kogo trzeba się mocno postarać, bo to ktoś wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. a nie tak jak ja ciąglę odczuwam w relacjach z facetam - "nie , to nie", "będzie, co ma być", "ok, to jak tam sobie chcesz" - no kurcze!!!!!! macie sie starać!!!!!! bo jestem Księżniczką!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-ksiezniczka kobieta
a kolo mnie faceci skacza jak nie wiem, kazdy mowi ze jestem wyjatkowa, cudowna, ze chca spedzic ze mna zycie(!) jeden po 3 miesiacach bycia razem dal mi komplet kluczy do swojego mieszkania z tekstem ze jestem dla niego najwazniejsza, ze mnie kocha i chce zebym z nim zamieszkala. problem w tym wszystkim jest taki ze chociaz wszyscy faceci z ktorymi bylam za mna szaleli to ja bylam zakochana porzadnie tylko raz, a reszta mnie "przygniotla" ta swoja "miloscia na wieki". u mnie zawsze jest tak ze jesli chodzi o te sprawy to oni sa tak jakby kobietami w zwiazku (staraja sie mocno, pisza co chwile smsy, dzwonia itp) a ja facetem ktory nie od razu chce sie angazowac, ktory na poczaku pragnie luzniejszej znajomosci i zabawy a nie propozycji zamieszkania razem :O nikomu nie dogodzisz :) rada ode mnie jest taka: miej swoje ciekawe zycie, a bedac w zwiazku nie zatracaj sie w nim. dalej zyj swoim zyciem tylko zrob w nim miejsce dla Niego. to nie On ma byc calym twoim zyciem, pamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie_księżniczka - widzisz... to wszystko zależy od tego czego kto potrzebuje :) Ja np. jestem taka że jak bym była z "panem własciwym" to cała reszta świata mogłaby być tylko tłem dla naszego wspólnego życia - chciałabym mieć go tylko dla siebie - a siebie bym chciała całkowicie oddać jemu - i razem mielibyśmy "swoje" zycie i zrobilibysmy w nim miejsce dla innych - przyjaciół, rodziny, znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princzipessa
no może masz rację nie -księżniczko ale ja jeszcze nigdy nie zanałam takiej szaleńczej miłości jak Ty, więc chociaż moze raz... raz tylko, a potem już nie będę chciała być księzniczką :( i to nie jest tak , ze nie mam swojego życia - ja własnie mam za dużo włąsnych obowiązków, być może dlatego oni myślą, ze w moim życiu nie ma dla nich miejsca.... i w ten sposób stają sie obojętni, odchodzą... ja tam już nie wiem, jedno jest pewne - nie mam zamiaru się wiecej posiecac tylko by z kimś być , a oni sobie to cudownie wykorzystują, mając ciepłe jedzonko na stole i super ciało w łóżku- od tej pory to sie zmieni o milion stopni, bo mam już tego dość!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezabel
Zgadzam sie z nie-ksiezniczka Nie mozna się zatracać w związku, nie można całego swego życia przyporzadkowac facetowi-bo on predzej czy poźniej zacznie to wykorzystywac. Tez nie mam za wesołych doswiadczen z mezczyznami- zawsze bylam w stosunku do nich za dobra, za slodka, nie mialam fochow, wybaczalam, za bardzo dawalam odczuc, ze mi na nich zalezy. I dostawlam co rusz kopniaka w tylek. Teraz jestem rozsadniejsza, staram sie nie okazywac,z emi zalezy, jestem zajeta swoimi sprawami. Na razie skutkuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasas
nie-ksiezniczka kobieta prawdę pisze... i działa to w obie strony! Mówię to ja - facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×