Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do panow mam

czy facet moze tkwic w zwiazku z dziewczyna mimo iz chce byc z inna?

Polecane posty

Gość pytanie do panow mam

czy to mozliwe w ogole? i jesli tak to czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze możliwe
ja jestem w takiej sytuacji i najgorsze jest to ze nie moge nic zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniell
niestety, jest to możliwe; mój kolega jest w takim związku- z przyzwyczajenia i z litości-jak sam mi powiedział, jest zakochany w innej kobiecie,ale nic nie może zrobić, niedawno wziął ślub. Jest to smutne, również dla tej laski, w której się zabujał :( Stwierdził nawet, że musi wziąć ślub; nie mógł go odwołać, gdyż "jego buzia była już na ślubnych serwetkach" i on nie chciał ranić tej dziewczyny (narzeczonej). Mam nadzieję, że to małżeństwo przetrwa, lubię ich oboje, dobrze im życzę. Dziwił mnie tylko jeden fakt-mianowicie na kilka miesięcy przed ślubem on zachowywał się jak znudzony mąż, nie zaś jak szczęśliwy narzeczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal to tej żony
tego palanta zmarnuje jej najlepsze lata a potem ją zostawi żal tej (drugie) dziewczyny i tego dupka, dobre sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikstyebdch
tak właśnie myslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety jest to możliwe, z własnego doświadczenia powiem, że chłopak może być z dziewczyną jednie dla seksu. Poza tym, kiedy przy tym jest atrakcyjna, może również chwalić się przed swoimi znajomymi. No cóż, niektórzy faceci nie posiadają serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako kobieta sie wypowiem
Może.Jasne ,że może... Sama tego doświadczyłam ,ze strony tej Dziewczyny z ktrórą był,żeby być.... Nigdy mnie nie kochał, nie pozwalała mu na to rana,ktrą zadała była partnerka i którą wciąż kochał. 3 lata.Dlaczego w tym tkwiłam? bo myślałam ze miłośc to nie wymiana 50 for 50... Myślałam ze moja miłosc wystarczy i powoła jego milosc do mnie. Błąd. Wielbłąd. Odeszłam ,bo granica moje wytrzymalości została przekroczona . Czasem żeby odejśc trzeba sie tak sparzyć ,żeby spłonąc całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
ja jestem w takim zwiazku poznalismy sie na 4 dni przed jego slubem i spotykamy sie do tej pory tj 7 m-cy zona sie dowiedziala ostatnio ale chce mu wybaczyc mial okazje odejsc ale tego nie zrobil nadal sie spotykamy wiem ze to co robimy jest chore on mowi ze chcialby byc ze mna ale ze boi sie odejsc od zony. mowie ze beze mnie nei wyobraza sobei zycia ale ze ja tez na swoj sposob kocha i zastanawia sie czy jak ja zostawi to nie bedzie tesknil i zalowal ja tez nie potrafie tego skonczyc coraz bardziej naciskam a on sie wymiguje od odpowiedzi. mowi ze nie wie czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EEECHHH
Moze moze ale takie tematy mi zawsze humor psuja....faceci....ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db+
wueska! to nie facet tylko jakaś d... skoro nie wie czego chce! facet, który nie wie czego chce nie jest facetem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
db+ jak mam to skonczyc bo sadze ze ja to bede musiala zrobic bo mu jest tak dobrze jak jest juz wiele razy probowalismy sie rozstac ale nic z tego nie wychodzilo bo on pozniej zawsze sie odzywa juz na drugi dzien a ja nie potrafie nie odpisywac i nie odbierac telefonow jego zona pisze do mnie i wiem ze bardzo cierpi a jemu tak zalezy na malzenstwie ze nadal ryzykuje ale ja oszukuje. ona nie wie ze dalej sie spotykamy bo warunkiem zebym mu wybaczyla jest to zeby zerwal ze mna kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wueski
wspolczuje ci, ten koles to burak jakich malo, chce miec 2 sroki za ogon, ciebie i zone powinien wybrac to by bylo uczciwe, a takie cos to.... najlepiej by bylo abyscie dwie kopnely go w dupsko moze wtedy by sie nauczyl ja tez mam podobna sytuacje, on glupek sie ozenil , tez poznalam go przed slubem, ale ja daje sobie ( i jemu) czas okreslony jak nic sie nie zmieni to usune go z mojego zycia, to jedyny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
a ile sie juz spotykacie i ile dalas Wam czasu?? moj mowi ze to nie da rady tak ze jak mu powiem ile ma czasu to i tak nie podejmie decyzji (albo podejmie taka ze zostaje z nia)ze on musi czuc ze jest gotowy. poza tym sadze ze zona pomimo ze wie o nas to i tak nie dalaby mu odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db+
wueska! wiem, że to trudne; na początek spróbuj rzadziej się z nim kontaktować, skoro nie potrafisz od razu skończyć na dobre. Choć sądzę, że gwałtowne cięcie jest najlepsze, czas leczy rany... pomyśl , że ty tez kiedyś będziesz żoną, spróbuj postawić się w jej sytuacji... wiem, że Ci ciężko, nawet nie wiesz jak cie rozumiem, bo ja mam podobną sytuację. Różnica tylko ta , że nigdy z nim nie spałam. poznałam go jak był zaręczony, nie chciał z nią zerwać, zadurzyliśmy się w sobie,ale było za późno... Najgorsze jest to uczucie, ze serio mogliśmy być dla siebie, kogoś takiego szukam... miał te cechy w sobie, jakich ja poszukuje u faceta dla mnie... To ja zerwałam znajomość-powodem był ich ślub, pół roku temu... i właśnie pół roku mija i znajduję kilka dni temu na swojej skrzynce mail od niego... typu co u mnie wydarzyło się przez ten czas... byłam w szoku, jeszcze nuie odpisałąm mu i raczej tego niue zrobię. Boję się, ze gdy odnowimy znajomość wylądujemy w końcu w łóżku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze
mi było wygonie miec narzeczona, mieszkala ze mna: prała sprzątała gotowała prasowała, pracowała w weekendy a ja wtedy buszowałem z innymi panienkami:D ale chyba sie zorientowała i sie wyprowadziała. ale nic straconego jest kolejna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wueski
wiesz, mysle ze to ty powinnas miec jaja w tym wszystkim i w koncu to skonczyc, pomijam ze ja na miejscu jego zony dawno kopnelabym go, przeciez on was obu w ogole nie szanuje, ja znam go juz troche czasu, nie poruszalam tego tematu jeszcze, ale musze, mysle ze kilka miesiecy to bedzie dobry czas, nie wiem czy zdecyduje sie odejsc od zony i dziecka, czy bedzie mial wystarczajaca ilosc odwagi, by jakby nie bylo calkowicie zburzyc swoje poukladane zycie, ale jak sie nie zdecyduje to bedzie dla mnie jasny sygnal ze tak naprawde mu na mnie nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
doskonale Cie rozumiem db+ tez czuje ze pasujemy do siebie jak dwie polowki tylko czasami jak na niego patrze jak wiem do czego jest zdolny aby oszukac i zone i zostac na noc u mnie to sie rzygac chce. nie sciemnia mi ze rozwiedzie sie tylko zebym mu dala troche czasu tylko jest szczery ze nie wie czy ze mna bedzie czy odwazy sie na taki krok zeby zniszczyc to co budowali z ta dziewczyna byli ze soba 7 lat a zdradzil ja 4 dni przed slubem!! ja boje sie ze jak zrezygnuje to ze bede zalowac ze nie walczylam nie poczekalam jeszcze a z drugiej strony jak sie rozstaniemy i bedzie mu zle to sam mnie znajdzie .jesli nie to znaczy ze to nie byla taka wielka milosc jak nam sie wydaje bo ja uwazam ze jak sie kogos kocha to trzeba nawet wyjsc z domu jak sie stoi i po prostu byc z ta osoba ktora sie kocha on mowi ze to nie takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
do "do wueski" masz racje przeciez gdyby im na nas zalezalo to zrobiliby wszystko zeby byc z nami a facecie to tchorze.powiedz mi jeszcze czy Twoj sie skarzy ze z zona mu zle bo moj takich rzeczy nei mowi wprost przeciwnie z zona mu dobzre i ze mna tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska jesli zostaniesz
to mozesz zalowac, ze czekalas, i ze sobie zycie zmarnowalas!!! Czasem przegrany staje sie wygranym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
czy 7 miesiecy to dlugo zeby zdecydowac sie czy odejsc od zony?? moge tak czekac w nieskonczonosc a on nadal nie bedzie gotowy bo zawsze cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wueski
wiesz, troche tak, narzekal na nia ale to temat tabu, zawsze sie wkurzalam jak chcial cos o niej powiedziec wiec teraz juz nic nie mowi, ma zakaz :P nie chce sluchac o jego zonie, jestem juz ta cala sytuacja zmeczona, chcialabym miec normalny zwiazek a nie takie cos :O dlatego musze mu powiedziec wlasnie zeby wybieral, przyznam ze sie boje bo wiem ze jak mu powiem "wybieraj, bo odchodze" to ja wybierze ja albo bedzie sciemnial jak twoj, to nie bede miala innego wyjscia jak tylko odejsc, bo jak cos obiecuje to zawsze dotrzymuje, no i boje sie ze wybierze ja.. albo po prostu nie bedzie mial odwagi odejsc.. ale trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wueski
7 miesiecy to baaardzo dlugi czas na taka decyzje, wlasnie tak moze byc, ze on bedzie wymyslal cos wnieskonczonosc.. a czy oni maja dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestem ze wierze
a ja mam odwrotnie uwazam ze on chce ze mna byc a mimo to tkwi w zwiakzu z inna..:( dlaczego? dlatego ze miedzy nami hmmm cos bylo zaczynalo sie bylo pieknie a pozniej kazde z nas pojechalao do siebie ja do polskion do swojego kraju przed wyjazdem zapytal czy jest szansa ze sie pojawie znowu ze przyjade ja odp ze nie wiem moze:O zjebalam sprawe i....przyjechalam i on tez ale nie sam..na dodatek jak mnie zobaczyl byl w szoku caly zaczerwienial i ..tak sie skoczylo bo ja sie usunelam nie wyjasnielm nie pogadalam tylko wyjechalam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
ja tez mam dosyc chcialabym byc albo z nim albo sama wiem co czujesz ze boisz sie jak karzesz wybierac to on zostanie z nia ja mam identycznie dlatego tak mi trudno skonczyc to bo wiem ze faktycznie zostane sama...jego zona czesto dzwoni przy mnie do niego i on na zywca jej sciemnia ze jest tu i tam a ona mu wierzy. ja musze tego sluchac.nawet jak sie dowiedziala to nie odszedl a bylo to tydzien temu ze mnie tez nie potrafi zrezygnowac. jak zaczelismy sie spotykac to on otwarcie mowil ze nigdy nie odejdzie od zony ale jak sie lepiej poznawalismy to troche sie zmienilo...my spedzamy ze soba bardzo duzo czasu, bardzo rzadko jest tak ze nei widzimy sie caly dzien, jak oboje maja wolne to on cos zawsze wymysli zeby sie ze mna zoabzcyc chociaz na chwile...no wlasnei to jest upokarzajace ze ma dla mnie chwile a dla niej pozostale 23 godziny doby...nie maja dzieci wiec jest jeden problem mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wueski
to dobrze ze nie maja dzieci, to jakby nie bylo ulatwia sprawe, no i facet-tchorz nie ma argumentu ze zostaje z zona dla dobra dzieci. raczej "dobra" dzieci bo czy taka rodzina to jest faktycznie taka super?? :O ja sie z nim widuje 3-4 razy w tyg, widzisz, twoj chetnie do ciebie przybywa wiec to plus, szczerze to ja sie czuje jakbym byla sama, o nim wiedza doslownie tylko 3 moje najblizsze przyjaciolki ktore wiedza ile mnie ten "zwiazek" kosztuje, nie powiem innym bo przeciez od razu etykietka by byla, a juz bron Boze w pracy!! wiec oficjalnie jestem wolna, tak wiec czy jest powod do bania sie zostac sama? co by to zmienilo tak na dobra sprawe, dlatego tak sobie mysle ze zbiore sie na odwage i powiem mu aby wybieral,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lostka
Wueska, gdyby facet chcial bys z Toba, to juz dawno odszedlby od zony. Ja nie moglabym byc z facetem, ktory oklamuje zone, sciemnia jej bez mrugniecia, bo wiedzialabym, ze jak nawet od niej by odszedl i zwiazal sie ze mna, to za jakis czas, ja znalazlabym sie na miejscu tej zony i to mi by sciemnial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
no u mnie jest ta roznica ze oficjalnie mam kogos czesc z moich znajomych go widziala moja rodzina tez bo bylismy u niej sciaga wtedy obraczke a ja sie czuje nie powiem jak ...o tym jak jest naprawde ze on jest zonaty tez wiedza tylko moje 2 przyjaciolki. spedzamy ze soba naprawde duzo czasu chodzimy na zakupy, robimy jedzenie wiec ja sie czuje normalnie jakbym miala chlopaka.najgorsze sa te noce kiedy wiem ze jest z nia nie moge wtedy napisac zadzwonic musze tylko czekac az sam sie odezwie. od kiedy zona sie dowiedziala troszke sie popsulo miedzy nami bo ja mam pretensje ze mial taka okazje odejsc a nie zrobil tego a w jakim wieku jestescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
lostka, ja juz poznalam troche jego sztuczek ale wiem ze dalby rade mnie oklamac bo ma prawdziwy talent do tego nawet ja sie przy nim nauczylam pewnych rzeczy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wueska
my przez rok razem pracowalismy ale dopiero pewne wydarzenie sprawilo ze sie zakochalismy w sobie w pracy oczywiscie musielismy sie ukrywac bo wszyscy wiedzieli ze on sie ozenil teraz juz tam nie pracujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×