Moj kolega notorycznie sie obraza

Sam zartuje z innych ludzi (mnnie rowniez) i to nie zawsze w delikatny sposob,ale kiedy ja probuje mu cos zartobliwie napisac obraza sie :O Skad sie biora tacy ludzie? Z igly robi widly. Jak sobie radzic z takimi ludzmi? :O:O:O

Chyba tylko nie przejmowac sie takimi osobnikami, bo coz innego pozostalo?

gbhygfvyg to jeden facet są jeszcze inni po prostu nie zwracaj na niego uwagi

On naprawde jest fajnym facetem,ale jego "fochy" sa dobijajace. Kojarzy mi sie z gosciem, z ktorym sie jakis czas temu spotykalam. Potrafil praktycznie kazda moja wypowiedz pod jego adresem obrocic o 180 stopni i doszukiwac sie ataku na swoja osobe :O A teraz to. nawet kolegi nie moge miec normalnego :( :O

"Potrafil praktycznie kazda moja wypowiedz pod jego adresem obrocic o 180 stopni i doszukiwac sie ataku na swoja osobe" Tak się zachowują czasami dzieci... może nich on najpierw dorośnie

Najlepsze jest to,ze ma prawie 30 lat :O

mysle ze przesadzasz, w koncu dziewczyny tak maja :P a ile fochów dziewczyny naurzadzaja ? :o mowisz ze ma prawie 30 lat? ciekawe? nie klamiesz ?

hm...podaj jakiś konkretny przykład. w sensie co ty mu powiedziałaś i jak on to odebrał.

np. Bylismy ze znajomymi na imprezie. On juz kolo 22 poszedl do domu, poniewaz przesadzil z alkoholem. na 2 dzien napisalam mu smsa,ze cos szybko "odpadl" i nie mial kto zabwiac towarzystwa. Koles rzucil fochem,z enie odpadl tylko poszedl,bo nudzila go zabawa (taaaaa, jasne;) ) i ze on juz nie ma zamiaru zabawiac nikogo na zadnej zabawie ;D

Widać nie umie komuś przyznać racji na temat który dotyczy jego

Nie umie niestety. Tym bardziej,ze ja wszystko pisze do niego tonem zartobliwym, a nie smiertelnie powaznym. ehhhh