Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja juz nie wiem co robic

kurator sadowy grozi odebraniem dziecka, za co????

Polecane posty

Gość ja juz nie wiem co robic

pomozcie bo juz nie wiem co myslec i robic ! moj maz ma dziecko z inna, nie utrzymuje z nią kontaktu ani z dzieckiem, placi tylko alimenty. Tamta chce mu za to odebrac prawa rodzicielskie i z tego powodu byla u nas kuratorka sadowa aby z nami porozmawiac. My jestesmy małżenstwem od 3 lat i mamy dwuletnią coreczke. Przyszła z samego rana , nie miałam jeszcze pościelonego łózka, ogolnie w domu miałam porzadek jedynie szklany stół w pokoju był troche wymazany, ciezko mi go przy małej utrzymac w czystosci. Wiadomo jak to dziecko. Poza tym wszystko było ok. Pogadala troche, popytala i kazala mezowi przyjsc a ten jak poszedl to wyskoczyla do neigo z groźbami ze nam dziecko odbiora za nieporządek w domu!!! normalnie mnie trzesie. Co ja i moje dziecko mamy wspólnego z tą sprawą, jak oni tak moga??? zeby jeszcze faktycznie był nie wiem jaki brud, u mnie jest czystko , czasem jakies zabawki walaja sie na podłodze , to jest nienormalne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dopajacie
przestan przesadzac, nie mają podstaw by wam dziecko odebrac. Musiala by miec ewidentne doody na waszą wine. Np alkohol, siniaki dziecka, bezrobocie, zaniedbywanie dziecka itd. Ona sie pewnie wkurzyla ze z tamtym dzieckiem mąż nie ma kontaktu i jak to kobieta postanowila odreagowac. Ja na Twoim miejscu poszlabym do niej i pogadala, zapytala dlaczego tak powiedzial co ma na was i ewentualnie pogrozila ze zloze na nią skarge i zapewniam cie ze szybko by sie skonczylo to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awe1
Nie martw się .Wcale nie musiałaś jej wpuszczać , przecież Wy jako rodzina nie macie przyznanego kuratora .Jakaś "głupia baba " Za nieporządek dzieci się nie odbiera .Poza tym , nie ona o tym decyduje , tylko sąd :) Zadzwoń do sądi ze skargą , że kobieta Was nęka i straszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna maleńka
Nigdy nie słyszałam, by odebrali komuś dziecko bo ma bałagan w domu. Jaka to w ogóle podstawa w sądzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O ja piernicze
Co za suka z tej pseudo kuratorki!! co suka ma do Ciebie i Twojego domu?? Jakim prawem Was tak straszy?? Ja bym gdzieś to zgłosiła!! Pizdaaaaaaaa grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooohohohoho
walcz! ja bym nie odpuściła tej babie, nie pozwoliłabym żeby właziła mi w życie z buciorami (chodzi mi o kochanice meża), a co do nieporzadku to wiadomo ze przy dzieciach ciezko jest utrzymac sterylna czystosc w domu, nawet urzedasy powinny o tym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna maleńka
oj... nie wszyscy to wiedzą, ze przy dziecku ciężko o błysk w mieszkaniu. Ja kiedyś wynajmowałam mieszkanie i właścicielka wpadła na wizytacje niezapowiedziana i się przypieprzyła, że miałam niepozmywane (akurat po obiedzie) i, że szyby brudne (jedna była umazana bo roczne dziecko twarożek jadło wyglądając przez drzwi balkonowe) i dywan nie odkurzony (herbatnik do twarożku). Po czym nas na tej podstawie wypieprzyła z mieszkania bez okresu wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotkaaaaaaaaaaaaa
swoja droga co ty masz za meza, ktory nie utrzymuje kontaktu z wlasnym dzieckiem??? mozna nie chciec utrzymywac kontaktu z ta kobieta, ale co winne jest dziecko?? co za czasy... co za ludzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
mnie wogóle trzesie co ja i moje dziecko jestesmy winne ? czepiają sie nie wiem o co, macie racje ja tego tak nie zostwie, mąż ma sprawe w marcu i zamierzam jechac tam z nim i powiem im wszem i wobec ze jeszcze raz ktos bedzie chciał do nas przyjsc to od razu z nakazem sądowym bo inaczej nie wpuszczam. Ja nie bede płacić za czyjes grzechy. Napsuła tylko nerwów, juz z męzem tez sie kłóce, całe zycie sie bedzie za nami ciągneła ta sprawa przez jego głupote :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
nie utrzymuje bo laska sobie tego nie zyczy, kazde spotkanie konczy sie wyzwiskami w nasza strone, dla niej liczy sie tylko kasa. Nie wiem , nie obchodzi mnie to szczerze mowiac , dziecko nie jest winne wiem ale ja mam swoje do wychowania a on niech robi co chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
a to dziecko jest małe tez, on go nawet na oczy nie widział :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko... czym ty sie przejmujesz widocznie pani kurator strasznie nerwowa... Rozumiem,ze pierwsza zona Twojego męza złożyła wniosek do Sadu o odebranie Twojemu mężowi praw rodzicielskich.. ok... sad wyznaczył kuratora aby tez przeprowadził wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania Twojego męża jak tez w celu przeprowadzenia z nim rozmowy... ty w tej calej sytuacji zasadniczo nie masz nic do powiedzenia. Nie wiem po co w ogole rozmawialas z ta pania... celem jej wizyty bylo spotkanie z twoim mezem... byc moze we wniosku jaki zlozyla była zona twojego meza zostalo napisane coś co mogło sugerować jakiekolwiek zaniedbania twoje i twojego meza w stosunku do waszego dziecka... ale o tym powinna cie ona poinformoawac... strasznie odebraniem dziecka jest bardzo nieprofesjonalne i zenujace wrecz.... ja na twoim miejscu zadzwonilabym do Sadu a dokladnie do wydzialu kuratorow sadowych i zapytala na jakiej podstawie rzeczona pani straszy cie odebraniem ci dziecka... Uwierz mi aby do czegos takiego doszlo musza byc zaistniec powazne przeslanki faktyczne i oczywiscie nieodzowne jest postanowienie sadu w tej sprawie.... tak wiec glowa do gory i niczym sie nie martw ,bo to zwyczajne fanaberie pani kurator...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
Predatorka Dzieki, ja tez tam mysle ze musza byc konkretne podstawy ale zatrzęsło mną na takie groźby, ze wogóle ktos o czyms takim wspomniał. We wniosku tamtej nie bylo nic co dotyczylo by nas, byla tylko mowa o mezu, o alimentach, o braku zainteresowania. A pani kurator ze mną równiez chciala rozmawiac, nie tylko z męzem, sama to powiedziała że chodzi tu tez o moje zdanie na temat tej sytuacji. Tamta kobieta nigdy nie byla zona mojego męza, oni sie nawet nie znali zbyt długo. Nie powiedziała mu ze jest z nim w ciązy, o niczym nie wiedzielismy, aż w koncu wyszło z czasem jak zaczeła spiewac o pieniądze... tylko ze wtedy to ja juz tez bylam w ciązy.. Zagmatwana sytuacja, szkoda gadac... A sluchajac waszych rad , faktycznie trzeba by sie pani kuratro do dupy dobrac, co ona sobie mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mąz to kawał huuuuuuuuja
skoro nie widuje się z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka z księżyca
Złóż skarge na tę kurator, bo to nie jest ok jak ona sie zachowała. A o swoje dziecko sie nie martw - nie odbiorą. Jakby na bałagan w domu chcieli odbierać dzieci, to by wszyscy w domach dziecka spedzali dzieciństwo. KAZDY czasem ma bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
wiesz co,powiedz to jemu ok? dlugo jeszcze bede zjeby zbierac za niego i sie wstydzic? dzieki za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
A jak doszło do tego, że twój mąż dowiedział się o dziecku z tamtą? Był z nią zarejestrować dziecko i dał dziecku swoje nazwisko, czy jak? Płaci tak sam z siebie bez wyroku sądowego i orzeczenia ojcostwa, bo ona powiedziała, że on jest tatą? Na pewno to jego dziecko? Napisz coś więcej, bo to jakieś pogmatwane. A kuratorką się nie przejmuj, nie ma najmniejszych podstaw, żeby mogła ci zaszkodzić. Ty za to możesz wspomnieć na sprawie, że pani kurator sprawę tamtej dziewczyny traktuje bardzo osobiście i złośliwie odbija sobie na tobie i twojej rodzinie, co nie jest profesjonalne i obiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka z księżyca
a da się zachowac alimenty i odebrać prawa do dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było nie whcodzić
w związek z facetem który ma dziecko! I co z tego że tamta kobieta nie chcę by Twój maż NIE utrzymywał kontaktów. Do cholery twój facet zawsze będzie ojcem dla tego dziecka wiec gdyby jemu zależało to by robił wsyztsko by spotykać się z dzieckiem. Nie zdziw się że twój facet będzie miał gdzieś wasze dziecko jak się rozejdziecie skoro pierwsze ma w czterech literach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka z księżyca
Wex nie komentuj głupio, ok? Laska pisze, ze dopiero jak oni juz byli małżeństwem i ona była w ciaży - wtedy tamta babka wyskoczyła, ze istnieje jakieś dziecko. Wiec w momencie wchodzenia w zwiazek ani on, ani ona nie wiedzieli, ze on jest facetem z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
to jest pozbawienie praw , nie obowiazkow. Alimenty musi płacić nadal. nawet podobno podwyższaja w takiej sytuacji ale nie wiem napewno. A z mezem bylo to tak- bzyknal laske , ktora znal 3 miesiace, powiedziala mu ze bierze tabletki anty wiec zalał. Wszystko wskazuje na to ze szukala frajera, a on sie takim frajerem okazał (jak mozna tak zaufac lasce ktorej sie prawie nie zna??). powiedziala ze jest w ciazy, potem ze to byl zart. Dopiero przed samym porodem ktos od niej z rodziny do niego zadzwonil ze lezy w szpitalu ma jakies problemy w zwiazku ze jest chora na cukrzyce. Wtedy sie dowiedzial o ciazy i dziecku. Alimenty ma zasadzone przez sąd wiec musi płacic, ale badan nie robił- nie stac nas bylo na to :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka z księżyca
no to moze dobrze by było zlecic badania, bo kto wie, czy to jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem co robic
w urzedzie z nia nie byl, uznal w sadzie, dziecko ma jej nazwisko , nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
No to trochę głupota, że on tak na gębę i jej twierdzenie uznał dziecko! Skoro chciała go złapać na dzieciaka, potem mówiła, ze to żart, a w końcu okazało się że rodzi, to skąd wiadomo, że urodziła jego dziecko? Może tak chętnie jak jemu dawała, dała też komuś innemu, a że z nim "aż" trzy miesiące była, to lepiej pasował na tatusia niż ktoś przygodny i jednorazowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicaj415
Nie powinna straszyc cie odebraniem Twojego dziecka ale ma tez zboczenia zawodowe pewnie w oncu ma pilnowac czy panie ktore pobieraja alimenty od mezow wykorzystuja je dobrze i czy opiekuja sie dziecmi jak nalezy od tego sa jak mnie moja o niczym nie informuje nie mowi kiedy sa wystepy corki u jakiego lekarza sie lecza dzieci itp...to niestety musi ktos tego dopilnowac ....wlasnie kurator ale z tym odebraniem to naduzycie wladzy moim zdaniem mogla by powiedziec inaczej choc nie miala podstaw nikt nie wnosil przeciwko tobie i twojej rodzinie widocznie jakas niezaspokojona byla albo miala ciezkie dni...heheh powinnas isc teraz i zapytac o co jej chodzi ??? i wziasc dyktafon ze sobom a dalej wiesz co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem prawnikiem
wstyd mi za taki system. Jak kurator, może przyjść i wykazać taką niekompetencję. Wstyd mi za ustrój sądów, za przejawy niesprawiedliwości, brak uczuć w machinie. Nie martw się, nie można odebrać dziecka za bałagan, ale oczywiście człowiek który w ten sposób straszy może być zdolny do wszystkiego więc, chyba lepiej po prostu starałabym się jakoś tej kobiecie nie przeszkadzać w wykonywaniu obowiązków. Wiele jest przypadków, że ludzie nie zawinili. Przykre to, bo straszy niewinnych ludzi, sytuacja z tamtą kobietą nie ma nic do rzeczy w twoim obecnym związku. Autentycznie, za głowę się łapię i aż ciśnie mi się na usta propozycja by rzeczywiście iść złożyć skargę, jednak znacie takie powiedzenie: nie ruszaj gówna bo śmierdzi. Właśnie takie gówno może narobić więcej kłopotów niż się człowiekowi wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to jest temat sprzed prawie dwóch lat, autorka już pewnie zapomniała o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yay
Można by było złożyć wniosek do sądu o ustalenie ojcostwa nawet trzeba w tej sytuacji !! testy tedy są nie płatne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby czemu twój mąż nie utrzymije kontaktów z tamtym dzieckiem -twoje to cacy a tamto be, pewnie wodę mu z mózgu zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perruczka
Nie czytalam dalszych wypowiedzi,tylko pierwsza autorki. Wiesz co,pewnie babiszcze mialo zly dzien i pieprznelo z grubej rury byle co. Raz smialam wjechsc na rondo rownoczesnie z policjantem w aucie policyjnym stojacym na wjezdzie przed moim wjazdem. On NIE BYL jeszcze na rondzie,wiec nic zlego nie zrobilam. Ale jasnie pan byl zdania,ze jak policja,to trzeba czerwony dywan rozwijac i caly ruch zablokowac. W kazdym razie korek byl,wiec mnie latwo znalazl,wyszedl samochodu,zablokowal ta akcja ruch jak ostatnj kretyn i wali do mnie z pyskiem. I ze mi za taki numer PRAWO JAZDY ODBIERZE. Dobre sobie. Nawet jakbym faktycznie wpieprzyla sie na rondzie - za to sie nie odbiera prawa jazdy. Ot w****il sie i nagadal co mh slina na jezyk przyniosla. Na koniec spuscil z tonu i nawet przeprosil za te swoje chamskie gadki. Pewnie z ta kuratorka bylo to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×