Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatek-blawatek

Pierwsze urodzinki dziecka-jak zorganizowac?

Polecane posty

>>>Tak, rad kilka padło, ale też wiele niemiłych, obraźliwych słów, ale ok Wiesz... bo tak trochę od dupy strony zaczęłaś, a najwyraźniej całkiem nieźle sobie radzisz. :) Poradzisz sobie i z tą sytuacją, tylko musisz być stanowcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>wychowali sobie już jednego pazernego potworka, z naszym dzieckiem nie pozwolimy zrobić tego samego No widzisz, mówisz całkiem do rzeczy. :) Ja też nie pozwalam. Jak Moja Teściowa dawała "pieniążek" mojemu dziecku, to wierz mi, mówiłam "Mamo, to za dużo, naprawdę" i oddawałam Jej połowę. Nie miała lekkiego życia i nie uważam, że powinna sobie odejmować od ust, żeby dać dziecku. Tak samo staram się postępować z Moją Mamą, ale ta jak się uprze, to nie ma siły. :) Nie ma tak trudnej sytuacji, więc czasem pozwalam Jej rozpuszczać swojego wnuka, na szczęście mój syn zna proporcje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
Córka sąsiadki dostała na roczek pełno zabawek=laptop edukacyjny, laki, książeczki grające...i wszysto już zniszczone, zanim dzieco zdążyło zrobić z tego użytek...My lanujemy kupić naszemu dziecku aki fajny rowerek, na spacery, prowadzony na rączkę... nie będę musiała się tłuc z ciężkim wózkiem po osiedlu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
no, trzeba znać umiar, zwłaszcza, że teściowie powinni też w siebie zainwestować-całe życie ciułali na budowę domu. ja jako dziecko nie miałam dużo, dzięki temu cieszyłam się, że zbliżają się urodziny, Gwiazdka i dostanę jakąś zabawkę albo fajny ciuch. Dostawaliśmy z reguły maskotki-zaczęliśmy je zbierać, robić kolekcję na ścianie i wszyscy byli zadowoleni :) choć teraz czasy się zmieniły, w sklepach pełno cudów, większość rodziców kupuje dzieciom wszystko i trochę trudno będzie wychować dziecko, ale trzeba próbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
ostatnio teściowa kupiła małej łożeczko turystyczne-kojec, żeby mała miała gdzie spać, jak u nich jesteśmy. Chcieliśmy je zabrać do siebie, a jej przywieźć to szczebelkowe(mała wkłada pomiędzy nie nóżki, trochę się boimy, że krzywdę sobie zrobi w końcu), ale teściowa zabroniła, bo ona chce u siebie coś ładnego mieć... daliśmy więc spokój. Ona ma tych bogatych znajomych, którzy wszystko swojemu wnukowi kpują, rzeczy takie, o których ja nawet nie miałam pojęcia, dopóki nie weszłam na Allegro... I teściowej żal dupę ściska, bo małej też by chciała kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
teściowa jest bardzo zachłanna, jeśli chodzi o mała i ma trochę złe podejście, raz mała na jej widok się rozpłakała, to ta wzięła ją na ręce. No i mała jeszcze wieksza histeria. Na dotatek, że teściowa zaczyna dziecku krzyczeć nad uchem "kochanie, przestań, dziadek jedzie, dziadek jedzie!" i w międzyczasie włącza głośno radio, żeby zagłuszyć dziecko. Mówię "mamo, daj mi ją, uspokoję ją i będziesz mogła z nią posiedzieć". Teściowa nic, musiałam siłą jej dziecko wyrwać... tak samo tłumaczę, że jak mała siedzi sobie spokojnie na dywanie i się bawi, to mają ją zostawić, a oni jak by mnie wcale nie słyszeli-"oj, biedne dziecko, Ty chcesz na rączki, chodź..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale czytam i czytam i do łowy mi przychodzi jedna myśl - piszesz jak osoba ubezwłasnowolniona!!!!!!!!!!!!! Do cholery jak można dać się tak traktować! Nie masz nic do powiedzenia,nie masz własnego zdania.Tylko myślisz ze teściowa to czy tamto-a co to jakaś wyrocznia????? Ja w takiej sytuacji albo bym zaprosiła gości i wolała być ściśnięta jak sardynka albo też zaprosiła do lokalu. Kto powiedział że ma być żarcie niczym w królewskim pałacu? Wspomniałaś że teściowa nie przyjedzie do Was-to juz nie Wasz problem.Zaproszenie dostanie-dostanie! więc zachowa swoją twarz lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
Princpolo. ja się zgadzam całkowicie :) tylko jest kwestia mojego męża-on nie chce do nas nikogo zaprosić, ponieważ uważa, że mieszkamy w klatce-dla nas trzech wystarczy, ale dla większej liczby gości już nie. Zrobię urodzinki u teściowej (w końcu to tez nasz dom)-mamy tam swój pokój. Jeśli będzie chciała pomoc, ok, ale będzie po naszemu-coś na ciepło, przekąski na zimno, ciasteczka, tort, kawa, soczki, kanapki. ja się jej nie podporządkowuję, tylko mam do niej szacunek, ona nie jest moją matką, której mogę powiedzieć wszystko. A jest matką mojego mężą i chciałabym jakoś dogadać się z nią. Gdy przedstawiamy jej swoje zdanie, ona jest zła-nie mam na to wpływu-i i tak teściówka z dzieckiem próbuje postępować po swojemu. Dopiero jak mój mąż podniesie na nich głos (spokojnie się nie da), teściowa zamyka buźkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja natomiast nie rozumiem
po co robic te urodziny? przeciez dziecior i tak nic nie kuma, niczego nie bedzie pamietal, daremny wydatek, jak czytam mieszkasz w klitce i nie masz miejsca na nic. daruj sobie te impreze i wrzuc na luz! pokazac sie chcesz czy co? osiemnastke potomkowi zrobisz i wystarcz.. matko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
nie chcę się pokazać, na małe przyjęcie mnie stać, choć popieram-dziecko za bardzo nie będzie sobie zdawało ze wszystkiego sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja natomiast nie rozumiem
no i widzisz... na Twoim miejscu zdecydowalabym sie nie robic tych urodzin. skoro tesciowa nic nie rozumie, niech sobi robi impreze. ja bym sie tam nie pokazala, urodzin bym nie wyprawiala. moze kiedys kupicie wieksze mieszkanie, dziecko bedzie wieksze. moze wtedy wspolnie sobie zrobicie rodzinna impeze. spokojnie i nie stresuj sie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
mnie tam wali za przeproszeniem, co ona muśłi, nawet nie przeszkadzałoby mi, gdyby się na dobre obraziła-ja naprawdę czasem wolę po prostu wyjść i jej nie słuchać, inaczej już dawno powiedziałabym jej swoje. Tylko nie wiem, czy mój mąż czułby sie z ym komfortowo. mam przykład z życia wzięty.. Moi rodzice na początku mieszkali z bratem mojego ojca i ten ciągle się czepiał-chciał, żeby mama mu gotowała, wogóle zazdrościł tacie żony i dziecka. Ciągle miały miejsce jakieś niesnaski i rodzice postanowili się wynieść (tata widział, że mama ma dość ale do braciszka nic nie docierało) do małej klitki. Ale mimo wszystko to był taty brat, potem założył swoją rodzinę, zaczął nas zapraszać-mama miała do niego cały czas uraz, a tacie było przykro, że nie chce z nim tam jeżdzić... tak samo ojciec miał starą ciotkę, która kiedyś go wychowywała, jeżdzili więc do niej, żeby jej pomagać. Ciotka traktowała mojego ojca jak oczko w głowie, za to mojej mamie dopieprzała na każdym kroku. Mama jej tłumaczyła, ale to nic nie dawało. Dopiero jak tata jej swoje powiedział, ciotka się trochę zmieniła. Jeśłi mój mąż do nich coś mówi, jest dobrze.Jeśli ja-to nie słuchają. i Właśnie najbardziej czepiają się mnie, gdy męża nie ma w pobliżu... bo jeśli jest i słyszy, co do mnie teściowa mówi, to robi z tym rząd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek-blawatek ----Rozumiem Ciebie.Ja też mam teściową i to w cale nie z tej dobrej pułki :) Daje jej szacunek właśnie ze wzgląd na męża ale nie daje sobie wchodzić na głowę.Ty też nie dawaj :) ona tona pewno zauważyła że z Tobą wszystko można i dlatego wszędzie ma swoje grosze! Ba to co nakaże to tak będzie i jest. Na prawdę nie rozumiem Twojego męża.Powinien bronić swojej rodziny bo teraz to Ty i dziecko powinniście być dla niego najważniejsi.Myślę że dobrze by było poruszać z nich temat jego mamy.Owszem jeśli zrobisz ,,imprezę" u teściów to prawdopodobnie może być tak że teściowa będzie a na pewno będzie chciała zrobić wsyzstko po swojemu bo w końcu to jej dom! Możesz grzecznie podziękować i powiedzieć że te przyjecie chcesz sama zorganizować,według własnego planu i marzeń a jak byś miała jakieś pytanie to się do niej zwrócić.A moze lepiej powiedzieć tak:,,mama piecze najlepsze ciasta :P pomoze mi mama?" wtedy może nie bezie się aż tak szarogęsiła :D A co do jedzenia ja podałam : 2 rodzaje ciasta,tort,owoce,kawa i herbata.A potem (robiłam pod kolację bardziej gdyż goście byli proszeni na 17) podałam 3 sałatki,leczo,paszteciki i jajka faszerowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×