Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nhbsznbzfdsnfdnd

Czy jest tu jakis polonista, ktory umialby wskazac

Polecane posty

Gość nhbsznbzfdsnfdnd

przynajmniej 2-3 koncepty w wierszach J.A.Morsztyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
nikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa co, pracy domowej się samemu zrobić nie chce?:P A choćby zestawienie koloru skóry ukochanej ze zjawiskami kojarzącymi się z bielą("o swej pannie") podobnie w "Do trupa" porównanie trupa i zakochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
nie moge poruszyc iwerza "do trupa", poniwaz mielismy go na lekcji. Nie do konca wiem, o co chodzi w tym koncepcie. Znam jest znaczenie, ale nie wiem, czy dobrze interpretuje wierzsze, dlatego chcialam uzyskac jakies porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do konca wiem, o co chodzi w tym koncepcie. Masz na myśli "Do trupa"? Jeśli znasz definicję konceptu, nie powinno Ci sprawiać większych trudności znalezienie go w innych utworach, tym bardziej jednego autora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
"do trupa" jest latwy do zrozumienia. Ale w innych juz nie tak latwo znalezc ten kocnept.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
przykładowo ten wiersz: W południe więzień zasnąłem ubogi, Aż mi sen wdzięczny tę przysługę sprawił, Żem swą dziewczynę całował bez trwogi I w jej gładkości myśli moje bawił, I obłapiając depozyt tak drogi, Wszytkie-m na stronę frasunki odprawił, A zbytnia radość ledwie mi żywota Nie wzięła, duszy otworzywszy wrota. Taką uciechą będąc opojony. Ulałem potem zapalone skronie I ze wszytkich sił swoich obnażony Padłem wpółmartwy na jej ślicznym łonie I widząc, że głos ustawał zemdlony, Krzyknąłem jak ów, co z przygody tonie: "Ratuj mię, przebóg, stanie-ć za odpusty, Gdy zahamujesz duszę w ustach usty!" Tum zamknął mowę, a ona bez mowy Widząc mię, bez tchu i bez życia znaku, Zemdlonej dźwiga i podnosi głowy . I usty swymi całuje bez braku W usta i w oczy i wdzięcznymi słowy Dodaje słodkim pieszczotom przysmaku: "Jeśliże - mówi - śmierć twoja prawdziwa, Czemuś ty umarł, czemużem ja żywa?" I już poczęła myślić, jaką raną Dać wolną drogę pięknej duszy z ciała, Kiedy się śmierć jej ruszyła stroskaną Gładkością i mnie żyć znowu kazała: A ona z twarzą łzami sfarbowaną: "Żyj śmiele - rzekła - abym zawsze miała Zwycięstwa mego ten znak niewątpliwy, Że kto tak kona, dłużej będzie żywy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
oraz ten: Nie prę się, panno, znam się do kradzieży, Ale choć jawne przy mnie będzie lice, Nie wrócę, choćby męki, szubienice, Powróz mię czekał i zgnojenie w wieży. Tobie też tak być ostrą nie należy, Bo więcej kradną twe śliczne źrenice, I ja ich wszytkie wydam tajemnice, Jeśli przewodnia temu nie zabieży. A też niewielka potkała cię szkoda I łacna tego, com ci wziął, nadgroda, Bylebyś tylko poszła do zwierciadła. Tyś sama w większej o kradzież jest zmazie, Boś w rzeczy samej serce mi ukradła, A jam cię ukradł tylko na obrazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbsznbzfdsnfdnd
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że w tym drugim występuje gra symboli- kradzież wizerunku, obrazka i kradzież serca. Podmiot liryczny przyznaje się do kradzieży, ale broni się, mówiąc o równorzędnej, a nawet większej, winie ukochanej- co wyjaśnia na końcu. Ja nie jetem polonistką i interpretuję 'na żywca', ale spróbuj otworzyć się na ten wiersz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×