CZY WASI FACECI ROBIA WAM PREZENTY ???

Kupuja wam cos wasi faceci tak bez okazji??Bo moj mi nic nie kupuje :( Jestesmy 3 lata razem,a dostalam tylko misia bez okazji,perfum i pierscionek.A ja mu non stop cos kupuje,a to bokserki,a to jakis perfum,balsam po goleniu...Ostatnio zdalam egzamin na prawko i kazdy mi cos dal(rodzice,brat,a nawet kolega!),a on nic.

Up upupu

pewnie ze kupuje:P

miłość?

zmien nastawienie. czy kazdy musi ci cos dawac? :-o

pytajaca123- co kupuje?? eh :( tak daje mi milosc,jest czuly,ale jego najbardziej kreci seks i rzeczy zwiazane z nim,dlatego tylko wtedy gdy chce seksu jest czuly :( zwykle pocalunki zaraz musza prowadzic do seksu ;/

jakie perfum?? - psia mac, PERFUMY!!!! :O

Ja jemu ciagle cos daje ,jak idziemy do restauracji to ja place;/On chce placic,ale zawsze to ja proponuje wyjscie wiec czuje sie odpowiedzialna za placenie,bo to moj pomysl .On sam nigdy by nie zaproponowal restauracji ,bo zawsze ma super kolacyjke u mnie;/

wczoraj miałam taką rozmowę z moim lubym, pytał się, czy mi to nie przeszkadza, że ja mu często coś bez okazji daję, a on mi nie. jasne, że mi nie przeszkadza, on nie przywiązuje wagi do rzeczy, więc nie widzi potrzeby dawania sobie takich prezencików, wynagradza mi to innymi sposobami, które ja pomijam, np. wyznania czy ciągłe komplementy. i nie uważam, żeby było to coś złego, dobrze, że ludzie się różnią :)

to nic mu nie kupuj. a jesli kupujesz, to nie oczekuj rewanzu. robisz to, zeby on sprawial ci niespodzianki? o zesz kurde :-o

no to jesli jest czuly i daje ci milosc, to wiesz wychodzi na to ze jestes pusta i widzisz tylko rzeczy materialne. zalosna jestes.

ale ja nie mam pretensji o to ,ze on mi nic nie daje,nie daje mu prezentow tylko dlatego,zeby i on mi dal.ale zaczelam sie wczoraj nad tym zastanawiac ,czy to nie dziwne.czy moze ja przesadza?ze tak go rozpieszczam?

a co powiecie na to - ze mna nie chodzi do barow i restauracji,a z kolegami tak?a jak jz idziemy to z mojej iniicjatywy i to ja place.

to nie plac. nie wychodz z inicjatywa. zacznij zachowywac sie, jak kobieta z klasa a nie jak sponsorka. masz to na wlasne zyczenie.

wszystko to piszesz to własnie pretensje, strzelasz wielkiego focha, ze facet ci prezentow nie robi, a ty mu tyle rzeczy kupujesz, i sama napisalam ze zapraszasz go ty wiec czujesz sie zobowiazana zaplacic, no to po prostu zapros i nie plac. robisz na sile problem o jakas glupote, nikt ci nie karze mu kupowac prezentow. albo robi sie to bezinteresownie, albo wcale. glupia jestes i tyle

A ja sie z wiekszoscia powyzszych opinii nie zgadzam Jezeli facet nie kupuje nic bez okazji swej kobiecie - albo jej nie kocha, albo jest sknera, skapcem i dusigroszem Nawet jesli nie ma wiele pieniedzy - moglby cos ZROBIC

a daje ci - sama jesteś głupia. nie no uwielbiam takie komentarze, zero wczucia sie w czyjąś sytuacje i pojechanie epitetami... zastanów się nad tym, może źle na to patrzysz dziewczyna jest nauczona dawać sobie wzajemnie prezenty, jak widać w jej środowisku wszyscy tak robią - rodzina, znajomi. I nie chodzi tu o materializm, ale o przesłanie takich drobnych prezencików. drobny miły gest który wywołuje usmiech i daje poczucie bycia docenianą, zauważaną. zawsze miło popatrzeć na misia i pomyśleć o ukochanym z uśmiechem, wiesz, że o tobie pamięta, że pomyslal o tym, ze taki miś może sprawić przyjemność partnerowi. zwłaszcza że jiektóre kobiety tylko wymagają prezentów, a ona ciągle sama mu coś kupuje, powinien się domyslić i raz na jaki czas zrewanżować. autorka (sorry ale nie jestem w stanie powtórzyć nicka:P) czuje się pomijana. Ma potrzebę wychodzenia gdzieś a facet jej tego nie proponuje, a to ze zapraszający płaci jest normalną zasadą savoir vivru, której nie chce łamać - bo głupio jej... nie tak to powinno wyglądać... facet w rewanżu powinien ją czasem zaprosić, a w ogóle nie powinien dopuszczać do takiej sytuacji, że ona cały czas płaci za niego. to dziwne jak facet na to pozwala. niekoniecznie jest sknerą, ale faceci po prostu często są aż do tego stopnia niedomyślni. kurwa wkurza mnie że do tego mają się za takich inteligentnych a kobiety za głupie :]

dupd i Energiczna Trzydziestolatka- chociaz wy mnie rozumiecie ,eh. Wlasnie mi sie wydaje,ze on jest sknera.Z kolegami bardzo chetnie jezdzi na jedzonko.Mnie zaprosil w zyciu moze 2 razy,z czego to bylo na poczatku zwiazku.Teraz zawsze ja wychodze z inicjatywa,bo poprostu ile mozna w domu siedziec?A taka pita,czy kebab nie kosztuje znow majatek,wiec mogly zaprosic.Wiem,ze zarabia,kasa odklada.Na co,nie wiem.Czasem moglby sie wysilic;/Prezentow ode mnie dostal mnostwo.Nawet z glupiego lizaka w ksztalcie serca bym sie ucieszyla;/Ostatnio zdalam egzamin,rodzice i brat kupili mi bukiet,to samo zrobil moj kolega.Przyniosl mi bukietow kwiatow.A moj chlopak?Jdynie gratuluje.A nie powiem-takie kwiaty sa mile :( Na dodatek dzis opijamy moje prawko,gdzie oczywiscie wiadomo-ja kupuje alkohol,bo tak wypada.

A co to jest perfum????

ale wole np jak mi kupuje czekolade, 3 zł a jak przyjemnie:) miłe jest to ze jest gdzies na miescie i pomysli o mnie ze glupia czekolada poprawi mi humor. tez mu czasem cos kupuje ale zazwyczaj gotuje cos co bardzo lubi, albo robimy to razem i to jest tysiac razy lepsze niz prezenty:P

No o to samo mi chodzi :( Ja kupuje mu bokserki,gdzie kosztuja okolo 15-20 zl.Balsam po goleniu 8 zl.Zawsze cos,a ile frajdy w tym jest.Ja nawet z czekolady bym sie cieszyla jak glupia,przeciez tu liczy sie gest.Moze to smiesznie zabrzmi,ale ostatnio kupilam sobie kwiatke i wkrecilam mu,ze to od kolegi.Zrobil mine jakby byl wsciekly,ale to na tyle.Jak dac mu do zrozumienia,ze nawet czekolada potrafi cieszyc?Ze moglby cos od siebie zrobic?

A ty jesteś z facetem dla prezentów? Liczą się inne gesty, szczególnie mężczyźni inaczej to okazują, np. myją samochód swojej dziewczyny.

Jak mysliscie,moge dzis z nim o tym pogadaC?Nie pomysli,ze jestem materialistka?Chce po prostu jechac z nim na jakies jedzenie,ale zawsze ja place ;/ Bo ja proponuje.Tak raz na dwa miesiace;/On nigdy na to nie wpadnie.Moge dzis z nim o tym pogadac?ze czuje,ze jest sknera?

Nie jestem dla prezentow.Mi chodzi o np.mily gest kupna lizaka,czy czekolady.Wyjscia gdzies.Na piwo.Gdy do mnie przyjezdza,to ja zawsze piwo kupuje,a on nic.Latem na zaden ogrodek nie idziemy,bo on woli u mnie siedziec .A zawsze go ugoszcze piwkiem,jedzonkiem.Nie odbierzcie tego zle,ze moze mu wyliczam,albo cos.

a po cholere kupowac? jak jest jakas okazja, to pewnie. jak ide na zakupy, to zawsze kupie jego ulubione przysmaki, i vice versa, ale nie widzie powodu, dlaczego mialabym dostawac prezenty non stop. okazji i tak jest duzo: urodziny, swieta, rocznica, walentynki...

Nie jestem dla prezentów... to jednak masz kiepską sytuację. ja w takim przypadku przy jego przyjeździe nawet herbaty bym nie zrobiła, argument- skończyła się, kawa też... chcesz pić, to skocz do sklepu i coś kup.

No i chyba tak zrobie ;/ Kolacja u mnie wyglada tak - frytki + kurczak,potrawka,pitta wlasnej roboty,kebab.Co przyjedzie ,to po godzinie pytanie-co dzis na kolacje?Kurde kanapki mu kiedys zrobie;/A robie takie kolacyjki z tego wzgledu,ze po prostu i ja lubie dobrze zjesc.Moj brat powiedzial ,ze za bardzo go rozpieszczam i sie przyzwyczail chlopak i nic od siebie nie robi.Mi nie chodzi o jakies drogie przenty.Ale naprawde glupie winko by kupil.Cos slodkiego.Eh

to od dzis miej pusta lodowke, zdnego piwa, tylko kanapeczki jak przyjdzie sie zdziwi to zaproponuj ze jak ma ochote niech idzie do sklepu:P i powiedz ze nie masz z czego ugotowac obiadu to moze jak bedzie głodny to cie zaprosi ale ty nie proponuj. z tym zapraszniem to troche przesadza, my staramy sie placic po połowie obojetnie kto zaprasza chyba ze jak ktos jest bez kasy np koniec miesiaca to wtedy placi ten kto zaprasza ale po wczensiejszym ustaleniu tego;] zreszta faceci nie sa domyslni, tzreba mowic wprost. chciałabym zebys mnie czasem gdzies zabral i tyle.

przestań kupować mu prezenty i robić kolacyjki,niech on się wreszcie wysili i wyjdzie z jakąś inicjatywą.Przyzwyczaiłaś go do takiego stanu rzeczy

oooo,teraz dopiero przeczytałam,że Twój brat też tak uważa.Jest facetem,to wie,co mówi.POsłuchaj brata