skoro facet nie olal to widocznie jestem beznadziejna

albo on ma problemy z utrzymaniem moczu :P

strzal w 10 :D

Myślimy tak samo jak Ty. :)

nie przejmuj sie mnie tez faceci wiele razy olewali nawet jezeli wiedzilei jak mi na ktoryms z nich naprawde zalezy. ale coz teraz to juz sie tym nie przejmuje. i ty tez nie powinnas. bo to blad :P nie martw sie znajdziesz takiego ktory cie pokocha taka jaka jestes. a tak apropo to ile masz lat???

olal oszukal nie powiedzial ze kogos ma dawal zludne nadzieje mam 24lata

hmm mnie chlpak zostawil dla mojej naj;lepszej przyjaciolki :(

takie zycie :P

a no takie jest. ale hu* z tym nie warto sie przejmowac frajerami...

nie potrafilam sprawic aby zostal ze mna:( zle mi z tym zadreczam sie

dla przyjaciolki?:( a TY ile masz latek?

to nie zadreczaj bo to nie twoja wina tylko tego palanta. byl smieciem takich jak on jest naprwde wielu :) wiec jeszcze nie raz na takiego trafisz

19

ale to przykre:(

no przykre ale nic nato nie poradzisz. jedyn co mozesz zrobic to byc taka jak oni. rob dokladnie to co faceci.

ale ja nie umiem sie bawic uczuciami:(

najwyzszy czas sie nauczyc. mowie ci to bo sama to przechodzilam.

z nia potrafi byc w zwiazku a mna sie kazdy zawsz e bawi:(

ja tez tak mialam seryjnie ale teraz jest inaczej. role sie odwrocily i moze czasami mam wyzuty sumienia lae i tak robie to dalej. bo niby czemu my mamy cierpiec a oni dobrze sie bawic?????? bez jaj. niech maja za swoje.

ja chyba jestem "za miekka" nie umialabym:(

raz sie zyje sprobuj. a przekonasz sie ze to calkiem przyjemne uczucie kiedy chlopak kocha cie do granic a ty go nie. nie mozesz byc za miekka. bo to nie pomoze. tylko nacierpisz sie jesczze bardziej

juz cierpie:(

wiec nie cierp bardziej. proste

wlasnie badz taka jak my, bedzie wiecej latwego przygodnego seksu bez zobowiazan, swiat bedzie piekniejszy :D

baw sie facetami flirtuj caluj sie dawaj im nadzieje ( ale nie idz znimi do lozka) a pozniej jak bedziesz widziala ze kolesiowi zalezy ze zakochuje sie kopnj g w dupe mowiac "przeciez nic ci nie obiecywalam kotku"...