Chce umrzec

Mam 19 lat i wiem wielu powie cale życie przed sobą ...ale ja naprawdę nie mam sil nie mam sil już kilka lat to nie stało się z dnia na dzień...moim rodzice maltretują mnie fizycznie ale najbardziej bola mnie teksty w stylu: nie mogę na Ciebie patrzeć jak chcesz to wypier... tylko kasa sie liczy jak już sie mata wkurzy zaczyna rzucać we mnie czym popadnie...a ojciec alkoholik od 30 lat dwa oblicza łagodne i to oblicze kiedy jest pijany ma ochotę mnie roznieść.Ludzie maja mnie dość sama sobie zasłużyłam okłamuje innych i ubliżam im wiec wiem ze za mną tęsknic nikt nie będzie rozmowy z nikim nie maja sensu bo ludzie uznawaj mnie za wariatkę i to ze wymyśliłam sobie patologiczna rodzinkę...miałam faceta który mnie zdradził poznałam teraz fajnego który sam niewie czego chce a ja nie mam czasu nie chce zyc wiem ze jest to wyjście dla tchórzy ale ja jestem tchórzem nie umiem walczyć chciałam to napisać nie ulżyło mi pytanie tylko ile jeszcze zdołam wytrzymać dzien moze dwa....

pojebało was dzisiaj?

Nie zabijaj sie! jeszcze będziesz chciała żyć na pewno! też tak miałam.. może masz jakąś koleżankę dobrą? to zamieszkaj u niej albo ucieknij na pare dni chociaż, albo do jakiejś rodziny.. zrozumią cię na pewno

nie zabijaj się, zobaczysz, że wkońcu kiedys wszysko sie ułoży, musisz znaleźć w sobie siłę. Za parę lat będziesz szczęśliwa ze znalazłaś w sobie siłę i sie nie zabiłaś, warto żyć!

Karolina wiesz ilu jest alkoholików w Polsce, a wiesz ile jest rodzin w Polsce?? Statystycznie to w każdej rodzinie jest alkoholik i pozostaje jeszcze kilkadziesiąt niezrzeszonych. Myślisz że gdybyś miała inną rodzinę to byłabyś szczęśliwsza? Nie. Moi rodzice nie pili, w domu nigdy niczego nie brakowało, oprócz ojca który pracował 24h/dobę. A i tak przy najbliższej okazji wyprowadziłam się z domu. Laska nie łam się. Zdasz maturę wyjedziesz na studia na drugi koniec Polski, to ci dadzą akademik, a skoro masz patologiczna rodzinę to dostaniesz też stypendium, a w weekendy sobie dorobisz sprzątając czy robiąc cokolwiek.

mają p[rzwechlapane, poczytaj relacje samobójców którzy wrócili, albo ludzi którzy byli w śmierci klinicznej, tam będziesz miec 1000 razy gorzej, bo dusza nie umiera nigdy

przyjaciele.org.pl

Ja wlasnie koncze szkole wyprowadzam sie3 za pol roku ale bo9je się ze jeśli tam nie będę dawała rady to tez zacznę pic...

sorry bez pl. przyjaciele.org

dzięki dasadsdas

tylko skutecznie! jezeli zrobisz to skutecznie to w podzięce i uznaniu mozna bombonierkie czekoladek rodzinie wreczyc. a jeżeli nieudacznik z ciebie i spartaczysz robote to za wszelkie akcje zwiazane z ratowaniem powinnas zapłacić i to z karą. ktoś to wokoło pieprzy o tym , że chce umrzeć a nie umarl jeszcze to pieprzony emocjonalny szantażysta.