Planuję sporą różnicę wieku między dziecmi - które z was tak mają? jak to jest?

pomysl po pierwsze czy duza roznica bedzie dobra dla samych dzieci, a po drugie czy dla Ciebie, czy chcesz tyle lat w pieluchach siedziec, czy nie lepiej urodzic w miare szybko tyle dzieci ile sie chce,a potem gdy juz sie usamodzielnia w miare moc korzystac jeszcze z zycia

Ja mysle, ze relacja miedzy rodzenstwem zalezy bardziej od rodzicow (jakie postawy wpajaja dzieciom), od ich charakterow, niz od roznicy lat. Kolezanka ma 2 synow - roznica niewiele ponad rok. MAsakra. Dzieciaki sie wprost nienawidza. Mlodszy dokucza starszemu, jest takim malym cwaniakiem, a starszy to straszna pierdola. Zupelnie nie spaedzja ze soba czasu, kazdy ma swoje towarzystwo, nawet jak ida gdzies z rodzinka, to kilometry od siebie... Z kolei druga moja kolezanka tez ma podobna sytuacje, synkowie z roczna roznica. Oni sa jak blizniacy. Wszedzie razem, wspolne zabawy, wspolne wyjazdy. Z moja starsza o rok siostra mialam rewelacyjny kontakt w dziecinstwie. Wychowywalysmy sie razem. Teraz od wielu lat jest za granica, nie spotykamy sie czesto, niestety, ale to moja siostra jest :-) Mam tez m.in. mlodsza o 7 lat bratanice i bardzo dobrze sie rozumiemy. Zawsze tak bylo, czy mialam 10 lat a ona 3, czy mialam 20 a ona 13... Ja dla swojego dziecka chcialam rodzenstwo jak najszybciej, plany byly, zeby co 2 lata, ale mielismy troche zawirowan i dopiero teraz zaczelismy starania. Jezeli dzisiejszy test pokaze 2 krechy i wszytsko bedzie dobrze, to roznica miedzy dziecmi bedzie 2 lata i 8 miesiecy :-) Rocznikowo 2 latka.

ty nie myśl tylko rób, od myslenia nie zachodzi się w ciążę

mam nadzieje ze bedzie tak jak sobie zyczysz moja szwagierka tez tak chciala, rozniece dokladnie 7 lat, jej corka ma juz 11 lat a ona nadal nie jest w ciazy :-/ jest w trakcie leczenia i kolejnej operacji w tym miesiacu :-/ a mialo byc tak fajnie i szybko jak przy 1 ciazy to samo moja druga szwagierka tu roznica miala byc 4 lata a jej corka ma juz 7 lat i tez sie leczy juz prawie 3 rok , bezskutecznie zmienila juz 3x lekarzy i nic :-/

Uważam,ze jest bez znaczenia.Między mna i siostrą 2 lata róznicy,nienawidziłyśmy sie w dzieciństwie;),od niedawna zaczęłyśmy się dogadywać-czyli dobrze po 20stce. Relacje miedzy rodzeństwem zależa od rodziców. 7 lat to dobra róznica wieku,jedno idzie do szkoły,drugiemu matka moze wtedy poświęcić więcej czasu.Starsze dziecko nie jest juz tak zazdrosne o rodzeństwo.

a tu sie mozesz pomylic i to bardzo ;) u nas roznica jest 2,5 i dla mojego syna rodzenstwo to bylo cos "naturalnego" u moich juzynek roznica 10 i 5 lat i tam byla histeria ze wogole mama jest w ciazy! to dopiero numery, a pozniej kazda chciala siostre! koniecznie, doszlo do tego ze mowily ze jak mi urodzi sie corka a jej mamie syn to musimy sie zamienic :-D bo one chca siostre i juz, pozniej rzucanie sluchawka przez 10-latke bo tam urodzil sie brat i wielka zazdrosc u 5letniej kuzynki bo tam urodzila sie siostra doszlo u 5latki nocne moczenie sie, awantury i zachowanie jak niemowle, np brudzila sie specjalnie i udawala ze nie umie sie przebrac ciagle slyszalam jak mowila do mamy " a mnie dzisiaj tak nie przytylilas jak ani - siostry) obecnie zerowy kontakt z siostra u tej starszej jest jako taki, jak jest przewijanie to traktuje malego jako zywa lalke ...

Drugie dziecko urodziłam po 9 latach,jest świetnie:).Starsza ma swoje koleżanki,zainteresowania,razem wychodzimy na spacery z małym i jest okazja do porozmawiania i innych rozrywek. Wszystko bez nerwów ,zero zazdrosci.

U mnie tak jak u poprzedniczki bedzie 9,5 roku roznicy , tak chcielismy. Mam nadziej ze bedzie fajnie . Ja tez mam sioste o 9 lat mlodsza i o 20 -fajnie miec takie mlode rodzenstwo.

Nie mam jeszcze dzieci, ale mam brata... 6 lat starszego Jako dzieci - tłukliśmy się (mieszkaliśmy w jednym pokoju) - wieczne bijatyki, gryzienie, płacz itd. Potem był okres jego szkoły, potem mojej - nasze drogi się rozchodziły...potem przeprowadzilismy się do dużego domu. Każde z nas miało swój pokój. Powinno było byc OK, tymczasem było jeszcze gorzej. Nie mieliśmy wspólnego języka..w ogóle. Nienawidziłam go, on mnie zresztą też, pomimo że rodzice strasznie dbali o nas. Rodzice starali się, żeby zadne z nas nie miało poczucia, że to drugie jest lepsze czy bardziej kochane..a jednak... On - bo ja byłam młodsza,ja - bo on był starszy i był facetem. Dogadaliśmy się po latach - teraz wspieramy się, pomagamy sobie na wzajem, jest OK. Ja mam 30 lat, on 36... Kiedys rozmawialiśmy - zaluje, ze nie był starszy o 2-3 lata...tylko 6... to za dużo.

starsza. Na szczescie moi rodzice nie oczekiwali ode mnie jakiejkolwiek pomocy przy nim jak byl maly. I uwazam, ze to dobrze, bo napewno inaczej do tego bym podchodzila jakbym miala jakies ograniczenia z tego powodu. A kontakt mamy swietny ;) Chociaz nie od poczatku ;) Musialo to to dorosnac i zmadrzec ;)

Mam siostre 8 lat starsza i niestety przez cale dziecinstwo nie mialysmy za bardzo wspolnego kontaktu. Nie klocilysmy sie, ale zylysmy w zupelnie dwoch roznych swiatach. Rodzicie nie maja z tym nic wspolnego, po prostu to normalne, ze 9 latka i 17latka sa na zupelnie innym etapie w zyciu...