Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość
kocham cierpie - a nie możesz zmienić numeru, odciąć się, żebyś stała się dla niego nieosiągalna? Jak zadzwoni za ten miesiąc numer będzie nieaktywny, jeśli będzie mu zależało stanie na rzęsach by Cię odzyskać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi Berenie, ty transseksualisto, zrobiono z Ciebie Kobiete! :D Kochanie, jeśli Ty masz do tego takie podejście to nigdy nie będzie lepiej, Dajesz sobą pogrywać w oczywisty sposób.. Móisz ze boisz sie, ze jesli zaczniesz odmawiać, to on się obrazi i Ty się załamiesz.. Ej, albo wóz albo przewóz! Powiedz mi, nie dręczy Cię ta cała sytuacja...? Ta zabawa Twoimi uczuciami? Pokaż, że też jesteś coś warta, pokaż samej sobie! Nie uzależniaj się od Niego, pomyśl o przyszłości... jak długo dasz jeszcze się tak zwodzić...? :( Dawaj maila, trzeba Cię podratować zołzami ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic nie mam wyjścia - muszę zrobić to co kiedyś.... Dobra - w spodniach wszystko na miejscu :) co więcej ubrany jestem w marynarkę, spodnie i bardzo fajne bokserki z rysunkami Mleczki :) więc nadal pozostaję facetem, chociaż mentalnie to kto to już wie..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
macie racje odciąć się definitywnie innego wyjścia nie ma ratujcie zołzą na gorsze dni;) quitara@poczta.pl dzięki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlemisamej
widzieliśmy się ostatnio w poniedziałek wiem, ze on sie teraz pierwszy nie odezwie, skończyło się na tym, że kazał mi być silną, bo takie gadania o powrocie to oznaka słabości, że nie jest mi w stanie teraz nic innego powiedziec, to tyle, nie bede się z nim kontaktowac bo w sumie po co, on tez sie raczej nie odezwie wiec tylko popłakać sobie mogę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa__
rozstalam sie z nim, bo uwazal ze stawiam go pod sciana... a ja chcialam sie tylko czesciej spotykac niz raz na miesiac :) mieszkamy w innych miastach ale blisko siebie :) mamy ok 30stki, wiec stwierdzilam ze troche za stara jestem na randki comiesieczne a pozniej meczenie sie kolejnych 30 dni i czekanie i czekanie .... mam do niego sentyment, nie wiem czy go kocham, ale tesknie masakrycznie... on uznal ze taka jest moja decyzja, ze jesli ja nie rozumiem ze on czesciej nie moze to moja sprawa :-) a wlasnie ze nie.... facet powinien tez chciec cos zmieniac w swoim zyciu a nie dokladac sobie kobiete jako kolejne zajecie, miedzy prace, kolegow, basen, trening .... a kobita na samym koncu :) nie wyciagne do niego reki, nie pokaze ze jestem slaba, ze napisze nic, trudno ... bedzie bolało i przejdzie .. i znow zaswieci slonce :) powodzenia Kobity i pamietajmy ze musimy sie szanowac zeby pozniej z usmiechem patrzec do lustra !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa__
moj tez sie nie odezwie, po co walczyc, jak mozna odpuscic i jeszcze sie dowiedzialam ze to niby ja odpuszczam a nie on :-) wykasowalam maile, zdjecia, numer gg, numer telefonu, wszystkie smsy .... teraz jeszcze wymazac trzeba Piotrusia Pana z głowy i bedzie pieknie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlazWł
Witajcie. Jutro sobota i mój były będzie u naszej wspólnej znajomej. Już postanowiłam, że tam nie pójdę.Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w tym postanowieniu. Jak wynika z większości wypowiedzi na forum najczęstszym błędem, który popełnimy My,, zostawieni,, jest podtrzymywanie kontaktu z byłym. Sama, wiem, że trudno jest tak po prostu się nie odzywać. Wiem jednak po sobie , że taki kontakt w niczym nie pomaga a wręcz przeciwnie. Rozdrapuje niepotrzebnie rany. Dlatego najlepiej zerwać kontakt z byłym. Mam pytanie. Już sama nie wiem co mam mysleć o aktualnym zachowaniu mojego byłego. Kazdego dnia umieszcza rozne opisy na gg. A to , że Kraków jest pięknym miastem - a sam mieszka w Lublinie. Potem ,, zabiorę Cie właśnie tam....,, tekst piosenki, ktora zawsze razem ,słuchalismy i ktora czesto mi cytowal. Co On chce pokazać, że świetnie bawi się beze mnie ..... I po co odwiedza moj profil . Z ciekawości.. A sam ostatnio mi mowil , abym o nim zapomniala bo tak bedzie dla mnie najlepiej. i ma nadzieje, że szybko bedę szczesliwa. To dlaczego robi takie manifestacje na gg ? A moze to tylko moje urojenia. Co mam o tym mysleć. Pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
Ola, milnęło od rozstania? Mój robił to samo na początku zerwał kontakt unikał mnie, a na gadu miał opsiy, które poruszały moje serce...też się zastanawiałam o co chodzi... sama wiesz najlepiej czy to do Ciebie czy nie... nie wiem po co oni to robią... oni nie chcą żebyśmy zapominały... beren sorry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luzik :) Dziewczyny tu mi pomogły to ja im teraz staram się odwdzięczyć - a jako rasowy samiec wiem, że facet to potrafi być niezrozumiała świnia :) Z Was Kwiatuszki to jednak też nieraz niezłe agentki :) Jeszcze tylko 4 godzinki i jedziemy sobie na weekend we dwoje :D Będzie bosko :) Może nawet padać wszystko mi jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
o właśnie, ja już się nie złapię na te opisy ;) bo ten mój eks znowu sobie piosenkami pogrywa: przedwczoraj miał the roots you got me, a wczoraj fragment koncertu, gdzie przed piosenka wokalista mówi, ze to do wszystkich którzy byli w związkach, szczególnie do tych, którzy byli w trudnych zwiazkach ... baby innej nie ma ;) ale niby ode mnie nic nie chce, nie dam sietym razem wciagnąć w te gierki na gg buźka koniec pracy, idę do domu, dzis malowałałyśmy z koleżankami korytarz w naszym teatrze, panowie techniczni nie wierzyli, ze nam sieuda, a wyszło super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlazWł
nie ma. dziewczyna dla ktorej mnie zostawil dala mu kosz. Okazalo sie, że tylko sie nim bawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlazWł
kocham cierpie- rozstalismy sie 2 miesiace temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zołzy poszły na maila ; ) a odnośnie opisów... Dziewczyny, wiecie co>?? We wszystkich komunikatorach jest jaka opcja "usuń kontakt". Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlazWł
dzięki ZAZA - tak zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlemisamej
własnie dostałam od znajomy zaporszenie na ślub dla nas obojga i co ja teraz mam zrobić? ślub jest 26 wrzesnia wiec jest troche czasu ale co mam z tym zrobic, musze mu przeciez powiedziec, to nasi wspolni znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zadzwoniłabym, czy nie dałoby się wysłać ponownie zaproszeń.. pojedynczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zaza - głos rozsądku pośród histerii i rozpaczy:) Jeśli nas nie chcieli to nie ma sensu błagać o miłość... To strasznie trudne. Ja nadal jestem zrozpaczona, nie mam sił na nic,dzisiaj śnił mi się w na prawdę pięknym i realistycznym śnie i po obudzeniu myślałam, że zwariuję...Ale nic na siłę nie zrobimy. ja też nie umiem się z tym pogodzić. Przecież tak kochał, miał zawsze być przy mnie i co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
heh, zaza... ja go wywaliłam na długo, potem w czerwcu włączylam z ciekawości, oczywiście pamiętałam nr ;) no i wtedy walił te depresyjno-samobójcze opisy, to się zaczełam martwić, czy sobie nic nie zrobi, zadzwoniłam z troski... i dostałam po głowie... bo nagadał, że teskni, a potem się rozmyślił ;) teraz spokojniej patrzę na te opisy, bo wiem, że co prawda on nie jest w najlepszej formie psychicznej, ale ja zrobilam wszystko, żeby mu pomóc, mogę spać spokojnie zrobiłam sobie pyszny obiad, a jutro nad wodę i piknik z kumpelą ;) kochana jest, ale strasznie marudna, bo singielka od dawna ;) od zawsze chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Oni chyba chcą nas trzymać jak koło zapasowe. Jedni mówią, że tęsknią, inni że chcą się przyjaźnić. A tak naprawdę to chyba trzymają nas w obwodzie gdyby im coś nie wyszło w życiu. Albo już sama nie wiem o co chodzi. Mój pod koniec związku ciągle na nic nie miał czasu, na gg w ogóle go nie było a nagle ma czas na to by siedzieć (i nagle dostępny) na to by pisać. Nie wiem zresztą, nigdy się chyba nie dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - widocznie życie bez Ciebie nie jest takie zajebiste, skoro nie ma innego zajęcia, jak tylko przesiadywanie na gg - i to jeszcze na dostepnym (może ktoś się zlituje i do mnie napisze? ...:D) Stefania - mój zrobił mi tę przysługę, że miesiąc przed rozstaniem zmienił nr gg... i tego już nie znam na pamięć! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zaza - hehe miło tak myśleć...No i pisze ciągle... Może do czasu aż nowej naiwnej nie znajdzie...:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie bedzie mi smutno.. - byc moze do zobaczenia w sobote, 26 września. Powiedz mi że znajdziesz 10 minut dla mnie we Wroc, najprawdopodobniej wystawiam tam psa ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeszcze nie będzie...-masz racje, nie ma co idealizować. Chociaż ja się przyznam że będąc w związku zastanawiałam się czy to ma sens. Byłam naprawdę szczęsliwa. On dawał mi szczęście - może ja nie umiałam go dać skoro odszedł. Ale masz rację, trzeba się ogarnąć jak najszybciej i nie marnować czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To może ja też wpadnę do Wrocka na kawke?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie bedzie - czyzbyś pracowała w ZKwP albo jesteś szkoleniowcem? ; ) Aga, nie ma co, wpadaj! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bo my jesteśmy gotowe poświęcić wszystko dla tej ukochanej osoby...a oni nie. Nawet jak początkowo tak robią potem żyją swoim życiem a my rezygnujemy. I cierpimy bo chciałysmy tylko być szczęsliwe... Zaza -jak ja już chciałabym być na Twoim etapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie radze:(minely dopiero 3 tygodnie i nie umiem nawet zorganizowac mycia zebow:( nie mam pojecia co mam ze soba zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeszcze nie bedzie - miłego wieczorku... Masz dużo racji. Już nigdy nie będę poświęcała się dla jednej osoby. Już nigdy nie będę podporządkowywać swojego życia dla niego. Chociaż ja lubiłam z nim spędzać czas, rozmawiać...dużo bardziej niż jakiekolwiek inne zajęcia...chyba to mnie zgubiło. Judka napisz coś więcej...u mnie ponad 3 tyg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×