przespałam sie z przyjacielem z pracy... moralniak... alkohol

Słuchajcie, a może ten kierownik ma kłopoty z narzeczona, może chciał z nią zerwać?? No i wariant taki że założył się z kolegami że przeleci naszą autorkę. Dlatego koledzy weszli w najintymniejszym monencie. Zakład wygrał. Najpewniej jednak to anonimowa 20 zmyśłiła sytuację i teraz w kacie rechocze z nas i naszych dobrych rad.

Wymyśliła nie wymyśliła. Problem jest realny a porozmawiać zawsze można. I co tu do rechotania?

Tak, ale chciałam wspomnieć, że te kolacje zaczęły się kiedy mój kierownik nie miał jeszcze narzeczonej. Pewien czas nie wiedziałam wcale o jej isnieniu - był dla mnie wolnym mężczyzną, bo przez jakiś czas nawet nie wspominał o swojej kobiecie. KEEPsky Fdk - zapewniam Cię, że sytuacji nie zmyśliłam. Chciałabym by tak było, ale niestety przytrafiło się naprawdę. ;/ Z kierownikiem już sobie wyjaśniłam wszystko, gorzej będzie z jego kolegami jutro w pracy. Rzeczywiście miał problemy z narzeczoną. Okazało się, że kiedyś (kiedy byli tylko parą) przespała się z innymi. Dowiedział się kilka dni temu i chciał "wyrównać porachunki"... Ci faceci;/ co za niepoważne podejście.. jak tak można! Przecież to było dawno i mógł o tym zapomnieć;/ i ja teraz oczywiscie musze sie wstydzic i zapadać pod ziemię ;/

Ja bym go zaatakowała. Idź do niego i powiedz że powiesz wszystko narzeczonej i zapytaj kiedy mozesz się wprowadzić - bo teraz to już chyba jesteście oficjalnie razem, nie? No i powiedż ze akurat miałaś dni płodne a on bedzie takim dobrym ojcem... Niech się spoci. I to samo z pracownikami - utrzymuj że jesteście zakochani, jesteście razem itp.... Lepiej być \"zakochaną\" niż kurwą :(

iwanno123 - i tak zrobię! Skoro kur** sypiała z innymi całkowicie świadomie, w dodatku REGULARNIE to się sama prosiła!! Za tydzień przypadkiem wyjawię mojemu kochanemu kierownikowi, że jestem w ciąży, w pracy będę udawać, że jesteśmy razem.. Nie zrobię z siebie ofiary. No bo co?? Przecież mam prawo uprawiać sex z własnym facetem! A jego narzeczona sama jest sobie winna, bo gdyby nie jej wyskoki do niczego by nie doszło. Odrazu zrobiło mi się lepiej. No to kochani, sprawa załatwiona. A na tym ch*** jeszcze się zemszczę za tak perfidne wykorzystanie. Dzięki za pomoc, ale mój problem juz w sumie rozwiązany. Ja i mój kierownik jesteśmy parą, prawda? Wolę zrobić z siebie idiotkę przed nim niż przed wszystkimi pracownikami zdzirę i kur**.

anonimowa, to wy sie nie zabezpieczyliście nawet skoro chcesz go niby zaskoczyć? nieeeeeeee

PROWOKACJA się sypie. Brak spójności (wymyślanych) zeznań. :(

@ Wredniak Paskudny a przeczytałeś moją radę dla anonimowa? zasugerowałam, ze powinna udawać ze sa razem...

kalinowa panienko, pisałem ze to szybki seks i nie było czasu na zabezpieczenie się. Po wyjasnieniach anonimowej 20 jestem całkowicie przekonany że to wymyśliła. Całkowita zmiana sposobu myśłenia. Zresztą to takie k...skie towarzystwo. Każdy z kazdym sie puszcza i pewnie nie bedą wiedzieli czyje dzieci sie rodzą. Ale dyskusja była przednia co sie anonimowej 20 liczy. Anonimowa 20 jak bedziesz miała ochotę na dobry seks to kliknij śmiałym tekstem,

I jak Ci poszło?

Okazuje sie jednak że warto wcześniej się wyszumieć i poznać swoje możliwości po alkocholu, najlepiej jak dziewczyna jest młoda, bo potem już sie nie wpadnie w taka pułapkę. najczęściej normalne, porządne kobiety po prostu sie pakują w takie akcje bo nie maja obycia na imprezach. Ja np. jak byłam wolna uprawiałam seks bez zobowiązań czasami, natomiast na imprezie nikt mnie nie podejdzie bez mojej zgody bo znam facetów, wiem z góry o co im chodzi, i znam swoje możliwości jak wypije. Uważam że każdy może zaszaleć ale wtedy kiedy ma na to ochotę, natomiast nie warto ulegać facetowi. Nawet po alkocholu można sie kontrolować. nawet jak sie przewracasz to jednak wiesz czy chcesz to zrobić czy nie.

Mój przypadek nieco inny - jestem od roku z babką - świetna kobieta! Zanim poznaliśmy się była sama przez sześc lat. Nawet się nie umawiała z nikim - bo się jej nie podobali (rzekomo - nie wnikam czy to prawda). Jakieś pół roku przedtem zanim się zaczęliśmy spotykać, poznała faceta w pracy (żonatego). Widać iskrzyło bo poszła z nim do łózka. Nie spodobało się jej, wyrzuty sumienia i miała potem depresję, ale to nie koniec historii. Facet nie chciał się od niej odczepić, pomimo iż informowała go że jest szczęśliwa z kimś innym i ze ze mną będzie krótka gadka - bo mu w....ę po prostu... Gość chyba nie uwierzył jej, ale pomimo to namawiał ją aby mnie z nim zdradzała. No to się nim zająłem, widać straszny tchórz bo po moim "ostatnim miłym kontakcie" - jak go zapewniłem, odczepił się nareszcie od niej. Sam akurat seks traktuj***ardzo poważnie i nie poszedłbym na jednorazowy seks z żadną kobietą. Cóż - taki ze mnie staroć :) jeśli ktoś chce się potem czuć jak szmata, to może to zrobić....

Witam ja też się rzespalam i cóż

też miałam taką ku**rwę w pracy i uwierz mi że za dobrze o niej nie mówiono nikt jej nie lubił !!! po za tym charakter miała do du*py więc tym bardziej ponieważ ja byłam jej przeciwieństwem to ja przez nią straciłam pracę bo byłam za porządna i nie chciałam dać du*py komu trzeba !!! dzisiaj się z tego cieszę ,że jestem gdzie indziej w innym miejscu i w innej pracy . A ty się wstydź i to bardzo! pierwszy raz Ci się zdarzyło ? a wcześniej nie piłaś alkoholu ? nie wiedziałaś że masz słabą głowę ?coś mi tu śmierdzi prowokacją.