eh te dziewczyny, zadnej nie mozna zaufac!

zdarzylo sie tak, ze zwierzylam sie mojej kumpeli z tego, ze podoba mi sie nasz wspolny znajomy.. ona stwierdzila, ze chlopak fajny i nawet poasujemy do siebie, zaczela oraganizowac, aranzowac jakies spotkania, zeby nas wyswatac.. ogolnie taka dobra, fajna dziewczyna.. no i wczoraj poszlismy na imprezke do pubu, troche wypic, potanczyc... bezczelnie dobierala sie do niego na moich oczach :( eh jak ja nie lubie takich sytuacji.. niby taka ok byla.. kurde ja to sie zawsze tak na ludziach zawodze :o

Może brak jej chłopa upiła się i podziałało nie przesadzaj.

jak jej brakuje chlopa to niech sobie znajdzie innego.. kurwa, miedzy facetami chyba tak nie ma, nie? to byla moja naprawde dobra kolezanka...:O

Czasem się zdarza , ja nigdy tak nie zrobiłem ! oczywiście że może znaleźć sobie innego :D

doła złapałam, już z nimi na impreze nie pojde .. wrrr

Ty masz coś nie tak z głową, że ufasz innym kobietom? Ludziom mozesz ufać, kobietom nie. Kobiety to nieczyste stworzenia bez honoru. Nie uczyli cię, że juz biblijna Ewa zrobiła Adama w ch..... i stracił przez nia Eden?

owszem nie ma tego bo oni rozwiazuja to miedzy soba a nie zala sie na forum.

cholera, teraz już bede wiedziala zeby nie ufac :o dokłądnie - jak jej sie podobał, to mogla powiedziec, przeciez nie bylam zakochana czy cos.. po prostu mi sie podobał

Swoja drogą, jesteś straszną sierotą, bo mogłaś sama się złapać za chłopaka i z nim flirtować. Ty czekałaś nie wiadomo na co i nic nie robiłaś, więc cię ktoś wyrolował.

I powinnas wiedzieć, że nic nie sprawia wiekszej satyswakcji kobietom niz odbicie, albo przelecenie innej faceta. Gdyby ci się ten chłopak nie podobał, to kolezanka tez by na niego nie spojżała.

a co, mialam go wyrwac z jej ramion? na sile? jak siedzielismy przy stoliku bylo ok, potem poszlismy tanczyc i od razu sie wpakowala bezczelnie w jego ramiona, nosz krfa mialam sie bic z nia o niego? bez przesady :o

Trza było powiedzieć odbijany ! Tak przy okazji babki to też są we dwie się rzucają na jednego chłopa.

bylo z nami jeszcze dwoch kumpli, tanczyam z jednym, zasmialam sie: ok robimy odbijanego, kolega sie zgodzil ale tamta sie tak przyssala do tego chlopaka, ze nie bylo sily jej odrwac.. cholera jak ja zaluje ze jestem kobieta

kolezanka zla a co, mialam go wyrwac z jej ramion? na sile? A co robiłaś wczesniej? Twoja koleżanka wykazała więcej inicjatywy od ciebie. Zresztą dobrze się stało, bo gdybyś chciała z nim uprawiać seks na jeźca, tez pewnie by ci sie nie chciało ruszać du_pą, tylko byś czekała na trzęsienie ziemi.

ok, to ja jestem teraz ta zla nie ma to jak zrozumienie drugiego czlowwieka, pa