Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pomozcie znalesc sadyste

Poszukiwany sadysta-oprawca! NAGRODA 1000 zł !!!

Polecane posty

Gość pomozcie znalesc sadyste

Pomóż znaleźć oprawcę, może to twój sąsiad??? Jak bardzo trzeba nienawidzić fakt, że zwierzę oddycha, czuje, myśli, słowem żyje? Skąd czerpie się "siłę", by zachować zimną krew, pozostać wyrachowanym, obojętnym na skowyt bólu i widok oczu, które zachodzą mgłą utraty przytomności z bólu i... powolnego, pełnego męczarni przechodzenia na drugą stronę rzeczywistości? Szczegóły tutaj: http://allegro.pl/item545730618_owoc_pracy_s adysty_umierajacy_piano.html [02.02.2009] 11:55 [zgłoś do usunięcia] 1000 zł nagrody Ucharatał mu ogon tępym narzędzie i wstanie agonalnym porzucił na gnojowisku... Człowiek o elementarnym poziomie współodczuwania z innymi istotami, o minimalnym poziomie wrażliwości, nie znajdzie w swoim wnętrzu odpowiedzi na te pytania. Nie są zbyt trudne, ale pozostają jakby poza zasięgiem zrozumienia/pojmowania i człowieczeństwa, jakim hołdujemy, lub... jakimi dla poprawności obyczajowej, zasłaniamy się. Ku zgrozie tej części populacji ludzkiej, tej, której serce bije wspólnym rytmem poszanowania cudzego życia, istnieją jednostki, jakim wszystko to jest obce. Niestety... Piano, cudowny, delikatny i bezbronny swoją ufnością wobec człowieka, pies padł ofiarą takiego indywiduum. Trudno uwierzyć, by całą gamę cierpienia mógł mu zafundować przypadkowy człowiek. Pies z właściwą mu ufnością zawierzy i odda całego siebie wyłącznie dłoniom, które kocha, nie koniecznie "za", a częstokroć "wbrew" i "pomimo". Nie dochodźmy, dla zachowania zdrowia zmysłów, jak wyglądać musiały ostatnie godziny, minuty, sekundy życia Piano. Postronnej osobie o sercu anioła, którą przypadkowo los postawił na drodze biedaka, pozostał jedynie "efekt" tego czasokresu. Było nim ciało, które przestało dygotać odruchem fizjologicznego bólu, rzucone na stertę śmieci obok... cmentarza, ostatniego przystanku ku wieczności. Dopiero w warunkach lecznicy, gdy Piano odzyskał świadomość pomimo ewidentnej anemii, wydobył się z psiaka stłumiony działaniem leków, skowyt, trudny do opisania płacz, płacz umęczenia. Trudno uwierzyć, by całą gamę cierpienia mógł mu zafundować przypadkowy człowiek. Pies z właściwą mu ufnością zawierzy i odda całego siebie wyłącznie dłoniom, które kocha, nie koniecznie "za", a częstokroć "wbrew" i "pomimo". Nie dochodźmy, dla zachowania zdrowia zmysłów, jak wyglądać musiały ostatnie godziny, minuty, sekundy życia Piano. Postronnej osobie o sercu anioła, którą przypadkowo los postawił na drodze biedaka, pozostał jedynie "efekt" tego czasokresu. Było nim ciało, które przestało dygotać odruchem fizjologicznego bólu, rzucone na stertę śmieci obok... cmentarza, ostatniego przystanku ku wieczności. Dopiero w warunkach lecznicy, gdy Piano odzyskał świadomość pomimo ewidentnej anemii, wydobył się z psiaka stłumiony działaniem leków, skowyt, trudny do opisania płacz, płacz umęczenia. W spojrzeniu półprzytomnego Piana czaiły się rozpacz, niezrozumienie, oskarżenie i potrzeba ulgi w cierpieniu. Tę ostatnią starają się zapewnić mu lekarze. Reszta pozostaje pod znakiem zapytania, trwa, bowiem walka o tę skrzywdzoną istotę. Ciało psiaka zdradza wszelkie symptomy okaleczenia, bicia, notorycznego, świadomego krzywdzenia. Tym, co przesądzić miało o jego "być albo nie być" była ordynarna, amputacja ogona, której ślady po wsze czasy zostaną zapisane dokumentami RTG. http://allegro.pl/item545730618_owoc_pracy_s adysty_umierajacy_piano.html Pomóżcie to nagłośnić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×