Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dort munder

Zakochałam się w innym...

Polecane posty

Gość dort munder

Nigdy nie myślałam, że mnie to spotka :( Od kilku lat jestem w stałym związku, wiadomo - raz było lepiej, raz gorzej, ale ogólnie jakoś to szło. Parę miesięcy temu mi się oświadczył, jednak było to chyba spowodowane moim naleganiem. Planowaliśmy razem zamieszkać, niby mam wszystko czego chciałam, ale pojawił się ktoś inny. Ujął mnie swoim zachowaniem, tym, że traktuje mnie jak kogoś wyjątkowego. Czuję, że moje życie wymyka mi się spod kontroli. Zakochałam się i zupełnie nie wiem, co mam dalej zrobić. Boję się podjąć decyzję o rozstaniu, ale z drugiej strony nie chcę już być z moim obecnym. Źle się czuję z tym wszystkim. Nie oczekuję nawet żadnych rad, na pewno większość osób mnie skrytykuje. Po prostu chciałam się wygadać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czego się boisz - lepiej być z kimś kogo nie kochasz niż sama???? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Po prostu nie chcę robić świństwa mojemu chłopakowi :( Z "tym trzecim" na razie do niczego nie doszło. Poza tym nie wiem czy jest to możliwe, ale kocham ich obu na swój sposób. Nie wiem, tylko czy w przypadku mojego faceta nie jest to pewien sposób przywiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj z tym nowym, założę sie, że sie sparzysz, i po czasie zrozumiesz... Pytanie tylko czy ten Twój "stary" będzie chciał Cię ponownie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
mam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Jaśnie panie - Czyli uważasz że człowiek jest do końca życia skazany na bycie w związku z jedną osobą? Tylko dlatego, że z kimś innym może nie wyjść? A zresztą sama nie wiem... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Koniec 5 letniego zwiazku I jaką podjęłaś decyzję? Najgorsze że nie wyobrażam sobie reakcji rodziny, znajomych. Praktycznie po takim czasie wszyscy się już przyzwyczaili, że tam gdzie ja, tam i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
zawesiłam ój związek, powiedziałam że zauroczyłam się inną osobą więc nie mogę być w związku i ranić tej drugiej.. którą cenię i szanuję i która jest wspaniała dla mnie.. zaryzykowałam dla chłopka którego znam tydzień. moja rodzina tak samo jest przyzwyczajona do byłego, dzieciaki o niego wypytują a będzie szok jak pojawi się nowy a one zapytają czy to nowy ''wujek''... ale cóż serce nie sługa może mi przejdzie a może będę w związku od początku.. sama nie wiem co lepsze.. ale poza tym widzę świat w kolorowych barwach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaśnie panie - Czyli uważasz że człowiek jest do końca życia skazany na bycie w związku z jedną osobą? Tylko dlatego, że z kimś innym może nie wyjść? Droga koleżanko, wcale tak nie uważam, wręcz przeciwnie, skoro masz wątpliwości sprawdz to póki masz okazje. Tylko pamiętaj, nowa osoba... nowe problemy.... Tak to już z nami jest, póki się nie sparzymy nie zrozumiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Naprawdę podziwiam Cię za odwagę w realizacji marzeń :) Zwłaszcza, że masz dzieci, a dzieci jak to dzieci, strasznie się przywiązują. Chciałabym, żeby mój narzeczony był inny, żeby dał mi jakiś powód do zerwania, ale jest naprawdę w porządku. :( Nie wiem co mam zrobić, na razie postanowiłam nie spotykać się z kim kimś i poczekać na rozwój sytuacji. Trzymam kciuki, żeby Ci się ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym, żeby mój narzeczony był inny, żeby dał mi jakiś powód do zerwania, ale jest naprawdę w porządku. Kurcze nigdy nie zrozumiem takiego rozumowania kobiet. Chylę czoło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
.. najgorsze jest to że ja rozumiem, że może mi nie wyjść, że nowy może się okazać dupkiem, a z byłym nie było dużych problemów i byliśmy dobraną parą, planowaliśmy ślub, wspólne mieszkanie itd.. nie wiem co nas rozbiło, może fakt że rzadko się widywaliśmy albo byliśmy zbyt zajęci pracą i studiami.., albo nie było między nami już westchnień i gestów które są na początku.. ..albo ja jestem naiwna.. ale dawno nie czułam tego co teraz.. i bardzo mi się to podoba.. początki, podryw, bajer, nowe wyzwanie.. cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
nie mam dzieci mówiłam o takich dzieciach co ciągle do nas wpadały - z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
zawsze szczery a trawa u sasiada zawsze jakas taka bardziej zielona... Uwierz, w ciągu tylu lat, poznawałam innych facetów, mam dużo kolegów, ale przy żadnym nie czułam tego, co czuję teraz. Zawsze byłam w porządku w stosunku do mojego TŻ. Najgorsze, że z rok temu mieliśmy ogromny kryzys w związku i wtedy nic się nie wydarzyło, próbowałam go naprawić. A teraz, gdy wszystko było na dobrej drodze pojawił się On. I odleciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dort munder nie jest wazne co powiedza inni... ja sobie to wmawiam, bo chce przedstawic moim najblizszym faceta, w ktorym sie zakochalam i oznajmic, ze rozstaje sie z mezem... Musze uwierzyc, ze najwazniejsze w tym wszystkim jest to, co ja czuje... raz w zyciu poczuc sie egoistka... wiem, to straszne co napisalam, ale czasem tak wlasnie trzeba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Koniec 5 letniego zwiazku - a powiedz, jak on zareagował na te słowa? Ja strasznie boję się jakieś agresji, wyrzutów i wypominania. Boję się przyznać że pojawił się ktoś trzeci. A co do dzieci - to sorki, źle zrozumiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
boże rozwodu to zupełnie sobie nie wyobrażam. Ale masz rację - trzeba w końcu pomyśleć o sobie. Mam przeczucie, że to jest właśnie Ten facet. Widzę, że nie tylko ja jestem w takiej dziwnej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
mój zareagował spokojnie, powiedział że przeczeka bo to na pewno przejściowe.. rozmawialiśmy kilka godzin, bez wypominania, przyznał że mogłam się poczuć zaniedbywana a Nowy trafił na podatny grunt - kryzys w zwiazku. Były mnie nie oskarżał o nic , nie winił. Nawet sobie żartował, tak jakby go nie ruszyło.. nastepnego dnia przyjechał jak zwykle, kupił mi kwiatka i pojechał. kolejnego znowu u mnie był niby na chwilę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Czyli zawsze w razie czego, możesz do niego wrócić. Zazdroszczę Ci takiego wyrozumiałego faceta. Musi naprawdę Cię kochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
do mnie rozmawiasz blondynie :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kwestii formalnej...
...pomyśl o sobie. Życie jest krótkie. Jesli pokochałas kogoś innego to nie warto męczyc i dusić się w starym związku. Znienawidzisz siebie i jego... Lepiej odejść przed slubem niż po... Rany zostaja i w jednym i drugim przypadku... Odpowiedz sobie sama w którym przypadku wieksze... Mówie to jako facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Dzięki :) w końcu normalny facet, który nie pieprzy jak potłuczony :) Myślę, że będę musiała tak to właśnie rozwiązać. Nie chcę potem żałować, że stchórzyłam i nie spróbowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
bmblondyn, ciesz się. Ja wcale nie wymagałam od niego takiej postawy. Sama nie wiem czy chciałabym wrócić do niego po tym co mu zrobiłam. Zaufanie budowaliśmy przez cały czas, a straciłam je w jednym momencie. Licze się z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
Najtrudniej podjąć decyzję, potem już nie będzie odwołania, przynajmniej w moim przypadku. Czuję się jakbym miała znowu z 16 lat. Te motyle w brzuchu i cała reszta :) heh...rozmarzyłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec 5 letniego zwiazku
autorko, rób to co dyktuje Ci serce. Ja przerwałam związek by nie oszukiwać faceta z ktorym bylam dlugo przez szacunek do tego co miedzy nami bylo.. Może bede sama, może będę z nowym, w każdym razie pospotykamy się trochę, nie mam na myśli żadnego seksu ani pocałunków na starcie. Zawsze się mogę wycofać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej wygląda jak się jest w związku bez ślubu, dlatego takich ludzi jak np Kaziu Marcinkiewicz uważam za gówno sobacze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dort munder
A co Kaziu znowu wychachmęcił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×