Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość

Pamiętnik

Polecane posty

Gość

2 kwiecień 1983 rok, jest ładna, słoneczna pogoda, rodzę się śniada, taka drobniutka. Siostra przynosi mnie do mamy,- witaj Słowiczko - uśmiecha się do mnie, śpię słodko w tłumoczku. Przez otwarte okno słychać śpiew ptaków. Trzy lata pózniej, biegam po pokoju z plastikową rybką po pokoju, nie chcę spać, mam duże sińce pod oczami, płaczę, marudzę, rodzice kładą mnie do łóżeczka. W przedszkolu nie chcę bawić się z dziećmi, tęsknię za domem. Odkryto u mnie niedosłuch, to było powodem,że pózniej mówiłam. W wieku 6 lat jadę do Warszawy na badania słuchu. Doktorzy mówili,że nie usłyszę śpiewu ptaków, mylili się. W wieku 10 lat jadę na kolonie, są cztery grupy, jestem w pierwszej, zaprzyjazniam się z Lidką, spędzamy dużo czasu na świeżym powietrzu, chętnie zbieramy maliny, bawimy się. Chłopcy lubią chodzić ze mną w pary do stołówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×