Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Skrzydlata

toksyczna przyjaźń

Polecane posty

jak uwolnić się od osoby, która wysysa z nas wszystkie soki, żeruje na nas, a jednocześnie tak skutecznie potrafi owinąć wokół palca i wodzić za nos?:O już nie mam pomysłu, a jestem zbyt uczuciowa i delikatna, żeby powiedzieć jej prosto w twarz, żeby się odczepiła po kilku latach zażyłej przyjaźni...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powloi ograniczać
kontakty i zachowywać dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm....to masz za dobre serce.Nie martw sie ja tez tak mam.ale jest jeden plus jak sie mocno zdenerwuje to wygarne wsztysstko.....a inny sposob to przestac sie kontaktowac-nie odbierac tel.,nie otwierac drzwi heheh moze troche okrutne ale innej rady nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak nauczyć się ostrożności i dystansu w stosunku do innych? jestem taka beznadziejnie ufna i pełna wiary w dobre intencje ludzi, że non stop doznaję rozczarować i cierpię.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no jakbym siebie widziala...wiesz co ja wczesniej tez taka bylam....no i nadal jestem ale trzeba wiedziec dla kogo mozna byc dobrym....Ty sie tego nauczysz wtedy kiedy ktos naprawde Ci zawini...ja juz tego doswiadczylam...trzeba byc stanowczym i nie dac sobie na glowe wejsc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_sem_netoperek
a na czym polega to wysysanie soków? Możesz przybliżyć twoje zastrzezenia do tej przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaciółka na okrągło podtrzymuje taki nastrój rywalizacji, zawsze gra, nigdy nie jest w stosunku do mnie szczera... rani mnie, krytykuje, a potem sie podlizuje, gdy np. nie ma towarzystwa na wspólne wyjście. jest zazdrosna o moje kontakty z facetami, i czesto probuje w roznych sytuacjach zwrocic na siebie uwage, zawsze przedklada dobro swoje nad innych... czasami mam wrazenie, ze celowo zle mi doradza w roznych sytuacjach zyciowych, momentami jakby probuje mnie sklocic z innymi znajomymi... jednoczesnie probuje czerpac z tej znajomosci rozne korzysci... nie potrafie tak dluzej, nie mam juz w ogole do niej zaufania... ale boje sie, ze rany sie zabliznia, znowu zaufam i znowu sie sparze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się ma miękkie serce, trzeba mieć twardy tyłek... moja była przyjaciółka nie wysysała ze mnie soków, nie manipulowała.... po dwudziestu kilku latach przyjaźni zdradziła pewien mój sekret, o którym wiedziała tylko ona i ja. nie odbierałam telefonów, nie dzwoniłam, nie składałam życzeń z żadnych okazji, wręcz wykasowałam numery telefonów, przechodziłam na drugą stronę chodnika, jak ją widziałam. żeby było jeszcze przykrzej, jestem matka chrzestną jej syna, z nim mam normalne układy. diametralne ucięcie wszelkich kontaktów to jedyny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry Skrzydlata, ale tak się nie zachowuje przyjaciólka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wlasnie dlatego chce to przerwac:( ale nie rozumiem, skad sie biora tacy ludzie, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacy ludzie to 95% spoleczenstwa......niestey.....malo komu mozna ufac....wiekszosc to typ dwu sumieniowcow i wogole tam gdzie widza korzysc to lecA..mnie to strasznie wpienia jak patrze na takich ludzi alòe niestety trzeba sie do nich przyzwyczaic bo nie znikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_sem_netoperek
no to może zadaj sobie pytanie CZY ONA FAKTYCZNIE JEST twoją przyjaciółką? Bo na moje oko - niekoniecznie :O A wobec tego - skoro nie umiesz wysłać jej na Madagaskar ;) może tak: rani mnie, krytykuje, - na krttyke odpowiadasz stałym tekstem związanym z jej wadami - np. wolę mieć piegi niż nosić nietwarzowe okulary ( bo ona nosi) albo może i kiepsko mi z tej bluzce ale i tak ciekawiej się prezentuje niż twoja kiecka którą sobie ostatnio kupiłaś :P -a potem sie podlizuje, gdy np. nie ma towarzystwa na wspólne wyjście opcje są dwie : chcesz wyjść też się jej podlizuj, nie chcesz powiedz że już się umówiłaś z x bo tak miło wam się ostatnio czas spędza razem - zawsze przedklada dobro swoje nad innych. No to dla ciebie niezła szkoła. W stosunku do niej zawsze zadaj sobie pytanie CO jest dobre DLA CIEBIE i to realizuj -czasami mam wrazenie, ze celowo zle mi doradza w roznych sytuacjach zyciowych. O radę prosimy tylko tych co do których mamy zaufanie. Do niej nie masz, więc o radę jej nie proś. Jak ci się z radami bedzie narzucać - odpowiedz wprost: twoje rady mi ostatnio nie wychodzą na dobre bo ( i tu przykład). Wobec tego pozwól, że decyzje będę podejmować samodzielnie... Po takich vistach albo laska cię oleje, bo zobaczy że nie ma już z ciebie korzyści albo zacznie myslec i pracowac nad odbudową nadwątlonej relacji... Obie z tych mozliwości są dla ciebie korzystne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój, netoperek, tyle zachodu z powodu takiej lafiryndy....szkoda czasu i atłasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_sem_netoperek
Niekoniecznie Desmina... Czasami ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że ich postępowanie kogoś rani. Ich zachowanie wynika raczej z bezmyślności niż ze złej woli - a wówczas zawsze warto kimś odrobinę potrząsnąc :), bo jest szansa, że otrzeźwieje. Poza tym jak autorka pisze - ona nie umie wysłać przyjaciółki na orbitę. No to ja jej daję metody zastępcze, po których egoiści i wykorzystywacze się sami na orbitę wynoszą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×