SHOPOHOLIC

Tez to macie? Ze cos zobaczycie fajnego i ze to musicie miec? Nie lubie z tego jedynego wzgledu chodzic po sklepach. Zawsze jak cos zobacze i nie mam kasy na to, to sie uzalam nad soba. Jak bylam mlodsza i chodzilam do pracy to cala kasa poszla na ciuchy i dupere srele. A teraz za to chodze do szkoly i nie mam jak zarobic. Od kad poznalam chlopaka, opanowalam sie, bo on tak jakos na mnie dziala i zawsze sie go slucham jak mówi mi ze mam duzo szmat. I tak nie jest tak zle. Teraz jesli zobacze cos to zawsze przemyslam czy mi na serio takie cos jest potrzebne, no ale jak juz spotkam na serio cos ladnego to poprostu musze to miec i ide sepic od matki. A jak wejde do sklepu i wyjde bez niczego to sie ciesze ze nic ladnego nie bylo. Wiem jestem dziwna no ale cóz wy tez tak macie?