Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kumplo-dziewczyna

dziewczyna i kumpel w jednym?

Polecane posty

Gość kumplo-dziewczyna

Mam pytanie bardziej do facetow, chociaz moze jakas dziewczyna jest w podobnej sytuacji. Od zawsze mialam wiecej kolegow niz kolezanek - traktowali mnie zawsze jako osobe z ktora mozna o wszystkim pogadac, pojsc na mecz, pogadac o sprawach sercowych, traktowali mnie jak kumpla. Dobrze sie z nimi dogadywalam a mimo to z moimi chlopakami takich relacji nigdy nie potrafilam zbudowac, moze dlatego ze zawsze byli zazdrosni o moich licznych kolegow ( z którymi nic mnie wczesniej nie laczylo, choc byli wsrod nich tez moi eks-mezczyzni)? Teraz od kilku miesiacy spotykam sie z chlopakiem, ktory ma podobne podejscie do zycia jak ja - kiedy trzeba jest czuly, kochajacy, a kiedy jestesmy na imprezie czy ze znajomymi jest wyluzowany jak ja, nie musimy sie do siebie ciagle tulic itp. Potrafimy spedzic pol imprezy w oddzielnej czesci lokalu, z innymi znajomymi - a jedynym naszym kontaktem jest kontakt wzrokowy czy przelotne buziaki. Problem polega na tym, ze jego koledzy ciagle mu mowia jaka ma fajna dziewczyne, ze nie robie mu scen zazdrosci, ze praktycznie wolno mu wszystko ( w granicach rozsadku, ale jak chce isc sie upic z kolegami to idzie, chce grac na kompie to gra, ogolnie nie narzucamy sobie tego co kto i z kim ma robic - co moim zdaniem jest wyznacznikiem partnerskiego zwiazku). Jednak czasami zastanawiam sie czy na pewno jestem jego dziewczyna czy tylko kolejnym kymplem... szczegolnie w komentach gdy idac ulica on potrafi powiedziec: "zobacz jaka ladna dziewczyna, widzialas jakie miala ladne piersi?", nie uwazam sie za brzydka dziewczyne, mam dosyc spore powodzenie u chlopakow ale takie odzywki z ust mojego chlopaka mnie rania. Z drugiej strony chyba wole zeby mi to powiedzial niz ogladal sie za nia i udawal przede mna ze mu sie nie spodobala... wkoncu ja tez zwracam na ulicy uwage na przystojnych mezczyzn. Nie chce mu robic afer o to ze zwraca uwage na atrakcyjne kobiety bo mimo to ciagle czuje sie przez niego doceniana i kochana, ale czasami jest mi po prostu przykro. Pytanie jest zasadnicze - czy taki zwiazek ma racje bytu? Czy moge byc jednoczesnie pociagajaca kobieta i dobrym kumplem od zartow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfbg
Wiesz... ja tam się nie znam bo nie miałam wielu relacji z mężczyznami, w jakimkolwiek charakterze (nie mam kolegów, jestem w pierwszym związku), ale wydaje mi się że stałaś się jakby zakładniczką roli, jaką sobie narzuciłaś i boisz się rozczarować swojego faceta. Tymczasem zobacz... niby stawiacie na szczerość a ty masz opory powiedzieć wprost że jest ci przykro lub zapytać czy ty się mu nadal podobasz itd... Ba, ty chyba nawet nie rozmawiasz ze swoim chłopakiem o tym jak wyobrażacie sobie związek i dalszy rozwój waszego związku. Poradzę ci tak: miej tyle względów dla siebie co dla swojego chłopaka, pamiętaj o sobie, kochaj siebie (co oznacza między innymi wyrażanie swoich potrzeb i uczuć) a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jako doświadczony facet Ci powiem ,że bdfbg ma rację. \"Zakładniczka swojej roli \" - strzał w 10! Takie \"kumpele\" słabo wychodzą na tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumplo-dziewczyna
Jest w tym co napisaliscie duzo racji. Wizerunek mojej osoby jako jego kobiety narzucili mi jego znajomi i nasze otoczenie. I teraz nie chce zeby wyszlo ze nie jestem taka za jaka mnie maja, bo faktycznie jestem tolerancyjna i nasze relacje sa dosc luzne ale moze az za bardzo. Rozmawiamy o tym co bedzie w przyszlosci, powiedzialam mu tez ze jest mi przykro jak tak mowi ale on powiedzial ze bardzo mu sie podobam do tego jest ze mna o czym porozmawiac i jest z tego powodu szczesliwy... i tak kolko sie zamyka. Dziekuje za komentarze, daja do myslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klbjiv mv bc
musisz wyznaczyc granice, twój chłopak przyzwyczaił sie ze jestes bardzo tolerancyjna i sprawdza na ile moze sobie pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhw
bdfbg >bardzo dobrze powiedziane sam nie napisał bym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam podobne doświadczenia do Ciebie. Miałam zawsze wielu kumpli... Teraz jestem z facetem i mamy dość "luźny" związek, to znaczy nie jesteśmy do siebie przyklejeni ;) Ale muszą być pewne granice. Bez zazdrosci nie ma miłości i czasami trzeba ją pokazać. On poczuje, że Ci bardziej na nim zależy. Jesteś jego kumplem? Super! Ale jesteś też dziewczyna. Małe fochy od czasu do czasu mu nie zaszkodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×