Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona_złaaa

wstydze sie o tym komukolwiek powiedziec

Polecane posty

Gość zona_złaaa
zona N Dowiedzial sie twoj maz? ja wiem ze tak by wlasnie bylo gdyby sei wydalo to ze mam kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
zadaje glupie pytania , piszesz ze przez to przeszlas , wiec sie dowiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
napirek dziekuje tobie takze duzo szczescia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona niegodziwa
Nigdy nie powiedział mi wprost, ale wiem, że się domyślił po kilku miesiącach. Kilka razy coś mi przygadał, dawał do zrozumienia, że wie. Czekalam kiedy zapyta, a ja powiem TAK i dlaczego. Chyba się bał usłyszeć prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona niegodziwa
poza tym z racji wykonywanego zawodu mąż skorzystał z wielu możliwości sprawdzenia, tak mnie jak i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
wiesz ze ja juz kilkakrotnie mysllam ze jak kiedys zapyta . ja mu wprost powiem, zapytam czego sie spodziewal? zadam mu to pytanie wprost i on musi mi odpowiedziec!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
jestes juz po rozwodzie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona niegodziwa
Nie, nie jestem po rozwodzie Mąż zmienił miejsce pracy na inną miejscowość, miedzy innymi jego wyjazd miał poprawić nasze relacje na zasadzie przemysleń, a może też jakiejś tęsknoty, docenienia tego co było wczesniej Tak się nie stało, oddaliliśmy sie od siebie jeszcze bardziej, ale tkwimy w tym marazmie nadal. Tamta historia musiała się zakończyć / około 1,5 roku temu/,on miał również rodzinę i 3 dzieci. Jeszcze trochę, a tyle osób by cierpiało, w porę się ocknęłam. Niczego nie żałuję. Być może to był jedyny dar jaki otrzymałam od życia w nagrodę za długoletni chłód i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
Masz z nim kontakt?jak sobie radzisz???w tym marazmie???ja tez myslalam o zakonczeniu "tego romansu"nie wiem co mam robic nie wiem, czuje sie z tym zle a jednoczesnie jestem poniekad szczesliwa , wszystko takie polatane:( powiedz mi nie teskinsz za nim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_złaaa
wiem jedno , gdyby maz sie zmienil , gdybym choc przez chwile poczula sie kochana, potrzebna wybaczylabym mu wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenechus
to naprawde przykre, bo mocno to widać że Ty poprostu jesteś w stanie nadal go kochać mimo wszystko choć nie jest tego wart, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, życie jest jedno i nigdy nie jest za późno na to by zacząć je zmieniać. wiem że to dosyć książkowe morały ale prawdziwe. łatwo nam mówić Ci to co myślimy o tej sytuacji bo tak naprawde w niej nie jesteśmy i i znamy tego co przerzyłaś i tego co czujesz tak naprawdę, ale nie można tak żyć a raczej wegetować. na pewno jesteś bardzo wartościową kobietą i powinnaś otrzymywać miłość...ciężko kogoś zmienić, zwłaszcza jeżeli ma takie podejście jak Twój mąż :(... byćmoże to jest ta chwila byś przestała cierpieć podwujnie i zaczeła normalnie żyć...żyć z kimś kto odwzajemni choć trochę to co i Ty mu ofiarujesz, to nie jest trudne...jesteśmy jedynie forumowiczami a decyzja powinna być podięta przez Ciebie, na pewno nie będzie łatwa chociarzby przez przyzwyczajenie się do siebie przez te lata, ale co bedzie za kolejne 10 lat? gorąco pozdrawiam i życzę szczęścia i przede wszystkim MIŁOŚCI !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
tak wciaz go kocham:( poszlam nakryc go teraz jeszcze kocykiem i patrzylam jak sobie spi,tak mi jest ciezko oj jak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
kenechus dziekuje ci bardzo :) jest mi milo ze nie wyzwaliscie mnie od roznych.. ale wina zawsze lezy po obu stronach moze ja cos zrobilam ze tak jest czesto sie nad tym zastanawiam gdzie popelnilam blad:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
kocham go i nienawidze,musze sie jakos otrzasnac uzlam sie nad soba !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu masz wyrzuty
sumienia. To on nie dopełnia tzw "obowiazków małzenskich". Sex jest naturalna potrzeba kazdego czlowieka, tak jak jedzenie i sen. Chyba ze ktos slubowal czystosc. Czy macie dzieci? Co cie z nim wiaze? Przyjazn? Czy on jakos tlumaczy swoje postepowanie? Chyba powinien isc do seksuologa? Jakos sie leczyc? Skoro jest chory ( a jest - psychicznie czy fizycznie, nie wiem) Bo to nie jest normalne zachowanie zdrowego zonatego czlowieka. A ty sie jeszcze obwiniasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
juz teraz z nim nie rozmawiam ilez mozna, musze tez miec swoj honor,juz dosc sie naprosilam, mamy synka, wydaje mi sie ze jest dobrym ojcem ale wszystkie problemy spadaja na mnie on jest tylko jak jest dobrze . jutro spotykam sie z NIm, duzo rozmawiamy,przy nim sie usmiecham i zapominam o tej mojej codziennosci i samotnosci.ale tylko na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
wolalabym przyjechac po pracy do domu , zjesc razem obiadek , lezec w trojke na kanapie popijajac cole, ogladac tv, smiac sie , opowiedziec jak bylo w pracy , sluchac jego problemow,rozmawiac do pozniego wieczora,,, takie przyziemne marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
ehhh ide spac , rozmarzylam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zlaaa
alez mi smutno , zle nijak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde .
uuuuuuuuuuupa w szoku jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazienka
zono, zamiast sieuzalac zastanow sie czego oczekujesz od zycia i jesli nie chcesz byc z mezem na takich warunkach to po prostu odejdz, nie bedziesz miala wtedy problemu ze go zdradzasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_zla
tak uzalam sie, bo nie wiem co mam z soba zrobic, juz niejednokrotnie chcilam odejsc,ale mamy dziecko , to nie jest takie latwe jak ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×