Czy przyjazn miedzy facetem a kobieta jest mozliwa- bez sexu!

Widze ze duzo takich tematow. Ja sadze ze tak- mam przyjaciela (faceta) i chlopaka. Przyjaciel NIGDY nie dal mi nawet przez moment do zrozumienia ze chcialby czegos wiecej- a nie jest homo, bo tez mial normalnie dziwczyny. Dzwonie do niego, czasami chodzimy do kina. Moj chlopak go poznal, wypili pol litra i jest OK. Facet potrafi czasami wiecej zrozumiec niz przyjaciolka, nie poleci z geba aby cie obmawiac. Zalujcie ze nie macie takich przyjaciol.

NIE jest możliwa

Ja uważam, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Ale np. moja siostra ma dwóch kumpli, a jej chłopak nie ma nic przeciwko.

Tez mam faceta przyjacile bez podtekstów seksualnych:-)ale klepiemy o sexie:-P

Ja nie wierze w taką przyjaźń... Niektórzy twierdzą ze jest - ale osobiscie nie znam takich przypadków

Jasne jak jazda autem na wodę.

ONE22 tym razem to ja Tobie przyznaje racje :D ;)

To ze nie macie nie znaczy ze cos takiego nie istnieje.

przyjaźń między facetem a kobietą jest możliwa TYLKO w jednym przypadku - jeśli to są byli partnerzy którzy rozeszli się za porozumieniem stron. W każdej innej kombinacji jest wątek miłosny, seks lub inne tego typu rzeczy - nie odrazu ale po czasie. Przeważnie jedna ze stron się do tego przyznaje i jest straszna wtopa.

Jest mozliwa mam paru przyjaciół facetów i nie chce seksu ani nie sa we mnie zakochani:Pspotykamy sie na kawkę do kina itp ale to jest czysto przyjacielskie stosunki;)

odlatuje przy Danke

ja mam przyjaciela:) i nawet keidys gadalismy o tym ze nie wyobrazalibysmy sobie byc ze soba:0 bo nasi rodzice sie podnecali nawzajem moi ze jaki to on fajny6 nie jest i na odwrot:) ale znam go od podstawowki:) nie ma takiej opcji zeby byl u nas jakis podtekst milosny czy cos:) on ma dziewcczyne ja mam chlopaka;)

JA tez uważam, ze taka przyjaźń jest niemożliwa. Albo możliwa tylko do czasu. Mój przyjaciel jest obecnie moim narzeczonym. Przyjacielem nadal pozostał.

No, właśnie, przyjacielem może też być chłopak, czy narzeczony. Taki układ między singlami jest na dłuższą metę nie do utrzymania. Któreś postanowi zmienić ten statut. Osobiście obserwowałem kilka takich "przyjaźni". Nawet u mojej żony. Miała kolegę, ale pewnego dnia zaczął coś skręcać nie na te tory, dostał kosza i widzę, że go moja Pani unika. Bardzo rzadko gadają przez telefon, a na spotkanie "nie ma czasu" Tak mu zawsze odpowiada. Byłem zazdrosny o tę znajomość i miałem rację. Kolejny raz stwierdziłem że takich znajomości czysto kumplowaskich nie da się utrzymać na dłuższą metę. Ci, co je mają, niech się cieszą, ale to i tak nie przetrwa dłużej. Szczególnie u singli.