sknera?

Martwi mnie fakt, że mój chłopak ciągle na mnie oszczędza. Mówi że ma wydatki. W kinie nie byiśmy już dawno, o restauracji nie ma co wspominać. Twierdzi, że takie wyjścia to zbędny wydatek. Za to bardzo jest chetny kiedy to ja zapraszam. Ostatnio zrezygnował z prywatnego telefonu. Ma tylko służbowy, abonament opłacony przez firmę. Teraz mówi, że nie będzie dzwonił bo to kosztuje!! Możemy pogadać przez skype. Dodam, że nie zarabia mało. Czy to zwykła zaradność, czy jednak cos więcej?

poprostu nie chce cie sponsorowac:)

Wychodzi na to ze tylko ja go w tym momencie sponsoruje, a gdzie rewanż?

może zbiera pieniądze na coś?

CHYTRY I TYLE. JAK DŁUGO JESTEŚCIE RAZEM?

1.5 roku

skapa dupa

MYŚLAŁM, ŻE TO JAKIŚ POCZĄTEK I MOŻE NIE CHCE DAĆ SIĘ OSBUBAĆ. PO 1,5 ROKU NIE POWINIEN SZCZĘDZIĆ NA CIEBIE PIENIĘDZY. CHYBA WSZYSTKIE PARY CHODZĄ DO KINA CZY RESTAURACJI I TO FACET PŁACI. NIE MÓWIĘ, ŻE JAK LASKA ZAPŁACI BO ZAPROSIŁA TO OBCIACH, ALE ON TO NA PRAWDĘ JEST CHYTRY. NIE MOŻE ZADZWONIĆ BO ZA DROGO? O MASAKRA. ALE PALANT.

Równouprawnienie jest, wiem o tym. Ale naprawde powoli przestaje czuć się w związku kobietą. Dochodzi do tego , że nie wychodzimy nigdzie. Byłam w związkach,gdzie często facet płacił a ja czułam, że mu na mnie zależalo. Może przesadzam? Ale przykro słyszeć, że szkoda mu kasy na telefony, czy wyjścia ze mna. A sam jada w restauracjach

to jednak nie sknera a pierdolony EGOISTA

NIE DZIWIĘ SIĘ, ŻE CI PRZYKRO. MI TEŻ BY BYŁO PRZYKRO. POWIEDZ MU PRSOTO W TWARZ, ŻE WIDZISZ, ŻE NA TOBIE OSZCZĘDZA, ALBO DOBITNIEJ-POWIEDZ WPROST, ŻE JEST CHYTRY WZGLĘDEM CIEBIE. I, ŻE NIE BĘDZIESZ DŁUŻEJ PROSIŁA SIĘ O WYJŚCIE GDZIEŚ, BO TO W KOŃCU ON POWINIEN COŚ ZAINICJOWAĆ I ZAPŁACIĆ ZA SWOJĄ LASKĘ JAK DŻENTELMEN. A JAK SYTUACJA SIĘ NIE ZMIENI TO WYCIĄGNIJ Z TEGO WNIOSKI. A ROBI CI JAKIEŚ PREZENTY NP NA GWIAZDKĘ, URODZINY ITP? BYŁAŚ NA WAKACJACH, KTÓRE ON ZAFUNDOWAŁ? KURDE, JA MOŻE NIE POBIŁAM REKORDÓW W ILOŚCI ZWIĄZKÓW, ALE MIAŁAM KILKU FACETÓW I KAŻDY ZA MNIE PŁACIŁ.

zaraz zaraz....powoili..... napisz ile zarabia, gdzie mieszka i ile ma wydatków, i czy ma kredyty...dopiero osadzimy czy sknera czy zaradny... czekamy...

Prezenty robi, ale wczesniej mowi ile mniej wiecej na to wyda, moze w razie zebym ja za jego prezent nie przeplacila haha:) Na wakacje mnie nie zabierze, ostatnio składaliśmy sie pół na pół. Teraz zbieram na studia, nigdzie nie jedziemy, mimo , że on ma spore oszczędności. Mówi, że na siebie ma. Tak samo ostatnio usłyszałam w związku z wyjazdem na narty. Powiedziełam ze w nastepnym sezoni wezme kredyt na ten wyjazd. On, że okej. Wtedy pojedziemy

ile on ma lat? 20?

zarobki 3000 netto, własne mieszkanie, samochód, zadnych kredytow

no ta kwota jest niezła i niezły ma juz ma dorobek, ale....z tymi wakacjami ze cie nie zabierze to przegiął, mam rozumieć ze wybiera sie sam? trąci mi tu egozimem i to przez duże EEE

NO TO POWIEDŹ MU, ŻE JEST PIŹDZIELCEM I JAK NIE PRZESTANIE NIM BYĆ TO TO NIECH SIĘ BUJA :). DAJ SPOKÓJ, Z TAKIM BARANEM. JEŚLI MÓWISZ, ŻE STAĆ BY GO BYŁO OD CZASU DO CZASU NA JAKIŚ WYPAD,A MIMO TO SKNERZY TO COŚ TU JEST NIE TAK. I TO NA PEWNO NIE JEST OSZCZĘDNOŚĆ-CHYBA, ŻE NA TOBIE. NIECH SOBIE POSZUKA INNEJ NAIWNEJ. NIE BIERZ KREDYTU NA WAKACJE Z TAKIIM CAPEM (SORY ZA OKREŚLENIA, ALE MNIE PORUSZYŁA TWOJA HISTORIA :-( ). NO I NA PEWNO NIGDY WIĘCEJ NIE PŁAĆ ZA NIC, ZA CO ON POWINIEN ZAPŁACIĆ.

Sam tez nie wybiera sie na wakacje. W ogole mam wrazenie ze nie bardzo chce mu sie aktywnie spedzać czas, telewizor i pilot mu wystarczają. Obawiam się ze faktycznie spędza czas w taki sposob zeby jak najmniej wydac. Czasem zwracam mu uwagę na to , że chcialabym jakiejs inicjatywy z jego strony. A on , że ja chce tylko tego co kosztuje. ja mu mówie, że przecież go stać. A on na to , że mnie nic do jego finansów. I kropka, pogadane

no to sama widzisz jaka jest sytuacja.

mój też jest teraz sknerą, bo zbiera na wesele ;-)