nie czuje juz do niego zlosci ze mnie olal dla innej tzn ze sie odkochalam?

mozliwe

jak ja Ci zazdroszcze ;)

nie ma czego w sumie dwa lata sie meczylam i w dodatku bralam leki na uspokojenie ostatnio sobie go wspomnialam tak jakos wyszlo i na sama mysl o nim nie czulam ani zlosci ani nienawisci do niego ( a wczesniej tak bylo) zastanawiam sie czy to chwilowe czy juz na stale dodam ze nie mam z nim kontaktu rok i moze jakbym go zobaczyla byla by inna moja reakcja? moze wszystko by wrocilo? nie wiem ale to jzu chyba cos, nie?

chyba juz Ci przeszlo ja po ponad pol roku przestalam brac proszki, zmienilam towarzystwo, niestety go czasami widuje i nienawidze

ja sie sama usunelam bo na ich widok zbieralo mi sie z nerwow na wymioty:O teraz ja daleko on z nia daleko nic o nim nie wiem i niech tak zostanie

a wczesniej kierowaly mna takie emocje ze sama siebie nie poznawalam

dobrze, ze czas leczy rany