...jak w ciąży nie przytyć?

Poza tymi kilogramami, na które składają się wody płodowe, dziecko, łożysko.... oczywiście jedząc rozsądnie, tak, aby dostarczać dziecku wszystkich wartości odżywczych :)

tendencje do tycia, to i tak przybierzesz na wadze. kazdy organizm jest inny i nie ma na to skutecznej recepty.

nie martw sie waga juz na samym poczatku, tylko tym, zeby dziecko bylo zdrowe-kilogramy zgubisz. nie czaje mamusiek, ktore maja zdrowe dzieci a placza z powodu nadwagi po porodzie, gdybyscie mialy nie daj boze chore dziecko, nie myslalybyscie o pierdolach.

tez nie rozumiem tego/..zamiast sie cieszyc ze dziecko zdrowe jak sie urodzi to rozpaczaja bo pare kg wiecej..losie po porodzie zrzucisz...a chyba co innego jest wazniejsze..i to zalezy od organizmu widzisz ja jem bardzo mało...nie mam w ogole apetytu chociaz niemam mdlosci ani nic takiego a jednak 5 kg do przodu poszlo mi od razu do 14 tyg. a od wtedy waga stoi w miejscu juz...roznie jest...ale dla mnie tak nie jest najwazniejsze by rozpaczac i modlic sie zeby jak najmniej przytyc podczas w ciazy...najwazniejsze by dziecko bylo zdrowe ... troche silnej woli i zrzuci sie po porodzie

w pierwszej ciąży przytyłam 35kg.i normalnie jadłam przed ciążą ważyłam 60 kg a na koniec jak poszłam już do szpitala 95.wiem że to straszne ale mam poprostu tendencję do tycia.teraz jestem w drugiej ciąży,dokładnie koniec 5 mies i jak narazie 6,5 kg do przodu.więc to nie ma na to raczej reguły.

a ja właśnie jestem w 14 tygodniu - i w sumie 1 kilogram do przodu - póki co ;)

że ta dziewczyna sie pyta o to czy ma nie przytyć. Dlaczego ma się nie martwić tez o swój wygląd? A co jest w tym niby złego skoro też mysli o dziecku? Moim zdaniem to dobrze, że kobieta w ciąży tez chce dbać o siebie, a nie tylko objadać się tłumacząc się z tego że niby je "za dwoje"

o tym, ze wiele kobiet tlumaczy sobie ze przeciez teraz je "za dwoje" i potrafi zjesc ogromne ilosci pokarmu. otylosc w ciazy tez jest mozliwa, i jest jak najbardziej niezdrowa dla mamy i dla dziecka. same piszecie, ze zdrowe dziecko jest najwazniejsze... wiec czemu czepiacie sie dziewczyny?

no wlasnie ja tez tego nie rozumiem jak mozna sie czepiac tym bardziej jesli o zdrowie chodzi nadwaga rto choroba jakbym byla w ciazy tez bym sie martwila o wage i o to by moje cialo po ciazy ladnie wygladalo tzn bez rozstepow i bez cellulitu

Ja tam nie zamierzam być wielorybem, więc w ciąży jem zdrowo i bardzo dbam o to, żeby nie zjadać pustych kalorii w postaci słodyczy czy fast foodów. Nikt mi nie powie że tycie 30 czy 40 kilogramów w ciąży jest zdrowe zarówno dla dziecka i dla matki, no chyba że kobieta przed zajściem w ciążę miała niedowagę - wtedy takie tycie jest może i uzasadnione.

Tendencja do tycia nie ma nic do rzeczy :o Ja mam nadwage ( czyt. tendencje do tycia, ), a w ciazy "przytylam" 8 kg i dzidzia wazyla 3,5 kg. Staralam sie jesc czesto a malo. Kiedys przeczytalam, ze w ciazy nalezy jesc tak czesto jak karmi sie dziecko po urodzeniu. Dlatego spozywalam 6 posilkow na dobe. Ale malych. Osobiscie znam dziewczyny co placza bo tyja w ciazy po 30 kg...ale potrafia w nocy wstajac siusiu zahaczac o lodowke :o W ciazy nie je sie za dwoje, w ciazy je sie zdrowo.

nie żreć a już na pewno nie żreć za dwóch w ciąży je się tyle ile przed - dziecko nie potrzebuje tych wpierdalanych mas pokarmu jedyne zmiany dotyczą tego co się je (i pije) - trzeba pamiętać żeby to była zdrowa dieta. dostarczająca wszystko co potrzebne (w sensie jakości a nie ilości) i eliminująca pewne elementy szkodliwe. żałosne są baby które tyją po kilkadziesiąt kilo bo ciąża je usprawiedliwia. a po ciąży to już w ogóle mogą wypiąć tłuste poślady na wszystko - w końcu dziecko zdrowe, to cała reszta już się nie liczy.

chyba napisalam ze ja jem bardzo malo...i to jem mniej niz przed ciaza...przed ciaza wazylam 55 kg ...jem malo...dwa posilki sniadanie i obiad plus przekaski i tylko w postaci owocow..bo na sldycze mnie nie ciagnie...i co??????... a czy to ze przytylam 5 kg oznacza ze nie dbam o siebie? .. oj dbam i to bardzo....ale dla mnie to akurat nie jest zmartwienie pierwszego rzedu trudno 5 kg do przodu ale chyba nie zabije sie z tego powodu i nie bede szlochala

ja przytyłam już 20 kg a do narodzin zostało jeszcze 3 lub 4 tyg. I wcale się tym nie martwię. Kto powiedział że chude jest piękne?;-) Zresztą po porodzie zawsze zrzuca sie od razu minimum 5 kg a reszta wagi już zależy od nas.

Niby tez bylam przed ciaza otyla dosc - 80 kilo wiec mam sklonnosci. W ciazy utylam jedynie 6 kilo, po porodzie wazylam 77 kilo a dwa miesiace po urodzeniu dziecka 66 kilo. Pierwszy raz w doroslym zyciu tak malo. Sekret? W ciazy zdecydowalam, ze nie bede sie juz oszukiwala, zaczelam jesc zdrowo, nie ulegalam zachciankom na slodycze i prawdopodobnie spadlo mi troche tluszczyku co tlumaczy nizsza wage po porodzie. Teraz jestem w drugiej ciazy, waga startowa 53 kilo (tak, majac male dziecko naprawde mozna schudnac - glownie dzieki codziennym kilometrowym spacerom i karmieniu do 9 miesiaca). w piatym miesiacu waze 56 kilo - mysle, ze nie utylam duzo jeszcze, mam nadzieje, ze mnie za bardzo nie przybedzie. I tez mysle, ze ggdybym miaa wybierac to wolalabym zdrowe dziecko chocbym sama miala byc 150 kilowym wielorybem. Wage mozna zrzucic a chorobe wyleczyc nie zawsze.

ja przed ciążą miałam lekką niedowagę. Przy wzroście 175 ważyłam jedynie 58 kg. Teraz może i nie jestem szczupła ale też nie gruba. A że zawsze byłam chudzielcem nie odmawiam sobie;-)

ruch ruch i jeszcze raz ruch. oczywiście w miare możliwości :)

kobiety otyłe bądź przy kości przed ciążą, w ciąży właśnie nie tyją dużo. I nie w tym rzecz, że dziewczyny "żrą" w ciąży za dwoje-żre świnia, a nie człowiek, ponadto nie trzeba dużo jeść, żeby przytyć=nie wiem, skąd wy takie głupie teksty bierzecie-jak jakaś przytyje więcej, to zaraz przez obżarstwo-i kto to pisze?-te cwaniary, którym udało się przytyć tylko trochę-dumne siebie, pełne ironii. A to fakt-trzeba przede wszystkim myśleć o dziecku, żeby było zdrowe, dobrze się odżywiać, ale dbać też o siebie. Jak już na początku myślicie tylko o tym, jak zachować piękny wygląd, to może zacznijcie już odkładać kasę na różnorakie zabiegi. Albo rozejrzyjcie się za jakąś mamką zastępczą, która Wam urodzi uroczego bobaska, a Wy będziecie piękne, śliczne, powabne... Lub zaadoptujcie jakąś sierotkę...