MOJA RODZINA JEST POPIEPRZONA - CO MAM Z NIMI ZROBIC ? ????

Witajcie. Mam popieprzoną rodzinke a mianowicie patologia od a do z pod kazdym wzgledem. Problem tkwi w tym ze ja i rodzenstwo jestesmy dorosli a nadal musimy martwic sie o rodzicow a nie o siebie mam tego dosyc!!!!!!!!! Ojciec od zawsze byl alkoholikiem i nie pamietam by kiedykolwiek pracowal dokladal sie do mieszkania czy w ogole do jedzenia . Nigdy sie nami nie opiekowal i wszystko mial w dupie no ale mądra mamusi kocha męża wiec rozwodu nie ma mimo ze 30 lat meczarni z gnojem ma juz za sobą. Malo tego sama tez zaczela pic, zalamala sie po stracie pracy i tak sobie popija! tERAZ mniej pije bo nie ma za co ale ten stary cap hleje non stop nie wiem za co ale pije. Potem przychodzi do domu i sie awanturuje, wyzywa wszystkich od koorw szmat krzyczy ze wszystkich pozabija itd oczywiscie mamuska na policje nie dzwoni i nie ma dowodow! Najwiekszy problem tkwi w mieszkaniu - mieszkanie jest ich wlasnoscią, oboje sa wlascicielami ale ojciec nigdy nie placil za nie i teraz tez nie placi. Za czyn place ja bo matka nie pracuje i nie ma z czego. A ja mam dosc placenia za tego alkoholika. Jest na moim utrzymaniu. Wszystko kupuje ja wlacznie z jedzeniem itd a ten beszczelnie wyciągnie wszystko co w lodowce zje i jeszcze morde drze ze zupy jesc nie bedzie itd. Awanturuje sie po nocach a ja pracuje od 6 rano mam dosc! Jak mam zrobic by ten zaczal placic za siebie czynsz. Znaczy chce podzielic to na mame i tate i placic tylko za mame.

Masz podobna sytuacje co ja,moj tato tez cale zycie pil,i mama od kilku lat tez sie rozpila,straszne to,nawet mi sie niechce myslec otym

wyprowadz sie jak najpredzej. ile masz lat?

ja bym zaczęła od zbierania wszystkich rachunków, kazała gdzie tylko się da wystawiać faktury imienne, żeby w razie czego mieć podkładkę, że to ja płacę za wszystko. Później bym poszukała porady np. w CIKu, czy poszukała w mieście jakiejś poradni prawnej, która na darmowe dyżury (wiem, że w większych miastach coś takiego funkcjonuje) i tam się dalej dowiadywała, co mogę zrobić. Ale przede wszystkim zbierałabym dowody, bo na razie to jest słowo przeciw słowu. Warto też wezwać policję do jakiejś awantury, żeby w papierach była zapisana interwencja.

mądre rady typu wyprowadz sie sa nie namiejscu. Jak mam sie yprowadzic i zostawic matke z tym debilem i mają popasc w dlugi mieszkanie zostanie im zabrane a ja bede mieszkac pod mostem albo w wynajmowanej kawalerce a zyc bede z kwitu na wegiel. Niestety ale zarabiam tylko 1300 zl na reke z czego czynsz 400 zl gaz 150 prad 100 i reszta na zycie a co do wynajmu to za kawalerke najtaniej w moim miescie moge znalezc za 1000 tys zl wiec kicha. Kredytu nie dostane na mieszkanie za male dochody. Nie mozemy tez sprzedac tego mieszkania i kupic np dwoch mniejszych bo matka sie nie zgadza jej szkoda. zreszta ten cap tez by nie sprzedal bo sam to sie nie utrzyma.

nic nie zrobisz, zostaje ci tylko czekac aż ojciec zapije sie na śmierć, bo domyślam się, że o leczeniu nie ma mowy

no to napisałam Ci, co bym zrobiła na Twoim miejscu powodzenia

leczenie nie ma szans. Mial juz sadowy nakaz leczenia i nic. Co mi to da ze mam rachunki za wszystkie oplaty, ja chce zeby on placil polowe czynszu. Jako wspolwlasciciel ma taki obowiazek ale jego to ze tak napisze wali - powie mi tak chcesz mieszkac to plac albo nie plac i nas wypierdolą i juz. I idzie drząc morde do pokoju i wszystko ma w dupie a ja mam na niego zapierdalac i nic sobie kupic nie moge bo za co? Matka 50 lat bez wyksztalcenia nigdzie pracy znależc nie moze. Cale zycie w jednym zakladzie przepracowala i zaklad padl a ta na emeryture za mloda i zostala bez srodkow do zycia.

moja mama męczyła sie z ojcem przez 30 lat, on duzo nie pił, za to i bez alkoholu był agresywny, czepiał sie wszystkiego. Oczywiscie też ja bił i nas (dzieci). Ja juz mieszkam na swoim mam rodzine, ale nadal jest we mnie ten stach i stres. Mama wreszcie sie za niego wzięła, załozyła sprawe o znęcanie i o rozwód. Ich mieszkanie też jest ich wspólne i pewnie je sprzedadzą i podziela się kasą. Ale myslę że to nie koniec problemów bo ojciec jest mściwy, wredny i wogóle kawał chama.

co do interwencji policji to ja chetnie preferuje ale ten gnojek wroci z dolka i dopiero bedzie dym wcale bym sie nie zdziwila jakbym sie obudzila z nozem w plecach. Ten czub po pijaku sie nie kontroluje a po trzezwemu sprawia wrazenie normalnego zdrowego czlowieka. Prawnik mowi rozwod eksmisja no ok tylko to trwa a do tego czasu dalej bede musiala za niego placic ten czynsz. A mi najbardziej o te oplaty chodzi.

co do tych opłat to ja nie wiem co ci doradzić moj ojciec też ostanio nie płacił. Mama poszła i powiedziała jaka jest sytuacja i sama będzie spłacać zadłużenie na raty, a on ma to w dupie, bo mamie zależy na mieszkaniu.

co Ci da to, że na rachunkach będzie Twoje imię i nazwisko? rusz głową! a to, że będziesz miała dowód na to, że to nie on płaci. Na dzień dzisiejszy nie masz niczego przeciw niemu

no mi wlasnie o czynsz chodzi zeby on musial splacac swoje a mama swoje i wtedy placilabym za matke jemu dlug by rozl i sami by go wykopali z mieszkania za nieplacenie ale jak to zrobic ? Babka w wspolnocie ten nie wie bo pytalam. To kto ma wiedziec ? Czemu prawo chroni nawiedzonych alkoholikow/? Na eksmisje bylego meza czeka sie latami i co jeszcze musze mu pozniej polowe za mieszkanie zaplacic albo dac mu inne a niby z czego ? Cale zycie gnoj zl nie dal a teraz ja zamiast meza i dzieci mam sie uzerac z tymi debilami. Dla mnie to ci moi rodzice sa po prostu kretynami nigdy bym takiego czegos wlasnym dzieciom nie zgotowala. Mam juz takie pretensje do matki o to ze pozwolila na to by tak nas zawsze traktowal o to ze nie wystapila o rozwod zaraz po tym jak widziala ze jest pijakiem. O to ze pozwolila nami wszystkimi pomiatac - mam na nią takie nerwy ze nieraz mam ochote sama ją walnąc czyms w leb by oprzytomniala. Jeszcze sobie popija nosz koorwa mozna dostac pierdolca naprawde!

mam rachunki na siebie na kazdej wpalcie za czysz gaz prad itd widnieją moje dane ale to nic nie zmienia! Mi chodzi glownie o te oplaty za mieszkanie ze skoro jest 2 wlascicieli to oplaty powinny byc na 2 a baba mi mowi ze tak sie nie da ze licza za calosc itd no to jak sie da przeciez mozna to jakos zalatwic tylko jak?

a nie moze mama sie zarejestrowac w urzedzie pracy i wystapic o zasilek dla bezrobotnych? i czy wchodzi w gre dofinansowanie z mops-u? niestety ojca nie zmusisz do placenia policji nie chcesz wzywasz bo sie go boisz hmmm moze skontaktuj sie z jakims radca prawnym?

nawet jak dojdzie do rozwodu i podzialu majatku to co? Przeciez mama nie pracuje wiec ja bede musiala jakims cudem wyczarowac dla niego 100 tys zl za pol mieszkania a skąd mam to wziąć jak bank nawet mi 2 tys kredytu nie da? Jak bedzie orzeczenie o winie jego i eksmisja sadowa to tez nic bo tak czy siak trzeba mu lokum zapewnic albo go splacic bo jest wspolwlascicielem mieszkania i tak bedzie gnoj mieszkal i nie placil i tak! I cale zycie bede udupiona. Moze to wredne ale jak tylko dzwoni tel to mam nadzieje ze szpital czy policja i przekaza zle wiesci. Tak to chore i okrutne zeby dziecko oczekiwalo z radoscią smierci ojca ! Boze jak o tym p[omysle to mam wrazenie ze jestem nienormalna. Jeszcze nigdy nikogo nie spotkalam kto czekal by na akt zgonu wlasnego ojca to popieprzone. Nie chce zeby umarl ale nie chce ich do konca zycia utrzymywac. Mam tego dosc.

moja matka nie pracuje od 4 lat juz miala zasilek pozniej troche za granica pracowala. To jeszcze na jakie takie zycie pieniadze byly bo moje i jej to na oplaty i jedzenie strczalo ale teraz juz nie ma tam pracy. Zreszta jak pracowala to wlasnie miala za co pic . Terz nie ma kasy to spokojniej siedzi na dupie. Jest zarejestrowana ale up nie proponuje jej pracy bo niby jakiej jak ona nic nie potrafi a i wiek juz swoj ma.

wiem co czujesz mam podobno sytuacje z tą różnicą że moja mama absolutnie nie pije za to jest nie poradna życiowo straciła rentę ma teraz socjalną 200 zł, wcześniej trochę jeździła na obrazki bo musiąła spłacić długi za mieszkanie 25 tys zrobione przez ojca kłamcę złodzieja i alkoholika długo swymi oszustwami manipulował mamą zresztą do tej pory. ja juz z nimi nie mieszkam teraz u nich jestem bo mam l4 i mam dwulatka mąż za granicą a musi mi ktoś pomóc jestem u nas jest jeszcze 85 letnia babcia która płaci rachunki inaczej na bruk by poszła, prosiłyśmy ja z siostrą żeby go zostawiła wyremontowała za te 25 tys trochę stary dom babci jeszcze by coś dostała ze spółdzielni za mieszkanie i żyła jaka Pani.

o Boże ja też mam takie myśli o ojcu jak ty, wstyd przyznać ale gdyby go nie było to mieszkanie by sprzedała nie bylo by problemu z meldunkiem sprzedażą itp a dom babci by odremontowała chociaż tą częśc która jeszcze jest zdrowsza i może by znalazła se jakiegoś pożądnego emeryta na stare lata ale to tylko moje marzenia

ja pracuje w pewnej instytucji charytatywnej i wiem to na pewno żę częstop kobiety wychodzą przegrane w bitwach o mieszkania najczęściej to mężowie dostają mieszkania a żony z dziećmi na bruk a reszta szacownych instytucji typu opieka to jeszcze zaszkodzą a nie pomogą. ciężkie te życie w naszym kraju

ja naprawde jak tak czytam nieraz ze baba nie odejdzie od meza bo to ojciec dzieci i niby dla ich dobra to bym taką za leb i o sciane. Boze te kobiety nawet sobie sprawy nie zdają z tego jaką krzywde robią tym dzieciom. A jeszcze na starosc te dzieci wlasnie muszą sie uzerac z taką rodzinką. Dawno bym sie wyprowadzila chocby do jakiegos jednego malego pokoiku ale co z mamą? Gdyby nie ona znaczy gdyby miala prace to mialabym to w dupie niech robią co chcą ale tak. W zasadzie to nawet mam ochote isc i nie wracac juz tam bo moge chciazby pomiszkiwac kątem u ciotki, i dalabym jej jakąś nauczke moze by ruszyla tylek i zaczela cos robic i z ojcem i z sobą ale wiadomo ciotka tez by mnie nie trzymala u siebie cholera wie ile. Kazdy ma swoje zycie i ja to rozumiem. Czasami mam wrazenie ze matce tak wygodnie. Ona sama pracy nie szuka jak jej nie powiem ze tu czy tu sa jakies przyjęcia to nie pojdzie a jak juz jej mowie to ciągle slysze to napisz mi podanie i chodz ze mną nosz kurde stara baba a za reke ją prowadz. Prawda taka ze mama do ludzi inteligentnych i poradnych zyciowo nie nalzey. Nie potrafi sie nawet normalnie wyslowic. Zadnego prostego pisma nie napisze nic nie umie sama zalatwic wszystko od zawsze zalatwiala ze mną. Nawet pamietam jako 14 latka chodzilam z nią do banku by wytlumaczyc pani ze mama chce pozyczke taką i taką . Kurde to przerazające. Jak z perspektywy czasu na to popatrze to mam ochote wykrzyczec im ze ich nienawidze i wyjsc i juz nie wracac.

mieszkam w woj opolskim i akurat w takim miescie gdzie jest najwieksze bezrobocie w calym woj. Wszystkie zaklady popadaly i tak naprawde ciezko znalezc tu prace magistrowi jakiemus a co dopiero kobiecie po 50. Nie dziwie sie ze trudno jej ją znalezc ale z drugiej strony gdybym to ja byla pracodawcom to sama bym mojej matki nie zatrudnila. Patrzac na nią widac ze babka wyniszczoną pracą fizyczna i jeszcze alkohol. Nie ma milej aparycji. Wyglada na duzo strsza niz jest i jestem pewna ze z jej wyslawianiem i z tym co potrafi czyli nic - nie znajdzie zadnej pracy. Nawet na sprzataczki klatek schodowych sa wymagania. Niby wiek do 35 lat itd to chore.

moja mama niegdyś pracowała w biurze w młodości jeździła za granicę miała duże powodzenie a wzięła sobie za męża takiego h*ja juz wtedy nie był taki słodki chociaż nigdy jej nie udeżył a ona mu ciągle wierzyła. my z siostrą martwimy się o jej los bardziej niż ona jak tylko zapytamy się co zamierza robić dalej to wpada w złość w płacz i koniec gadki, moja siostra ma przez dom nerwice ale i tak mieszka u chłopaka żadko tu przychodzi. nie wiem co Ci doradzić bo sama nie potrafię przekonać do niczego mamy a wszelkie kroki są trudne w podjęciu. znam matkę która z chorą córką odeszła od męża dostała od miasta mieszkanie wprowdził się do niej syn jak wyszedł z więzienia kupił se 2 pit bule matka ze strachu napisała pismo o zabranie z jej domu tych psów bo są nie bezpieczne w odpowiedzi kuratorka napisała pozew o odebranie jej dziecka bo w domu są niebezpieczne psy. ż

tak wiem jakie sa realia u nas. Nawet moja sasiadka miala problemy bo poszla do ops po zapomoge a tam powiedzieli ze jej dzieci odbiorą bo nie jest w stanie ich utrzymac masakra jakas. Siedze sobie teraz i szukam jakiegos kredytu ktory moglabym wziąć i dac ojcu w zamian za zrzeczenie sie praw do mieszkania ale co pozniej jak on kase przepije a ja spotkam go na ulicy pod sklepem zebrającego na wino :( juz wszyscy jego kumple tak robią tylko on jeszcze ma ten komfort ze ma co jesc i gdzie spac i gnoj tego nie docenia wcale .

pele a pisalas cos o rencie socjalnej, komu ta renta przysluguje jak sie o nia starac wiesz cos?

staje się na komisję tak jak na zwykłą rentę tylko żę w mopsie trzeba mieć trochę zaświadczeń od lekarzy o złym stanie zdrowia ja polecam np chorobę psychiczną to zawsze można udać jak jest się zdrowym. mieszkasz w bloku czy w pw domu możecie się jeszcze strać o dotacje do mieszkania i domu chyba też w urzędzie miasta, tylko wtedy to odejmą od renty socjalnej moja siostra np ma na uczelni 58o zł stypendium i to mamie w mopsie też liczą za dochód dlatego tak mało kasy z mopsu dostaje, no i jeszcze nawet ty jak nie pracujesz nmożesz pisać podanie o comiesięczną zapomogę.

Bardzo wspolczuje. Na Twoim miejscu wyjechalabym za granice. Ukladalabym sobie tam zycie, matce bym wysylala pare groszy miesiecznie na rachunki i bym w dupie miala. Jak by przechlali, to niech potem ponosza konsekwencje. Nie badz glupia. Im tak wygodnie. Mam w rodzinie krwna (moja ciotka). Kobieta mloda, 40 lat, a nigdy w zyciu nie pracowala. Wyszla za maz. Za alkoholika. Dostali klitke niczym strych od jego ojca, tescia mojej ciotki. Cale zycie tam zyli, na jednym pokoju z dwoma corkami. Corki w wieku 17 i 10 lat, ojciec alkoholik ma juz dziury w mozgu, od 15 lat pije codziennie. Ciotka nie ma zadnych pieniedzy, bo on pracuje po budowach i sam robi zakupy w drodze z roboty, oczywiscie nachleje sie jak swinia i do domu tez przywiezie chlanie. Mieszkaja na wsi, najblizszy sklep 5 km dalej. Dziewczyny do szkoly jezdza autobusem szkolnym. Bieda az piszczy, brak warunkow w domu, ciotka jak dostanie zapomoge z opieki 2 razy w roku to jest w siodmym niebie. Wiele razy zostala pobita i poniewierana przez tego chama. Corki jej dzwonily z placzem na policje. A ta nic!! Ani rozwodu ani nic! Nigdy w zyciu nic nie miala i nie ma. Moja mama chciala jej pomoc wielokrotnie, pisac pozew do sadu o rozwod, to ciotka niby sie zgadzala, ale nigdy tego nie chciala zrobic. Zawodowki nigdy nie skonczyla, wie, ze pracy nigdzie nie dostanie, to siedzi z dupa na wsi i czeka az najstarsza corka bedzie pelnoletnia, ma nadzieje, ze wyemigruje za granice i zabierze ja do siebie. Ale jak corka ma sobie jej poradzic, skoro w takiej patologicznej rodzinie zyje? Jej corka tez sie juz pomalu robi psychiczna. Nic do nich nie dociera. Zyja swoim zyciem.

mojej mamie mimo faktycznego złego stanu zdrowia trudno bylo dostać ta rentę odwoływaliśmy się a alkoholikom co se umysłowe choroby powymyślali zawsze przyznają

no wlasnie ja pracuje i mam 1300 na reke. Bylysmy w mopsie i pani powiedziala ze to duzy dochod a dotacji nie dostaniemy bo metraz przekracza a licza sie osoby zamieszkale. Zameldowanych jest 5 os ale 3 mieszkają. I niby metraz za duzy. i moj dochod nie jest wcale maly jak to pani twierdzi i dlatego mam nic nie dostanie a dochod policzyla na dwie os bo uznala ze skoro tatus alkoholik itd to prowadzimy osobne gosp domowe a co za tym idzie wychodzi 650 zl na os czyli nic sie nam nie nalezy :(

nie miała prawa tak zrobić musi ojca policzyć do gospodarstwa domowego powinien napisać(można podrabić) oświadczenie że nigdzie nie pracuje i zaświadczenie z urzędu pracy wsiąść że nie jest zarejestrowany tak moja mama robi a kto to te 2 pozostałe osoby?