Wątpliwości co do sukni ślubnej!

Kilka dni temu znalazłam sobie suknię ślubną,zamówiłam ją,a teraz trochę żałuję,w każdej chwili mogę zamienić ją na jakąś inną,ale nie wiem co mam robić. Tamtą wybrałam trochę dlatego, że męczyło mnie już chodzenie po salonach i mierzenie tych wszystkich sukien,ale nie byłam do niej przekonana w 100% poza tym nie mam własnego zdania i bardziej kieruję się tym co inni powiedzą.Nie mam też czegoś takiego, że zobaczę jakąś suknię i już jestem w niej zakochana,tak jak niektóre dziewczyny na tym forum.Co ja mam zrobić?

chyba nie ma na to rady.......jedne od razu sie zakochuja w sukni a inne nie. Ja juz ogladam suknie bardzo długo a prawie nic nie przymierzam bo nie jestem przekonana czego chce i jeszcze suknie sa za duze na mnie wiec upinane wygladaja srednio nie wiadomo jest jak beda wygladac uszyte na mnie ..... tez tak mam troche nie umiem sie do zadnej przekonac dobrze zrobilas ze ktos ci doradzał bo inni widza nas lepiej jak wygladamy mysle że to był dobry wybór skoro ja wybrałaś może jeszcze ja obejrzyj na necie jeżeli jest to sie przekonasz czy był to słuszny wybór

chyba przejdę się do salonu i jeszcze raz obejrzę suknię na żywca,albo przymierzę coś jeszcze bo już sama nie wiem co robić

a kiedy masz ślub? jaką masz figurę? ile mozesz maksymalnie wydac na suknię? Jaką masz wizję siebie samej- klasyczniee? romantycznie? a moze awangardowo? CO chesz podkreślić w swojej figurze a co ukryć?

Zacznę po kolei:ślub 18 lipca, mój rozmiar to 36 i tyle że jestem niska,mam zaledwie 160 cm wzrostu,właściwie we wszystkich sukniach wyglądam nieźle.Chciałabym coś skromnego i taka właśnie jest ta suknia którą już sobie zaklepałam. Figurę mam nie najgorszą,jestem szczupła i mam spory biust.Suknię wypożyczam,nie ze względów finansowych,lecz dlatego że obawiam się że jej nie sprzedam dlatego że jestem niska,a szkoda byłoby gdyby wisiała w szafie i żółkła.