juz po wszystkim

skonczylo sie jestem sama, ale nie placze nie rozczulam sie nad soba wyplakalam juz morze lez zanim sie wyprowadzilam - teraz znajduje sobie zajecie na kazda wolna chwile...tylko wieczory sa cholernie smutne.... czasem wydaje mi sie ze to mi sie sni jeszcze chyba nie dochodzi do mnie prawda 2,5 roku razem brak rozmow porozumienia i oto my teraz kochamy sie ale jestesmy osobno...moze udaloby sie gdybysmy zapomnieli o przeszlosci i zaczeli jeszcze raz tym razem inaczej.... co bedzie zemna teraz?co bedzie z toba? no coz wiem zycie toczy sie dalej jutro tez jest dzien