nie dbam o siebie bo facet mnie nie chcial juz

wiem ze byc moze takich tematow bylo sporo ale musze ie wygadac mam 25 lat na mojej drodze pojawil sie facet zakochalam sie jak nigdy dotad od 1 wejzrenia nie bylismy razem laczyl nas tylko flirt rozmowy pocalunki spojrzenia nic takiego ale w jakis sposob dal mi nadzieje na cos wiecej mowil ze chce sprobowac... po czasie sama go zobaczylam z inna od tego czasu minelo sporo juz a ja nie umiem zapomniec pograzam sie sama mysle wspominam doszukuje sie winy w sobie nie dbam o siebie wpadam w depreche nie myje wlosow schudlam strasznie nie wychodze nigdzie zawalam studia nie pamietam kiedy ostatnio regulowalam brwi ladnie sie ubralam:O ciagle chodze w jednych ciuchach ... spieprzylam sprawe wiem facet wyjechal przed wyjazdem sie mnie zapytal czy jest szansa ze jakw roci sie zobaczymy a ja zamiast powiediec tak bo mi sie podobal nie wiem krwa czemu pow nie wiem:O i moze to glupie ale to ciagle za mna chodzi wiem ze historie pewnie byly podobne tu opisywane ale musialam gdzies to wyrzucic nienawidze samej siebie i wszystkich wokolo rano nie chce mi sie wstac:O:O:O:

I jak na studentkę to jakoś kiepsko piszesz - bez ładu i składu jakoś. Wszystko takie chaotyczne.

Masz 25 lat a zachowujesz sie jak dziecko ktore nie chcialo lizyka a pozniej placze ze nie dostalo. Spytal Ciebie czy zoabczymy sie po powrocie a Ty niewiem i to jemu wystarczylo ze nie chcesz jego zbytnio widziec. I jedynie miej pretensje do siebie

przecież to ty go nie chciałaś mówiąc nie wiem. dałaś mu kosza a teraz wylewasz łzy do poduszki. nic mnie nie wkurza u kobiety jak niedbałośc o swój wygląd. przestań się nad sobą użalac bo to ty dałaś \'dupy\' i próbuj może masz szanse u niego bo on napewewno jest przekonany że nie ma szans u ciebie

=_= kobieto weź się pozbieraj bo to aż żal czytać. Załamujesz się przez jakiegoś frajera? Proszę Cię, zamiast rozpamiętywać co to nie było to weź się za siebie. Weź się wykąp ogól nogi i co tam jeszcze chcesz, umaluj się, ubierz tak byś wyglądała atrakcyjnie (ale nie jak prostytutka broń Cię Panie Boże) i wio na podryw. Nie ma nic gorszego niż użalanie się nad sobą.

Trzeba więcej sportów uprawiać. Człowiek wtedy uczy się przegrywać. A Ty najwyraźniej nie potrafisz. Na to lekarstwa nie ma.

wiem ze to zalosne nie wiem czemu tak powiedzialam:O: nienawidze siebie za to spieprzylam to a probowac chyba juz nie ma sensu bo on kogos ma:O

Ma depresje - miałaby pisac z "ładem i składem"? Depresja to choroba, a nie opakowanie po jogurcie, którego można się pozbyć w sekundę. Kochana, ktoś musi Cie z tego wyciągnac - sprobuj z kimś porozmawiać-mama?koleżanka?znajomi? I nie szukaj tutaj pomocy bo zjedzą Cię żywcem. Trzymaj sie!

dla mnie to troszke dziwne facet sie pyta czy sie spotkacie po jego powrocie ale co? w czasie jego wyjazdu nie mieliscie kontaktu? nie prosil o tel mail ?? dziwne ..jakby mu zalezalo nalegalby na kontakt

nie umiem z tego wyjsc mam dosyc mowienia ciagle tego samego znajomym pewnie maja juz dosc sluchania mojej historii czasami mam dobre dni kiedy mysle ze mi przeszlo ale czasami wszystko wraca wspomnienia wracaja ...a to boli bo te wspomnienia moglyby byc rzeczywistoscia wciaz gdybym nie palnela glupoty

przestań się mazać tylko bierz dupe w troki i zapieprzaj na siłownie, na bieżnie.. Zaczniesz dbać o siebie, zacznie wydzielać się endorfina i będziesz miała lepsze samopoczucie. Ty byś chciała wszystko od razu. Cuda sie zdarzają ale ty masz po prostu pecha więc zacznij od sportu.

wiesz co? mi tez z chlopami nie wychodzi, to moze Cie to jakos pocieszy. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3985266&start=60 O masz tu moj topik, ja sobie wkrecam nawet jak sytuacja na to nie wskazuje. Niby wczesniejsze doswiadczenia mowily mi co innego, ale tutaj widze, ze nic z tego nie wyjdzie. Za dlugo to trwa. Nie jestes sama, glowa do gory:) Nie doluj sie przez faceta.

ta sytuacja mnie dobila bardzo mi zalezalo:O nie, nie prosilo kontakt

http://www.youtube.com/watch?v=GkZMNs1JKDM masz:D

sluchaj nie bede mowic ze ja jestem twarda i mądra bo raz w zyciu dałam sie zwariowac dla faceta, zupelnie niepotrzebnie.. no wiec słuchaj! słuchaj i wprowadzaj w życie! 1) tego kwiatu jest pół światu! :D nie ma sie co załamywać! są setki lepszych (tak, lepszych) fajniejszych, mądrzejszych itp itd. w sumie sam wybrał, wiec o co tu walczyć 2) weź się za siebie! to nie wymaga bardzo wiele a poprawi ci bosko i szybko humor! a jak faceci zaczna sie za toba ogladac to juz wogole zapomnisz jak ten koles mial na imie :P -idz do kosmetyczki wyreguluj brwi i zrob henne -kup sobie jakies nowe, kobiece ubranka nie muszą byc drogie, możesz kupic sporo rzeczy teraz na przecenach, na allegro za kilkanascie zlotych za rzecz itp, ważne żeby to co kupujesz bylo ładne kobiece, pasowało do ciebie i ci się podobało :) -skocz na solarium :) -zadbaj i pomaluj paznokcie na dłoniach i stopach, najlepiej na żywy czerwony :D -podstrzyz/ufarbuj włosy. strzyzenie to ok. 35zł i to w dobrym salonie :P włącz ulubioną muzykę i DO DZIEŁA! ..a i żeby wszystko do siebie pasowało, to ogarnij też trochę mieszkanko, nie wiem czy je tez zaniedbałas ;) i wszystko będzie cudnie! i najwazniejsze: NIE OPIERAJ SWOJEGO ŚWIATA WYŁĄCZNIE NA FACECIE TO SIĘ NIGDY NIE ZAWALI!! żeby być szczęśliwa z kimś, musisz być szczęsliwa z samą sobą :)

wiesz, wydaje mi sie, ze nie ma tego jak to mowia.Z perspektywy czasu jak patrze na podobne sytuacje ktore mialam w zyciu to widze, ze chyba troche dobrze, ze tak wyszlo że cos nie wyszlo. :)

wiem je jetsem pjebana z tym problemem ale janie widze sensu po co mam dbac o siebie? dla kogo? dla mnie samej? nie chce nikogo innego moze i sa lepsi ale on byl dla mnie tym wspanialym ogarnia mnie bezsens zycia.... chudne w oczach nawet wymiotuje z nerwow:O:O:O trwa o juz sporo od 6 mc placze ze spieprzylam cos waznego dla mnie i to jzu nie wroci:(

LE tam :o nie wróci...:P

Jak masz depresję, tak naprawdę , zgłoś się na oddział psychiatryczny, bo sama sobie nie poradzisz.

rozumiem że nie bardzo sobie to wyobrazasz, ze on i zaden inny ja ogarnęłam sie i uwierzylam w siebie po niecałym roku, tyle mi to zajęło bywalo lepiej i gorzej, jednak to o co sie starałam było niezawalenie studiów, musisz dbać o swoje dobro, swoje życie, siebie.. nie wiem jak to jest jesli rzeczywiscie jest sie powaznie chorym na depresje ale jesli ty sama nie będziesz chciała sie zmotywowac i podniesc to nikt ci nie jest w stanie pomóc. nie rób z siebie cierpiętnicy i też nie licz że on przyleci na skrzydłach, licz na siebie

kiedy to jest takie trudne ja w niczym juz nie widze sensu nigdy go juz nie zobacze sama sie usunelam nie moglamna nich patrzec bolalo mnie to ...wymiotywalam z nerwow::O:O:O ale kiedy jestem daleko wcale nie jest lepiej:O

jak jest daleko, to właśnie bardzo lepiej. moj były tez wyjechal i potem mi już łatwo poszło przemyslalam wszystko i teraz jestem szczesliwa tez nie widzialam sensu, płakałam po nocach itp akcje, z perspektywy czasu wiem ze raz, nie był tego wart, a dwa strasznie to dziecinne dasz rade! wszystko w twoim życiu zależy tylko i wyłącznie od ciebie! tylko musisz wykonać ruch i dzialac, samo nic zie nigdy nie zrobiło jeszcze odnajdziesz szczęscie w zyciu i to wieksze i pewniejsze

na moje to jemu nie zalezalo na Tobie moja droga facet jedzie i nie utrzymuje kontaktu????? nie trzyma sie to kupy

ja mam to samo myje sie nawet raz na 2 tygodnie przed zjazdem wiem zalosne ale tak to siedze w domu i placze

:(