Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rtgrhygj

Czy wy uslugujecie woim mezom???

Polecane posty

Gość rtgrhygj

Np.robicie wszytsko a kiedy on wraca z pracy tylko odpoczywa :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usługiwać swoim
mężom???? nie rozumiem pojęcia.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ead
a co ma jeszcze robic, jak z pracy wraca? Dalej pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrhygj
pytanie ;CZY USLUGUJECIE MEZOWI mialo byc-to tak dla sprostowania. A pytanie ma na mysli; czy jak maz wraca z pracy to podajecie mu obiad,on zje i nic go wiecej nie obchodzi nie sprzata nie pierze,NIC KOMPLETNIE TYLKO TV LUB GAZETA??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxy roxy
Nie. Niby dlaczego miałabym to robić? Mnie nikt nie usługuje jak wracam z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie maż wraca, zje jakiś obiad, przejmuje małego. Pote go kąpie, usypia. A potem coś razem sprzątniemy, jeśli ja nie zrobiłam tego w ciągu dnia. A często też siada do komputera i pracuje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie "usluguje". gotuje/pierze/sprzata ten, kto ma akurat dzien wolny. gdybym nie pracowala, a on tak, prawdopodobnie czesc domowych obowiazkow wzielabym na siebie by go odciazyc. obiad robimy razem - szybciej idzie we dwojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxy roxy
U nas obiad gotuje ten, kto pierwszy wraca z pracy. W weekend sprzątamy wspólnie. Takie generalne porządki. Pranie też, kto akurat ma czas. Prasuje nam sąsiadka emerytka odpłatnie bo nie mamy na to sił ani ochoty. W tygodniu się dzielimy. On zmywa, ja odkurzam. Ja zetrę kurze, On zmyje podłogę. Ja skocze po zakupy, On wynosi śmieci. Nie ma, że boli. Ja niczyja niewolnica nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, to jest straszne. I widzę potem takie kobiety, nawet u mnie w rodzinie. Gdzie chłopu nawet się herbaty nie chce wymieszać, bo kobieta mu podawała wszystko pod nos. Pewnie jakbym była na jego miejscu i tak by wszystko za mnie robiono, to tez bym się rozbestwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkad pracuje u swojego chlopaka to on ciagle mi wypomina ze JA NIC NIE ROBIE.. zaznaczam ze ja zaczynam prace o 11 i wracam o 20 ..prawde mowiac praca jest raczej siedzaca i sie duzo nie narobie..ale tez bywam zmeczona.. Sprzatam, odkurzam prawie codziennie, myje podloge i posylam lozko. W kuchni zawcze czysto. Nie zawsze gotuje, to prawda.. bo po prostu mi sie nie chce. Kiedys jak pracowalam niezaleznie to mniej robilam..I dobija mnie to jak cdziennie slysze \"a co Ty takiego zrobilas?!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuje, wiec logiczne, ze robie wiekszosc rzeczy w domu. On przychodzi z pracy dostaje, cieply obiad, ja potem zmywam. Ale zawsze jesli poprosze to pozmywa. Poza tym zajmuje sie malym, robi zakupy. Wczesniej, kiedy oboje pracowalismy, to ja gotowalam, on zmywal. I szczerze to ja czasami np aby sie czyms zajac posprzatam juz w piatek, chociaz wiem, ze on w sobote mi pomoze. W sumie to zrobi wszystko (oprocz prasowania, ktorego nie cierpi) ale trzeba poprosic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie usluguje mezowi. niby dlaczego? czy maz to osoba wyzej postawiona, ktorej trzeba uslugiwac?:Ona pewno nie moj. obowiazkami sie dzielimy, ale ja robie wiecej, gdyz to ja jestem osoba, ktora obecnie nie pracuje, w zwiazku z czym mam na domowe prace wiecej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale po obiedzie to on zmywa, bo ja gotuje;)w weekendy jest odwrotnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina Wicepolska
Raz ja - Raz mój mąż! Tylko, że jak mój mąż myje gary to zawse coś potłucze. jak odkurza to coś zwali i rozbije. jak robi obiad to zostawia taki syf w kuchni, ze. WOLAŁABYM SAMA TO WSZYSTKO ROBIĆ ale nie robie by się nie przyzwyczaił :D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja więcej sprzątam i piorę
bo mój mąż nie umie pralki obsłuzyć :P ale np, jak mamy razem wolne,to on chętnie gotuje obad (gotuje super). i wspaniale bawi się z synem 2 letnim - co prawda często muszę go o to poprosić gdy ja hccę coś zrobić,albo isę wykapać czy poleżec z ksiązką... ale nie robi min itd tylko od razu się super bawią, tak jak matka z synem nie potrafi :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karina wicepolska - moze to taka zagrywka;)zebys mu odpuscila i go wyreczyla? ja zawsze jak mam pozamiatac w kuchni, a moj maz oglada tv, to robie to tak wolno i ociezale, ze w koncu on nie wytrzymuje i sam woli pozamiatac:Dmowi, ze nie moze patrzec jak ja to powoli robie:D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inek
ale wam dobrze moj wraca po pracy i nie robi nic.no ale wybaczam mu, wraca ok godz 19 zmęczony a ja nie pracuje siedze z małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to mu lubie uslugiwac
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy do dnia i mojego samopoczucia, jestem metoepatką, więc czasem jestem lekko mówiąc w innym świecie ;) Ogólnie mąż potrafi wszystko zrobić, pranie, sprzątanie, przy małej też. Jedynie z obiadami to nie za bardzo, bo nie jest mistrzem kuchni ;) Wie, że nie lubię odkurzać czy obierać ziemniaków i nigdy nie robi problemu, że musi to za mnie zrobić. Z praniem jest tak, że znosi mi wszystko do piwnicy, nastawia, potem wyjmuje i wnosi na górę, razem rozwieszamy a prasowanie to moja działka ;) Zakupy często wspólnie. Nie mamy na tym tle nieporozumień. Noo czasem o porzucone w różnych kątach brudne skarpety :p Wtedy jest Armagedon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiad mu podaję, skoro nakładam sobie, to i jemu :) Za to on robi mi pyszne śniadanka jak jest ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
obecnie siedzę z dziećmi w domu, więc gotuje, piorę, sprzątam, a gdy mój mąż wraca z pracy ok godz 16:30 to zjada obiad, bierze prysznic i bawi się dzieciaczkami, później kąpie chłopców, albo robimy to wspólnie, wynosi śmieci, robi często kolację :P, czyta bajki na dobranoc (na zmianę ze mną). W weekendy ja sprzątam, a mąż zajmuje się chłopcami, gdy mały śpi, a starszy się bawi to wtedy sprzątamy razem. Zakupy robimy wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yerozy
mąż jest po to by pomagał żonie, a zona mężowi. mój mąż wrócił z nocnej zmiany, zmęczony a mimo to zmienił jeszcze dziecku pieluchę, ja zato potem mu wypastowałam buty i wyprasowałam rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie dzielimy, choc ja wiecej codzien robie a jemu odbije raz na tydz i na blysk meczy wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×