Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanówcie się co robicie

jestem z rodziny wielodzietnej,ale moje dziecko będzie napewno jedynakiem

Polecane posty

Gość julita_75
Ja też jestem jedynaczką. Mam 34 lata i faktycznie w dzieciństwie nie odczuwałam braku rodzeństwa - koledzy, koleżanki, dalsza rodzina. No a teraz trochę smutno wiadomo ze wzgl na brak czasu ludzie poświęcają go z reguły najbliższym , a nie jakiejś ciotce , pociotce czy kuzynce 5-tej wodzie po kisielu. Ale daję radę ponieważ sama mam troję dzieci i jetem szczęśliwa . Mam nadzieję, że w przyszłości moje dzieciaszki będą się szanować i wspierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - jaka forme antykoncepcji stosujecie, skoro masz taka pewnosc, ze nie chcesz miec wiecej dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
tu nie chodzi o sposobie stosowania antykoncepcji, tu chodzi o świadome decydowanie się na jedno dziecko. Bo co innego wpadka pomimo zabezpieczania a co innego świadome decydowanie się na więcej dzieci jak jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jednaaa...
Ja uważam, że jedynacy nie są w życiu szczęśliwi ale wszystko też zależy od tego w jakim otoczeniu się obraca. Ja mam siostrę 9 lat młodszą (jest chrzestną dla mojej 2,5 letniej córeczki) ale nasz kontakt ze sobą jest praktycznie zerowy. Dzieli nas raptem 15 km odległości a ona ostatni raz była u mnie w sierpniu. jesteśmy tak jakby 2 jedynaczkami, każda ma swój świat, swoje otoczenie. Kuzynów, kuzynek też zbyt wielu nie mamy bo z rodziną ojca nie utrzymujemy kontaktów natomiast z rodziny mamy dzieli nas spora różnica wieku, ponieważ jak moja mama się urodziła to babcia miała 42 lata a bracia mojej mamy byli od niej o 14 i 17 lat starsi. Znajomych też zbyt wielu nie mam :( Natomiast mój mąż jest jedynakiem i moja teściowa jest jedynaczką, więc kuzynki/kuzynów ma tylko ze strony ojca i tylko z 1 utrzymujemy kontakt (mój maż jest chrzestnym dla jej dziecka, jej mąż jest chrzestnym dla naszej córki), inny kuzyn jest w wieku mojej siostry a jego siostra jeszcze 2 lata młodsza, więc też zupełnie inny świat. Mój mąż też nie ma znajomych bo rodzice tak go wychowali, że nie mógł nigdzie z domu wychodzić tylko ciągle musiał się uczyć. Obecnie mieszkamy w domu rodzinnym mojego męża, gdzie sąsiedzi to sami starsi ludzie i żadnych dzieci w pobliżu nie ma. Moja córka w sierpniu skończy 3 latka i od września idzie do przedszkola żeby mieć kontakt z dziećmi bo widzę, że strasznie do nich ciągnie. W tym roku zaczynamy też starania o drugie dziecko, gdzyż jednogłośnie z mężem stwierdziliśmy, że nie skażemy małej na jedynactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz lepiej jak jedynak
zaraz, zaraz, piszesz, że jedynacy nie są szczęśliwi a masz siostrę i praktycznie nie spotykacie się, to o co ci chodzi. Wuj z takim rodzeństwem jak się go ma tylko na papierku. Jedynak to przynajmniej wie, że nie ma na kogo liczyc tylko sam na siebie, a w twoim przypadku to jeszcze gorszy miałabym żal do rodziców, ze wychowali was na egoistów myślących tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja uwazam, ze ktos, kto zdecydowanie i na sto procent nie chce posiadac wiecej niz 1 dziecko, powinien zastosowac radykalne metody antykoncepcji. mam na mysli zabieg podwiazania jajnikow badz zabieg u mezczyzny. dlatego pytam, czy autorka o tym pomyslala? bo gadac, ze sie nie chce wiecej dzieci, to kazdy moze, ale niewiele osob decyduje sie wziac sprawy we wlasne rece. czyzby jakas obawa, niepewnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jednaaa...
Do już lepiej jak jedynak... w moim przypadku rodzeństwo nie dało mi szczęścia ale uważam że to przez dużą różnicę wieku (nie moja wina że moja mama gdy ja miałam ok. 2 lat usunęła ciążę bo tak jej mama kazała, kolejną poroniła i potem długo nie mogła zajść w ciążę). Gdyby różnica wieku była mniejsza byłoby inaczej. Wspomniana przeze mnie kuzynka mojego męża, do której syna mój mąż jest chrzestnym ma 3 synów w wieku 14 lat, 3 latka i roczek (ostatnie dziecko było zaplanowane by te obecnie 3 letnie nie czuło się samotne) i dzieciaczki mają ze sobą dobry kontakt. Podejrzewam, że moje stosunki z siostrą się zmienią jak założy własną rodzinę bo na razie ma 19 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie sobie spokoj z mowieniem ze jedynacy nie sa szczesliwi. Co, znacie wszystkich jedynakow swiata? Ja jestem szczesliwa jedynaczka w dodatku moj maz ma brata a jakos sie rozumiemy :P jakies dziwne teorie tworzycie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mnie trzesie jak czytam o tym "nieszczesciu" jedynakow :O nie wspominajac o tym jacy to sa niby samolubni i rozpieszczeni .. luuudzie :( Ja jestem jedynaczka, zyje i mam sie dobrze, dzielic sie umiem i nawet uniknelam traumy na cale zycie z powodu jedynactwa :D Mam synka, moze bedzie mial rodzenstwo a moze nie, zycie pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grudniowa - nikt w Polsce nie zrobi Ci legalnie podwiazania jajników jeżeli nie masz do tego wskazań medycznych. Niechęć do posiadania dzieci nie zalicza się do wskazań medycznych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz tez pochodzi z rodziny wielodzietnej, ale takiej na prawde wielodzietnej. nigdy im sie nie przelewalo, ale to na prawde ludzie szczesliwi, pogodni, weseli, bardzo zwiazani ze soba. i jakos nie zauwazylam, zeby ktokolwiek z nich zle wspominal czasy mlodosci czy dziecinstwo dlatego ze nie bylo ich stac na to co innych. wiele zalezy wiec od podejscia. aczkolwiek zgadzam sie, ze jezeli to tylko mozliwe, to nalezy miec tyle dziec na ile stac Cie na porzadne ich wychowanie i wyksztalcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co zauważyłam i co bardzo rzuca mi się w oczy, to to, że jedynacy to szalenie towarzyskie osoby. 7-letnia córka mojej koleżanki (jedynaczka), wręcz garnie się do innych dzieci. Najszybciej jak to tylko możliwe posłali ją do przedszkola i teraz ma więcej koleżanek, więcej znajomych niż niejedna osoba, która ma rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam siostrę i dwóch braci i nie wyobrażam sobie życia bez nich. moje dziecko na pewno bedzie miało rodzeństwo, moze nie trójke ale o dwójke się postaram. teraz, kiedy wszyscy jestesmy juz dorośli najlepsze chwile spędzamy wszyscy razem z naszymi partnerami w domu moich rodziców, przy niedzielnych obiadach, jest kupa śmiechu, jeden gada przez drugiego i jestesmy szczesliwi razem. każdemu życzę takiej rodziny i mam nadzieje, że ja też będę taką miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2ga z osemki dzieci
troche po czasie ale trafilam na forum i poznaje opinie o rodzinach wielodzietnych. jestem druga z 8ki fantastycznych doroslych juz dzieci. w dziecinstwie nosilam sukienki po siostrze, ale yo i tak o niebo lepiej niz z lumpeksu po obcym, zreszta nawet jedynaczka znajdzie cos ciekawego w garderobie mamy, co znow jest trendy... ale nie o tym chcialam mowic. chce podziekowac mojej mamie xa moje rodzenstwo, najcudowniejsze osoby w moim zyciu. drogi nam sie rozeszly, lecz wszyscy determinacjs rodzicow skonczylismy studia i mamy dobra prace. rodxicom nie zawsze bylo latwo, ale kto sprobuje powtorzyc ich sukces...? ktos na tym forum przytoczyl morderstwo i poprzez sprawcow wskazal na patologiczne wychowanie w rodzinach wielodzietnycn. to bardzo smutne i obrazajace moja rodzine, nikt z nas nie morduje, nie piszcie takich rzeczy, czy innych spolecznie karalnych. wiezienia nie sa opanowane przez czlonkow rodzin wielodzietnych. oxobisvie chce miec tyle dzieci ile bede mogla wychowac bez nadeyrezania budzetu domowego, by nie musialy sie wstydzic, ze maja rodzenstwo, by nikt ich nie obrazal, jak ma to miejsce w wielu wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bede miala
5te dzecko,za tydzien lecimy na wakacje do Hiszpanii,a dzieci nosza ciuchy od Hilfigera,wiec skonczcie pieprzyc ze kazda wielodzietna rodzina to patologia i nedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taka jednaaaa
..."nie moja wina że moja mama gdy ja miałam ok. 2 lat usunęła ciążę bo tak jej mama kazała,.." matka kazała, a nawet jak matka kazała to o na nie musiała, tylko podejrzewam, że korzystała z pomocy matki i matka już nie mogła jej więcej pomóc. A matka kazała jej najpierw robić a później usuwać. Przecież mogła nie usuwać a gdzie miała rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojezdaniee
8 dzieci i wszystkie studiowały, no chyba ojcec dobrze zarabiał, był co najmniej eurodeputowanym, bo nie sadzę, ze zarabiając 2-3 tys. można 8 dzieci wychować, zapewnić im studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *szeherezada*
mysle,ze trafne bylo stweirdzenie czyje na poacztku topiku ze powinno sie miec tyle dzieci na ile nas stac. ja np. nie chce mic dziecka dopoki nie bede miala stabilnej sytuacji finansowej i mnie wiecej rozwinietej kariery zawodowej. no ale co dotych szczesliwych i nieszczesliwych jedynakow ,to mam 2 sytuacje. Brat mojej kolezanki- idzie teraz do 3 klasy podstawowki,niby nie jedynak bo ma siostry ,ale obdywdie dorosle i nie mieszkaja w domu, wiec taki niby-jednak i osotanio powiedzial do tej mojej kolezanki ze wolalby miec rodzenstwo niz tysiac tysiecy gier...a wiec widzicie jak bardzo tego chce, bo problem polega na tym ,ze on nie ma sie z kim bawic, blisko niego mieszkaja chlopak i dziewczyna ,z jego klasy ale niestey jakos za soba nie przepadaja, wiec ten brat no nie ma sie z kim bawic. z drugiejs strony moja siostra tez niby jedynaczka,ja nie mieszkam w domu, i moj brat tez a ona ma 9 lat i rodzenstwa nie potrzebuje,raz ze lubi sie bawic sama,a dwa to ze wlasnie codzinnie i tak rzychodza do niej dzieci sasiadow i kuzynka ktora mieszka w domu obok, fakt te dzieci sa od niej straszse o 3 lata,ale jakos razem sie bawia a ta kuzyneczka jest znowu mlodsza o 3 lata,wiec nikogo w jej wieku,mimo to ona jest szczesliwa i ani brata czy siostry nie potrzbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem jedynaczką i nie żałuję... Kiedy byłam malutka umiałam się sama bawić.Może fakt gdy byłam coraz starsza chciałam mieć tę siostrę do poplotkowania,w wieku ok40lat dobrze by było iść posiedzieć i porozmawiać z siostrą no ale jak jej nie mam to same jej sobie nie zrobię:) ale jednak twierdzę,że jedynakom jest lepiej w życiu... jako małe dziecko nie musiałam się bić z nikim o zabawkę, zakupione przez rodziców rzeczy były i są tylko dla mnie może stwierdzicie że to samolubne ale jednak jest to wygoda...Może i faktycznie jeśli ktoś może zapewnić dobre życie kilkorgu dzieciom to niech ich ma ale jeżeli tak jak autorka czuje,że chce tylko to jedno bo chce mu zapewnić najlepsze życie na jakie ją stać to niech ma tylko to jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedfff
a ja jestem z wielodzitenej i mam żal do rodziców za życie w biedzie. Teraz mam rodzinę i jedno dziecko i stop. Napewno ono nie powtórzy mojej biedy, nie pozwolę. Wystarczy jak jak ja przezywałam psychicznie tą biedę w domu, niejednokrotnie płakałam z tego powodu. Także dajcie spokój, nie karzcie rodzić i żeby później dorosłe dzieci z powodu biedy korzystały z pomocy psychologa. Najlepiej to według was rodzić i zagłodzić, no bo życie też kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniaczka ogórków kiszonych
Ja jestem z rodziny wielodzietnej i jestem przeszczęśliwa mając 3 siostry i 2 braci. Sama spodziewam się trzeciego malucha i nie powiedziałam, że na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×