Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ISskaA

mam dosc takiego życia

Polecane posty

Gość ISskaA

niby na pozór wszystko jest ok. Jestem młodą, zadbaną kobietą, często slyszę również ze atrakcyjną. Mieszkam w malym miasteczku.Pracuję jako inspektor w pewnym urzędzie, zarabiam nieźle, jestem niezależna finansowo. Stać mnie na eleganckie ciuchy, kosmetyczke i fryzjera. W pracy jestem ceniona przez szefa i innych pracowników. Ludzie ogólnie liczą sie z moim zdaniem, uważają mnie zeszta za osobe godną zaufania i fachowca w swojej dziedzinie.Kocham dzieci, uwielbiam sie śmiac i uśmiechac do ludzi. Na pozór wszystko ok. Zresztą zawsze chciałam tak żyć, nie chodzi o to by pławić się w luksusie, ale żeby być osobą niezależną i samodzielną. Mój problem polega na tym, że jestem bardzo samotna. Po pracy jade do domu, włączam radio i patrze w okno. Nikt mnie nie wita, nikt na mnie nie czeka. Czasami wpadnie koleżanka, opowie o swoich problemach z przygotowaniami do ślubu. Wysłucham, doradzę, z chęcią pomogę. Czasami zadzwoni mama i zapyta co u mnie. Weekendy spedzam na basenie, niekiedy umawiam sie z przyjaciólmi, jednak wiekszosc z nich ma swoje rodziny, swoich partnerow i plany z nimi zwiazane. Ja nie mam nikogo bliskiego. Kiedyś nie miałam potrzeby bycia z kims, uwazałam ze predzej czy pozniej kogos znajde. Mijaja miesiące, lata a ja nadal jestem sama. Przyjaciólki wychodza za mąż, w tym roku zostałam zaproszona na 3 wesela. Nawet nie mam z kim isc. Coraz czesciej płaczę wieczorami.Czuje że przez tą samotnosc robię sie zgorzkniala, coraz czesciej czuje tez zazdrosc i niechec, a przeciez te uczucia zawsze byly mi obce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erdfdff
Ile masz lat? Ja mam 25 i moglabym swoje zycie opisac jak Ty. mam coprawda kolezanki, kilku kolegow,ale brakuje mi milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egdo
Hej .Masz neta, zawsze możesz z kimś pogadać.Jeśli nie to , to wyjdź gdziekolwiek do ludzi -muzeum ,kawiarnia ,spacer z radiem w kieszeni też może być.Bo zaczniesz tak jak ja rozmawiać z meblami...Pomyśl o tym "Złotko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ordynat michorowski
Aby kogoś poznać , musisz zacząć prowadzić intensywne życie towarzyskie. Prowincja ma to do siebie że życie zamiera ok 16 i zazwyczaj kompletnie nie ma gdzie pójść. W dużych miastach jest inaczej. Są fajne puby , różne miejsca gdzie przychodzą wolni ludzie. Inaczej się żyje, zwlaszcza jak jest się młodym. Mam kolegę który został z mamą na wsi, bo nie chciał sie ruszyć stamtąd. Ma 40 lat , zostal sam i zaczal zaglądać do kieliszka. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggida
też tak mam....niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egdo
Dziewczyny róbcie coś ,bo obudzicie się po 50 i dopiero wtedy będziecie drapać się po głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ISskaA
erdfdff, mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 28
i tez tak mam a nawet gorzej bo nie moge znalesc pracy, mieszkam z rodzicami ..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może czas zakończyć życie i rozpocząć inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egdo
To ja już się wcale nie dziwie,że nie mogę znaleźć dziewczyny.Wszystkie siedzą w domach i łapią doła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Nawet nie czytałem bo mnie takie gadanie rozwala. To zmień to życie ,zależy ono jedynie od CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×