Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Santi 25

Prosze o szczera ocene sytuacji

Polecane posty

Gość Santi 25

Małżeństwo - ona w ciąży w 7 miesiącu ma na głowie studia i sesje i musiała wyjechać do rodziców na 3 tyg żeby to sesje zaliczyć - studiuje daleko od domu zaocznie w weekendy blisko miejscowości rodziców, on siedzi w domu olewa ja totalnie, imprezuje, ona uczy sie do egzaminu i kupuje rzeczy dla dzieci bo jego to nie interesuje, zajmuje sie tez kupieniem lodówki sama wybieram modeli itd on wszystko w ma dupie, co do niego pisze nie ma czasu rozmawiać bo jest u niego kolega 12h na dobę tam przesiaduje, je pije, korzysta z łazienki w ich mieszkaniu nie wiadomo czy nie śpi, ona Z mężem ma slaby kontakt bo on zajęty kolega, ona zwraca mu uwagę ze wizyty to co innego ale sprowadzenie nowego lokatora bez jej zgody to tez co innego, on nie rozumie twierdzi ze ona głupia, ze teraz czuje ze żyje bo z nią to miał nudę, w rozmowie z nim jak już sie uda porozmawiać przez tel lub gg zawsze towarzyszy ten kolega wiec nie ma swobody rozmowy, on rozlicza ja z każdej wydanej złotówki na dzieci - a sam żyje impreza od 2 tygodni, ciągle nietrzeźwy pali baksy i nie da sie z nim porozumieć, maja sie przeprowadzi ale on wszystko ma w dupie ona zajmuje sie wybieraniem beli, karniszy do firan i cala reszta spraw - on sie bawi i twierdzi co ona od niego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczera ocena???? To jest związek???Głupota tej dziewczyny sięga zenitu, jeśli myśli, że stworzy z nim związek- raczj układ- ona służąca i szmata -a on - pijący PAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
ale co tu oceniać? Kobieta związała się z kompletnie nieprzygotowanym i infantylnym facetem....może się teraz puknąć w głowę. A my możemy życzyć jej albo odwagi do szybkiego odejścia i ułożenia sobie życia z kimś normalnym albo życzyć jej duuuzo cierpliwości do prywatnego piotrusia pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santi 25
a czy to ze ten kolega tam siedzi to jest normalne 12h na dobe jak jej nie ma? nie ma jej pobnad 2 tyg a on ma nowego lokatora bez konsultacji z nia co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santi 25
malzensto nie z wpadki, sa 4 lata po slubie niby bylo ok choc on nigdy nie pomagal w zakupach bo podobno nie lubi, teraz ona wyjechala ma wracac za tydzien a on tak sie zachowuje czy to normalne? wiem ze nie ale cyz czlowiek moze sie tak zmienic gdy zony nie ma 2 tyg?co ona ma zrobic? czy powinna moze napisac do tego kolegi ze ma sie wyniesc z ich mieszkania czy nie ma do tego prawa? zaczelo ise od tego jak kolega owy zaczol tma przebywac 12h na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kumam 3
nic dobrego z tego nie wyniknie jak już facet zasmakował w swobodzie to nie będzie miał ochoty z niej rezygnować, zwłaszcza że teraz nie widzi że jest bardzo potrzebny żonie moim zdaniem już ma ta kobieta dowody na to że rozwód to kwestia czasu ostatnią deską ratunku była by możliwość żeby ktoś trzeci sprubowałby w sposób ostry i dosłowny jasno naświetlić sprawę temu gościowi że to co teraz robi jest początkiem końca ich małżeństwa (ona ma teraz na głowie zbyt wiele spraw by móc walczyć teraz jeszcze o swoje małżeństwo to zbyt dużo aby jedna osoba była w stanie unormować ) chociaż marne szanse by on posłuchał tego trzeciego zwykle tak właśnie bywa niestety takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
wiesz..ja chyba nie miałabym nic przeciwko, gdyby mój mąz zaprosił na dwa, trzy dni kolegę, kiedy mnie nie ma w domu. Natomiast jeżeli ten koleżka pomieszkuje tam sobie już jakiś czas, to to już przegięcie jest. Nie pisałabym do kolegi, bo to nie ma sensu. Po prostu pojechałabym tam i osobiście go wyprosiła. A potem porozmawiałabym z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santi 25
ten kolega jest bezrobotny, ma kredyty do spalacenia wyrzucili go z pracy i odłączyli prąd wiec przychodzi z samego rana i siedzi tam u nich do nocy korzystając z ich pradu, to nie jakiś zwykły kolega tylko pasożyt, przynosi z sobą alkohol i siedzi caly dizen, czy spi ona nie wie bo jej tam nie ma, z mężem nie ma kontaktu bo olewa ja totalnie a ona nie moze tam pojechac na chwile bo ma caly nastepny tydzień egzaminy na studiach, on mial po nia przyjechać do rodziców, ale teraz napisał jej ze jak jest taka to niech tam sobie siedzi, ona ze nie potrzebuje go i nie musi po nia przyjeżdżać, ona sie nie odzywa on tez nie, zero kontaktu. Caly problem zaczol sie od tego gdy ona napisala ze nie podoba sie jej ze on tam przesiaduje, ze jej mieszkanie to jej prywatnosc i to jest nie fer ale maz problemu nie widzi czyb ona slusznie jest zla ze ten kolega tam siedzi - jak go nie bylo bylo ok odkad przesiaduje zaczela sie chora sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnuiniubhb
a może to para pedałów? ten twój chłop i jego "kolega"? zapytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santi 25
hmm raczej nie, napiszcie co ona ma zrobic ? w 7 miesiacu nie powinna sie juz stresowac a teraz ma metlik w glowie, chciclabym jakos jej pomoc i ten temat moze jej pomoze ocenic sytuacje z innego pkt widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnuiniubhb
to pedał albo biseks ;/ mówie ci - sprawdź to bo znam z autopsji takie przypadki... ty się będziesz dręczyc a wyjasnienie jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
najlepiej by było, gdyby ona teraz po prostu została u rodziców. Może wzięłaby go na przeczekanie, może by sie opamiętał w końcu...a jak nie, to sorki, ale z takiego męża niewielka pociecha na przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×