Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez kosci

prosze o pomoc-przebywanie z ludzmi

Polecane posty

Gość bez kosci

bylam 2 dni temu z moja przyjaciolka i dobra kumpela na piwie. i czuam sie jak jakas "przyzwoitka".one miedzy soba tez sa aprzyjaciolkami i po prostu caly czas sluchalam, jak jedna kochan druga-kocha jak przyjaciolka, martwi sie, jakies przekomarzanie sie i zartowanie. siedzialam i ogolnie mialam dobry humor, ale czasami czulam sie jak jakas przypadkowa osoba, ktora wstapila z nimi na piwo. czuje, ze ogolnie, ze one sa blizej.ja tam uchodze za osobe, ktora wyslucha, ktorej mozna sie wyzalic, jak sie spotkamy to najczesciej slucham, co sie wydarzylo. jakz aczynam mowi ja, to cuzuje jakies zniecierpliwienie. moze sama tworze tlo zniecierpliwienie, bo wydaje, mi sie, jak mowie to zanudxam. wiem, ze to jak widza i traktuja inni tworzymy sami, ze to moja wina, ze jest jak jest, bo to przez brak wiary w siebie. ale czy w wieku 22 lat, jest jeszcze szansa, by zmienicopinie na swoij temat w otoczeniu? nie chce mowic szybko, byle tylko szybciej skonczyc, bo czuje, ze zanudzam, nie chce tego odczuwac, ja ich slucham, to ona mnie tez moze. jak walczyc o siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kosci
pomocy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kosci
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szana zawsze jest - najlepiej znaleźć osobę podobną do ciebie która także lubi słuchać - więc będziesz mogła normalnie porozmawiać z nią bez obawy o to czy aby czasem nie zanudzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kosci
ja uz zaczynam myslec, ze tylko one maja fajne charaktery, a wszystkie inne sa juz beznadziejne, w tym moj. jestem jakas chora:O przeciez nie wszysyc maja byc tacy sami, mam prawo do bycia inna osoba, one mi tego bron boze nie zabraniaja, ale ja sie ciagle czuje jakas pominieta. prawda jest:szanuj siebie to i inni beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeeeea
Jasne,ze zawsze mzona zmienic swoje myslenie - bo to o to przede wzystkim chodzi. Plecam ksiazke Josepha Murphy'ego ''Potega podswiadomosci'' albo Rhondy Byrne ''Sekret''. PS Jesli zle sie czujesz z nimi,to nei rpzyajznij sie ''na sile'' - zacznij sie zadawac tez z kims innym, bedziesz sie lepiej czula - nie jak ''desperatka'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kosci
ale gdzie poznac tego innego? zwykle potrzebuje czasu, zeby sie otworyc, nie nawiazuje latwo znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×