Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość se re we

Boję się pójść do pracy bo mnie nią straszono

Polecane posty

Gość se re we

Przez długie lata rodzice straszyli mnie, że jak nie będę się uczył to pójdę do pracy. Tak samo jak straszyli mnie, że jak nie będę się uczył to pójdę do zawodówki albo do wojska. I wytworzył się we mnie lęk: praca=coś czego należy się bać Ktoś z was też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreem do twarzy
nie :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
że życie mi da po dupie, że jeszcze zobaczę co to życie... i efekt jest taki że mam jakieś cholerne fobie społeczne, wszystkiego się boję i jestem zupełnie niesamodzielna - no ale jak ma być jak od dzieciństwa mam wpajane że świat jest zły, okrutny, a ludzie są tu tylko po to żeby dostać w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
Pewnie ciebie rodzice nie straszyli, że jak nie będziesz się uczyć to pójdziesz do pracy. Zgadłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
mnie całe życie straszyli a ile masz lat i co robisz na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
no nie w ten sposób. ja się zawsze uczyłam dobrze. ale za to cały czas mam wpajane że jeszcze trochę i życie mi dokopie bo musi, że jak pójdę do pracy to to będzie męczarnia i harówka bo taka jest natura pracy... itd. mam o to do nich wielki żal naprawdę boję się WSZYSTKIEGO a najbardziej wkurwiające jest to, że oni są jużna emeryturze, za komuny mieli jedną stałą i pewną posadkę całe życie, ja jestem jedynaczką więc nam się dobrze powodziło. więc nie wiem w którym miejscu im to życie dojebało, za to mnie ciągle wpajają że czeka mnie tylko pasmo męki i upokorzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
na razie studiuję nie pracuję, ale za parę miesięcy będę. i też się tego boję przez to ich gadanie. jestem aspołeczną i niesamodzielną istotą, podatna na każde niepowodzenia i nie umiejącą sobie radzić z życiem (bo po co skoro za chwilę i tak będzie gorzej bo "nie znam życia a ono mi dokopie") nawet nie wiesz jak chciałabym żyć normalnie (praca, wyprowadzka, samodzielne mieszkanie...) ale czuję się jak kaleka społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
Mi w sumie nie mówią, że jest tak źle w pracy. Teraz to już mnie wysyłają. Ale wszystko co czytam w gazetach, internecie i widzę w telewizji mówi, że jest strasznie a będzie coraz gorzej...No ale cóż spróbuję, pewnie się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojprawdato
ja tez sie tak czuje przez starych ale za rok zaczynbam nowe życie musze sie przystosowac bo wychodze za mąż :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
a teraz najlepsze: oni uważają że wszystko im zawdzięczam, że mnie doskonale wychowali i dali mi wszystko i w ogóle mam być im za wszystko wdzieczna... tylko z tego ich wszystkiego plus tego gadania jak wyżej jestem niezdolna do życia, ale to szczegół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
a studiujesz jakiś przydatny w szukaniu pracy kierunek czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
najbardziej mnie wkurza jak się wymądrzają na temat rynku pracy i jak to ciężko - ludzie, którzy CAŁE ŻYCIE spędzili na jednej przyniesionej im w zębach przez socjalistyczne państwo tuż po ukończeniu przez nich edukacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
no właśnie raczej nie:( ale myślę ze to nie to jest problemem - grunt na rynku pracy to cechy osobowościowe, umiejętności praktyczne, i znajomości - oczywiście wszystkiego tego też mi brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
*na jednej... posadce miało być za długie zdanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
mnie całe życie straszyli a czy w pozostałych dziedzinach życia też "leżysz"? sprawy koleżeńskie, sercowe itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
w ogóle to moi rodzice narzekają na życie jakby cały czas żyli z żebraniny, byli bezdomni i w dodatku jeździli na wózku inwalidzkim mając nowotwory z przerzutami a uważam że żyło im się całkiem nieźle i wygodnie (mnie zresztą też)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie całe życie straszyli
no pisałam już że jestem aspołeczna w końcu siedzimy na kafeterii, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se re we
No tak ale wiele osób, które siedzi na kafeterii twierdzi, że wcale nie są aspołeczni i tylko tak tutaj zaglądają, wyśmiewają się z tych aspołecznych i z wyższością udzielają im rad:) Więc samo siedzenie na kafeterii nie przesądza ale fakt, pisałaś, że jesteś aspołeczna:) Hmm choć jak widać każda aspołeczność ma swoje granice:) W Twoim przypadku tą granicą jest kafeteria - tu nie jesteś już aspołeczna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×