CO JA MAM ROBIC??? EHH JAK TO BOLI JACY SA WASI FACECI??

Kocham mojego faceta bardzo mocno.Czuje,ze za bardzo i dlatego teraz cierpie.W sprawach milosci nie potrafie wziac na luz.Szybko sie martwie,smuce,lapie doly i kazde jego zle slowo bardzo przezywam.Moj chlopak na odwrot-jest na luzie,zyje chwila.Mamy po 21 lat,od 3 lat razem.Ja najchetniej bym juz z nim zamieszkala(mam duzy pokoj),ale on nie chce.Po prostu chcialabym go miec tylko dla siebie.Jest dla mnie i chlopakiem i przyjacielem.Jednak przeszkadzaja mi w nim pewne sprawy i mysle,co dalej robic :( Kocham Go ,nie chce nikogo innego ,ale czasem mam dosc jego zachowania,wrecz blagam go o poprawe :( On jest ze wsi.Niby rozrywkowy,ale tylko z kumplami.Sam cichnie na maxa.Moich rodzicow sie wstydzi.na obiad nie chce przyjechac.Normalnie jak dziecko!Czerwony sie robi,zawstydza sie i nie wie co powiedziec.Czaami czuje,ze to ja jestem facetem w zwiazku ;/ On taki plochy.Moze dlatego ,ze jest jeszcze mlody?Czy on sie kiedys zmieni?Ciagle zartuje,czasami zachowuje sie,jakby mial cos z glowa;/Calowac sie nie chce,bo mowi ,ze to niemile;/Ale przytulac uwielbia.Ale ciagle mi malo jego czulosci.Chcialabym ,zeby sam pocalowal,a on nie lubi miziania ;/ Woli sie przytulic i to wszystko.Seks mam z nim wspanialy.Ale jesli chodzi o romantyzm..Ciagle mi malo,czegos brak.I ta jego dziecinnosc.Czy on sie kiedys zmieni?Jestem jego pierwsza.Zaden jego kolega nie ma dziewczyny i nie chce miec.Maja po 25-30 lat.Starzy kawalerowie.Moj chlopak rowniez uwaza,ze slub niepotrzebny.Ehh,gubie sie juz :( JAcy sa wasi faceci?Czy to u niego norma?Co robic?

Up :(

No jest tu ktos :( ?

Moze dzis mi ktos cos powie ??:(

mój za to jest duszą towarzystwa...czasami siądzie z moimi rodzicami i nagadać się nie mogą, tyle mają wspólnego.. :P zazwyczaj wtedy jestem zła.. bo chciałabym go mieć cały czas przy sobie, żeby za mną wszędzie chodził.. aaa..i nalega na dziecko..też się nad tym zastanawiam..jestem Go pewna..mam 20, on 23 lata..

mieszkasz jeszcze z rodzicami ale masz duzy pokój i chcesz z nim zamieszkać? i kto tu jest dziecinny..........?

No ok,to na wspolne mieszkanie poczekam,dorobimy sie i pomysli sie nad czyms swoim.Ale on sie do tego nie garnie :( Mowi ,ze jeszcze czas.Ale po co mu to?Skoro on i tak juz nai mprezy nie chce jezdzic,nigdzie nie chodzimy,bo woli ze mna w domu siedziec przed tv.Mieszkamy od siebie 30km dalej i widujmy sie 3 razy w tygodniu. Wkurza mnie jeszcze ta jego dziecinnosc.Te luzne podejscie na swiat.Ze slub to zlo,ze dziecka nie chce nigdy ,ze lepiej na kocia lape.Czy jemu sie to kiedys zmieni?Boje sie ,ze nie ,bo takich glupich kolegow ma ,co robia mu wode z mozgu ;/

Jezu, chłopak ma 21 lat, czego Ty oczekujesz? że będzie super dojrzały i nei wiem jak rodzinny? on ma z tobą zamieszkac? gdzie? w Twoim pokoju u rodziców? no żartujesz chyba. chcesz z nim mieskzac a przeszkadza ci ze siedzicie w domu i nie wychodzicie. a mysliusz ze jak zamieszkacie razem to coś sie zmieni w stronę wychodzenia częstszego?... :-> 25-30 lat to nie starzy kawalerowie. obecnie dopiero w tym wieku faceci zaczynają poważnie myslec o ożenku. w tym wieku większosć facetów nie chce miec dzieci i malo ktory chce slubu. za pare lat mu przejdzie. daj sobei spokój dziewczyno z troskami, ciesz się poki mozesz swobodą. jeszcze Ci nosem wyjdzie to "zawsze razem".