nie starcza mi na zycie, zarabiam 1500

:(Wawa

mialo byc wiecej, ale mnie oszukali firma panstwowa

żyje za 100 zl. na m-c ,po opłaceniu świadczeń + pomoc mamy

bo jak wydajesz reszte pieniedzy na pierdoły to sie teraz nie żal :O bo za taka kwote mozna wyzyc majac w dodatku samochód

ja zarabiam 1800zl i mi na zycie zostale okolo 200zm na miesiac, wiec jak ktos zarabia 1500 to tym bardziej :O

i nie wydaje pieniedzy na pierdoly... W ogole prawie nie wydaje, 200zl na zycie na caly miesiac to myslicie, ze jest za co kupowac pierdoly??? Czasem pod koniec miesiaca juz nie mam co do garnka wrzucic...

a na co wydajesz 1600 zł??? bo dziwne to dla mnie

jak to na co? wynajem i rachunki.

własnie spokojnie mozna wyzyc chyba ze twoj maz nie ma roboty a ty masz dzieci na utrzymaniu i samochod..............

no tak to tez zalezy od mieszkania :O wszystko jasne

ja zarabiam 1700 zł, wymajmuje pokoj musze auto zatankowac, ubrac sie zjesc i jeszcze mi zostaje wiec dla chcacego nic trudnego

nie mam meza ani dzieci. No jak ktos ma swoje wlasne mieszkanie to wiadomo, ze takich kosztow nie ponosi. Mnie niestety nie stac na wlasne dlatego musze wynajmowac.

wiec masz tak jak ja to na co tyle wydajesz?

ja auta nie mam, do pracy jezdze rowerem (wiec oszczedzam na biletach). Ale u mnie w miescie tyle kosztuje wynajem niestety... A mam tylko 17mkw i niski standard, wiec nic "ponad stan" :(

ile placisz za pokoj?

no mowie Ci, ze tyle mi wychodzi na wszystkie oplaty! Za wynajem place 1200zl, nigdzie taniej nie moge znalezc. A jak jest to warunki juz calkiem tragiczne (grzyb, piwnica i stechlizna itp). Pewnie, moge wrocic do rodzicow. a wies - tylko, ze tam nie ma pracy :O

Nie wynajmuje pokoju, to kawalerka jest. Nie jestem studentka juz. Ponad 10 lat mieszkalam w pokoju. I to roznie: albo w mieszkaniu studenckim albo u jakiejs staruszki...

No ta super, a co ja mam powiedzieć? Nie mam pracy, mój mąż zarabia co prawda 5500, ale ja mam różne potrzeby i też ledwo nam na życie starczy :o

ja mam pokoj za 600 zł, 4 pokoje 4 osoby i nei narzekam wez pokoj a nie kawalerke wiec bedziesz miala wiecej kasy dla siebe a nie zal sie zawsze jest cos za cso

juz mniej mi nie mogli dac...i tak dostalam ponizej tego co powinnam wg prawa

ten kraj jest po prostu żenujący żeby ludzie dorosli pracujacy nie mogli godnie żyć, przezciez nikt tu apartamentów nie wynajmuje, kiedyś na studiach mieszkałam w mieszkaniu studenckim, jedna lokatorka miała 33 lata pracowała w wydawnictwie, zarabiała 1600 zł i nie było jej stac na kawalerke bo potem nie starczyłoby jej na życie. Po roku wróciła do swojego miasteczka bo musiała sie zajać rodzicami. Ale ciagle zastanawiała sie czy tak do końca życia ma w mieszkaniu studenckim mieszkać?

ja wiem, ze pokoj taniej wychodzi. Ale mieszkalam tyle w pokoju... Zapragnelam znow miec cos dla siebie na wylacznosc. Byc pania u siebie. Moc zostawic kubek w zlewie, nie umyty prysznic, no wiecie co mam na mysli. I moc zaprosic kogos bez krepacji. U siebie to u siebie. Moze to wygodnictwo, pewnie macie racje. Ale kazdy marzy o tym, zeby byc na swoim. A jak inaczej nie moge...

Ja za pokoj place do 800 z rachunkami, na zycie starcza, ledwo, ale to dlatego, ze mamie 300 zl odpalam Moze wynajmij pokoj, a jedzenie kupuj w Lidlu, bedzie taniej Nie umiesz sie rzadzic

No wlasnie... mam 31 lat. Naprawde nie usmiecha mi sie wynajmowac pokoju od staruszki albo mieszkac w mieszkaniu 3 pokojowym z 5 innymi ludzmi, mimo ze to mnie o polowe taniej wyniesie...

jedzenie kupuje najtaniej jak sie da! Mam obcykane gdzie w miescie co jest najtaniej ;) Wydaje na zycie miesiecznie 200zl. A tego chyba szastaniem nazwac nie mozna? Ja po prostu wierze, ze jak ktos zarabia 1500zl to mu nie starcza.

ja cie rozumiem ze chcesz byc sama nie jestes juz mlodziutka i wiaodme co to prywatnosc ale musisz wybrac albo glodowanie i luksusy albo tansze mieszkanie a ararytasy a moze znajdz dodatkowa prace? wteyd niebedzie ci brakwoac

własnie i jak ktoś jest singlem zarabiajacym te 1500-1800 to co ma zrobić ? do 60tki w mieszkaniu studenckim?

a wiesz że można starać się o mieszkanie komunalne od gminy? Idź do Urzędu Miasta i popytaj. Takie mieszkanie można później zamienić na normalne np z kims kto swoje ma zadłużone.

No rarytasow to raczej i tak bym nie miala... Niby moge dodatkowa prace znalezc. Ale co czlowiek bedzie mial z zycia. Czasami zalapuje sie na dodatkowa prace na weekendy. No za cos trzeba miec gdzies wyjechac na urlop... Ale to jest zelazny zapas i zyje tylko z pensji. Ale nie fajnie tak pracowac 7 dni w tygodniu... Non stop bym nie mogla.

a ja moge i na urlopie jade za granice i zarabiam mam 27 lat a nigdy nie bylam na urlopie tylko zawsze pracuje a stac mnei na duzo i nie narzekam a mam swoj pokoj i nikt mi tam nie wchozi