waszym zdaniem.

wyobraźcie sobie taką sytuację: dziewczyna dotyka penisa chłopaka. jednak myje po tym wszystkim swoje ręce. chłopak nie ma wytrysku tylko ten swój płyn 'śluz'. Jednak wyciera on siebie chusteczką. Nie dotyka się 'bezpośrednio'. Następnie obydwoje rozmawiają około 10minut. Potem chłopak idzie do łazienki i myje dokładnie kilkakrotnie ręce ciepłą wodą i mydłem i oczywiście wyciera je ręcznikiem. Potem wraca do dziewczyny i wkłada jej ok.1,5cm palca [wiadomo gdzie], jednak trwa to bardzo krótko bo dziewczyna odczuwa ból. czy istnieje waszym zdaniem możliwość, że po takim czymś można zajść w ciążę? Biorąc pod uwagę to, że wytrysku nie było, chłopak nie dotykał się bezpośrednio tylko za pomocą chusteczki po czym i tak dokładnie umył swoje ręce?

K U R W A !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :O :O :O :O :O :O :O :O :O

To by było niepokalane poczęcie. Boże Ty widzisz i nie grzmisz. A pomysł edukacji seksualnej w szkołach padł w przedbiegach:(

teorio. ja wiem głupie pytanie. ludzie latami starają się o dzieci, próbują coraz to nowszych 'pozycji' i, i tak nic z tego nie wychodzi. ale ja po prostu zadałam takie pytanie i czekam na 'normalną' odpowiedź.

odpowiedź na to pytanie nie może być normalna bo pytanie jest z typu tych nienormalnych :O

a skoro jesteście 'doświadczone' to powiedzcie mi... czy plemniki np na palcu szybko wysychają? czy to prawda, że w tym płynie znajduje się mała ilość plemników i mogą one być 'upośledzone' i po prostu niezdolne do zapłodnienia? czy do zapłodnienia potrzebna jest aby na pewno tylko 'sperma'. chłopak musi mieć 'wytrysk'?

\"Potem chłopak idzie do łazienki i myje dokładnie kilkakrotnie ręce ciepłą wodą i mydłem i oczywiście wyciera je ręcznikiem. \" A jakiego koloru był ręcznik?

Wysychają? Przecież napisałaś że nie było wytrysku, a po drugie że umył ręce. O teorii że w płynie ejakulacyjnym są plemniki nie zdolne do zapłodnienia słyszałam i chyba się przychylam do teorii naukowych że w \"dotarciu do jajeczka\" biorą udział rożne typu plemników - np. rozpuszczajace otoczkę jajeczka, czy zwalczające jakieś tam przeszkody, tak aby te najsilniejsze bez większych problemów mogły dotrzeć do \"celu\".

oj nienio. tak bardzo śmieszne. ręcznik był pomarańczowy :P

szokszokszok- czyli twoim zdaniem plemniki w tym płynie....to mit? hmm...i to prawda, że plemniki w niesprzyjających warunkach giną natychmiast? np chociażby w 'powietrzu domowym'. ?

To zależy jakim mydłem mył ręce, czy woda była twarda i czy ręcznik był nowy?

tak wytrysku nie było na 100000% tylko był ten jego 'śluz', który i tak był wytarty chusteczką.

a chusteczka była higieniczna czy materiałowa?

higieniczna. ale nie 'jedna warstwa' tylko taka 'złożona'.

Nie - plemniki tam są - też potwierdzone naukowo. W powietrzu domowym raczej nie giną od razu :) Jak by tak było to biedni faceci oddający nasienie do badania lub sztucznego zapłodnienia robili by to na próżno:) Na pewno plemniki żyją w środowisku \"wodnym\" więc większe prawdopodobieństwo ich przeżycia poza organizmem była by np w kubku wody ;) Ale oczywiście traktuj ten opis przymrużeniem oka. Aha - mydło swoim odczynem (mój bosze kwaśnym czy zasadowym zawsze byłam kiepska z chemii) \"uśmierca\" je.

A po co takie dziwne pytania zadajesz? Bo Pierwsze było głupie, a kolejne niespójne z pierwszym.

szokszokszok-ale twoim zdaniem mam żyć bez obaw? :>

bo ja czytałam już wiele razy, że były przeprowadzane badania i nigdy nie zostało udowodnione, że ten płyn zawiera plemniki zdolne do zapłodnienia.

skoro już odpowiadasz na moje pytanie to powiedz mi czy 'plemniki' mogą zostać na ręku, gdy np dziewczyna dotykała penisa chłopaka, był on całkiem 'suchy', a następnie skończyła to, i pocierała swoje ręce o spodnie, czy sweter. jest jakaś możliwość, że jakiś plemnik został na jej dłoni?

a tak poza tym to wiem, że zadaję idiotyczne pytania. ale skoro tutaj jest forum to myślę, że można pytać o wszystko i o wszystkim się dowiedzieć.

Odpowiedz sobie na to pytanie - był suchy, to jak? A jak nawet dotknęła penisa, na którym była sperma i wytarła się o spodnie i sweter to jakim cudem plemniki miały by dotrzeć do pochwy? Cytat dla Ciebie: \"Długość życia plemnika zależy od odczynu środowiska i temperatury otoczenia. W środowisku zasadowym żyje dłużej niż w kwaśnym. W pochwie jest środowisko kwaśne i plemnik żyje tu do 2 godzin. W szyjce macicy jest środowisko zasadowe i tu życie plemnika wynosi 48 godzin, w jamie macicy do 25 godzin, a w jajowodzie do 48 godzin. Poza organizmem plemnik żyje do 18 godzin w temperaturze 37 stopni Celsjusza, a w temperaturze 20 stopni jego żywotność wzrasta do 70 godzin. Jeżeli plemniki dostaną się w okolice wejścia do pochwy, to w sprzyjających okolicznościach, np. kobieta jest w fazie owulacji, istnieje możliwość zapłodnienia.\"

nie no po prostu chodziło mi o to, czy nawet jakby miała jakieś plemniki na dłoni, a wycierałaby ręce o spodnie, sweter to zostałoby jej coś na tych rękach? a tak w ogóle to dziękuję, że odpowiadasz na moje pytania.

i odpowiedz mi jeszcze czy twoim zdaniem aby doszło do zapłodnienia to najlepszym sposobem będzie stosunek, gdy sperma chłopaka dostanie się podczas niego do środka dziewczyny? to jest twoim zdaniem taki najpewniejszy sposób? czy np przy takich 'pieszczotach' też może do tego dojść? chociaż moim zdaniem bez wytrysku nie da rady.

czy Ty planujesz w najbliższym czasie rozpocząć współżycie ze swoim chłopakiem ? jesli tak to nie rób tego, jak Cię proszę :O :O

nie teorio. bez obaw. zero jakiegokolwiek współżycia :)

o seksie nie myślę zupełnie. w sensie, że mogłabym to teraz zrobić. uważam, że jestem za młoda, a poza tym nie spotkałam jeszcze 'tego jedynego'.

ja po prostu zbieram informacje. tak na przyszłość:)

no i bardzo dobrze :P bo jak Ty taką akcję rozkminiasz pod kątem ciąży to obawiam się że jakbyś już tegooo to mimo zastosowanej prezerwatywy, globulki, tabletek anty, plastra i stosunku przerywanego miałabyś schizę milion aż do następnej miesiączki

Czy zostało? Ale jak było sucho? Popatrz - plemniki w samej pochwie mogą przeżyć tylko 2 godziny, to co dopiero na zewnątrz? Najpewniejszym sposobem zapłodnienia jest stosunek albo inseminacja. Inne metody? W tym co Ci zacytowałam napisane jest że w sprzyjających warunkach istnieje możliwość zapłodnienia jeśli nasienie znajdzie się w przedsionku pochwy. Tak więc do zapłodnienia tak czy siak potrzeba spermy z nasieniem. Inaczej to chyba by było być niezłą farciarą.

więc dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi :)