Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwna i glupia...

straciłam przyjaciółke...

Polecane posty

Gość naiwna i glupia...

tak bardzo mnie zawiodla... jak mi cholernie smutno, to wiem juz tylko ja, a ona sie nigdy nie dowie. Najgorsze, ze bedziemy pewnie jeszcze normalnie gdac, bedziemy kolezankami, ale to juz nigdy bedzie to samo, juz nie bedzie moim ziomkiem ;) ;( Zawiedliscie sie kiedys na przyjacielu? Nawet nie chodzi mi o jakies typowe świnstwa, ktore Wam ta osoba zrobila, ale cos takiego ze wiedzieliscie, ze juz nie bedziecie mogli jej nigdy tak zaufac jak do tej pory. Ja juz bede miala dystans i smuci mnie to potwornie. Jednak nie mozna byc za dobrym dla nikogo, bo i tak tego nie doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech no...
bo nie ma prawdziwych przyjaciol, nie ma sie co oszukiwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikstyebdch
no ale co ci zrobiła ta przyjaciółka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omaoma
ja jestem teraz w idenycznej sytuacji, jest beznadziejnie bp jak widze że ona śmieje się z innymi to myślę sobie ze moze już nigdy nie będzie się tak śmiala ze mną.. lofe is brutal, mam inne koleżanki ale to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zawiodłam...Nawet bardzo...źle mi z tym, ale co robić? Przez 5 lat byłyśmy nierozłączne, a dziś już nawet ze sobą nie rozmawiamy:\'-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam tak
Miałam kiedyś przyjaciółkę, jak to się mówi: "razem konie kradłyśmy", ale była zazdrosna o głupoty i zaczynało to ją zjadać, wytrzymywałam to długo i w końcu juz nie wytrzymałam, jak po raz kolejny obraziła się o głupote to już się do niej nie odezwałam, ona próbowała póżniej sie pogodzić, ale ja wiedziałam że juz nie będzie dobrze i ze trzeba to skończyć, teraz mówimy sobie "cześć" i nic więcej. Początkowo było mi ciężko, nie ufam byle komu, ale teraz nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omaoma
mialobyć life ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś miałam
przyjaciółkę... a właściwie, to ona miała- mnie. zawsze mogła na mnie liczyc...do pewnego czasu ja na nią też... później zmieniły się jej priorytety... zaczęła szukac faceta na siłę... na imprezach zachowywała się jakby miała nieustanną ruję... powiedziałam je co o tym myślę... w końcu przyjaciółka... ale mniejsza z tym...od tego się zaczęła- to nie tak, że chodziłam za nią i zakrywałam je cycki :P dorosła osoba, niech robi co chce ;) no... ale w końcu znalazła sobie faceta... i mnie odstawiła całkiem... a przecież nie będę żebrac o je czas... skoro tak zdecydowała, to trudno... gdyby chciała, to mogłybyśmy miec swoje 'cotygodniowe rytuały'... ale ok...widocznie ma wściekliznę macicy :O bardzo mnie zraniła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
do ja mialam tak taka sytuacje tez mialam, ale wtedy bylam mala, moze nie chodzilo o zazdrosc ale tez ciagle sie obrazala o jakies pierdoly i mialam juz dosyc, bo czesto nawet nie wiedzialam o co jej chodzi i w koncu jak to ona chciala sie pogodzic po swoim mega fochu o jakies byle gowno stweirdzilam ze juz mam dosyc do omaoma no dokladnie, ja tak samo, dogadywalysmy sie bez slow, mialysmy takie same poczucie humoru i glupie zarty, ktorych na ogol ludzie nie kumali, zalmi bedzie tego... tez mam pelno kolezanek, ale to byla taka bratnia dusza. kurde no, czemu wszystko musi sie spieprzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neneneneiki
ja tez niedawno pare dni temu stracilam przyjaciolke...nawet nie wiem o co poszlo.nie wyjasnila mi tego.wykasowala mnie przyjaciol z myspace...i juz sie nie odezwala.a wczesniej codziennie na gg na skype gadala ze mna...przez telefon tez...6 lat ja znalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
Amant hahaha, moze i to jest wlasciwe podejscie, mozna sie co najwyzej milo zaskoczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
neneneneiki to jest jakas chora sytuacja, chyba powinnas to jakos wyjasnic, to pewnie nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej chwili przezywam to samo co TY jeszcze miesiac temu bylo gorzej ale powoli przestaje ryczec, ze to juz koniec przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosanoga
O! Kobietki mam dla Was jedną radę: do szału doprowadza mnie to że nie potrafimy ze sobą szczerze rozmawiać tylko kiedy jest coś nie tak trzaskamy focha i odwracamy się na pięcie. Albo zrywamy przyjaźń bo nie możemy przeżyć że nasza przyjaciółka działa nie po naszej myśli. Znam dwie laski: A przyjaźniła się z B dopóki B nie wyjechała zagranicę i nie bzykała się z jakimś Arabem w zamian za mete. Przynajmniej A twierdziła że tak jest i postanowiła że zrywa przyjaźń z B. W tym celu przestała się w ogóle do niej odzywać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
jak sie to u Was skonczylo? zerwalyscie kontakty na dobre? Bo my pewnie nadal bedziemy gadac, spotykac sie, ale to juz nie bedzie to samo, stracilam zaufanie, nabralam dystansu... to juz nie bedzie przyjazn tylko kolezenstwo. Szkoda mi no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neneneneiki
najsmieszniejsze ze obie mamy wspolne zainteresowania...sama nie wiem o co jej chodzi...obie jestesmy niepelnosprawne...no,ona w mniejszym stopniu niz ja...chora sytuacja wiem.ale niech sobie idzie w swoja strone...trudno.moze kiedys przejzy na oczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neneneneiki
ide juz dziewczyny.jutro mam nadzieje znow popiszemy=]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikstyebdch
naiwna a moze ty jej cos zrobiłas? moe ona ma do ciebie o coś żal, pretensję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
bosanoga akurat ja nie zrywam znajomosci i nie przestaje sie odzywac. Moze nawet wyjasnimy sobie ta sytuacje, chociaz ja chyba jednak wole nie, bo wtedy na pewno bysmy sie juz poklocily na maxa, a nie mam juz na to sily. Ona pewnie stweirdzilaby, ze przesadzam, ale to nie jest istotne czy ja jakos wyolbrzymilam problem, po prostu mnie to zabolalo. wiem juz, ze nie jest do konca taka za jaka Ja mialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
pikstyebdch nie nie, wszystko bylo ok, nagle mnie olala, zostawila w trudnej sytuacji, wolala sie bawic z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikstyebdch
pytam, bo ja miałam podobnie... jej sie wydaje,że nic złego nie zrobiła... ja wolałam odpuścić, zanim ja wręcz znienawidzę...a najsmieszniejsze jest to, że ja myślałam, ze to ja jestem ta gorsza i głupsza, a tutaj wygląda na to, że to ona na mnie żerowała (ironia jest to, że nadal tak robi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosanoga
ale czy to nie będzie wtedy tak ze Ty sie będziesz od niej odsuwać a ona nie będzie wiedziała co się dzieje? Czy ona wie że Cie skrzywdziała? Bo czasami krzywdzimy ludzi całkiem niechcący i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna mnie obsmarowała za plecami, druga podrywała facia, który mi się podobał... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna i glupia...
bosanoga na pewno wie, ze cos jest nie tak, bo sie nie odzywa do mnie dzisiaj, a jeszcze wczoraj mialysmy razem wyjsc. Ale to pewnie jest tak, ze ona wie, ze jestem na nia zla, ale pewnie nie czuje, ze zle zrobila. Chyba wlasnie poszla na impreze z innymi, a niech spada...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neneneneneiki
wiecie?doszlam do wniosku e jak sie do mnie odezwie to jej powiem tak;nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzeki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam tak
neneneneiki bo taka jest prawda nie można oglądać się ciągle do tyłu nikomu nie można w 100% ufać, nawet jeśli wam się teraz wydaje, że tak nie jest to się o tym przekonacie, a z biegiem lat jest jeszcze gorzej, każdy robi pod siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz sie zawiodlam
chociaz to w sumie zawiodlysmy sie obie nawzajem. Ona pewnie ma zal do mnie, a ja mam do niej. Widocznie zbyt rozne charaktery mialysmy... Ona obrazila sie, ze nie powiedzialam jej o czyms, o przykrym fakcie w moim zyciu. Ale ja juz taka jestem, ze nie lubie o tym rozmawiac, zwlaszcza na swiezo :( A ona mnie zawiodla, bo sie o tym pozalila innej swojej przyjaciolce i rozmawiala na temat moich prywatnych spraw z nia, radzac sie jej czy powinna sie obrazic, czy nie :O No i przyjazn sie rozpadla. Ale ponoc prawdziwa przyjazn sie nigdy nie urywa tylko wiednie. Wiec widocznie bylo nam to pisane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×