jak sobie radzicie kiedy macie na pieńku z szefem

bo ja sobie kompletnie nie mogę z tym poradzić, siedzę w pracy jak na kolcach. Wczoraj popełniłam błąd w papierach, nie dało sie odkręcić trzeba robić korekty, szefowa wściekła a mi jest po prostu wstyd i mam ochotę uciec gdzie pieprz rośnie. Nikt się do mnie nie odzywa. Porażka. Juz nie wiem co robić, porażka. czy ktoś tak miał?

no co jestes tylko cżłowiekiem ty zrobiłas bład w papierkach a ja kiedys zle wydałam lek i to był dla mnie koszmar

ale wszytko dało sie odkrecic nie martw sie :)

no cóż, każdy szef jest inny. jak moja na mnie fuka, to wystarczy, ze strzelę na nią focha i zaraz jej przechodzi. ale raczej nie miewamy na pieńku. i żadnych większych spięć

dodam jeszce że kierowniczka nie była zła tylko sam musiałm wybrnac z problemu ( a to było na poczatku mojej pracy

nie przejmuj się tak :) pomyłki zdarzają się każdemu... ;)

problem w tym ze jakiś miesiac temu tez cos popieprzyłam moze nie tak zle jak wczoraj ale jednak, pracuje tu od 8 miesiecy, to jest księgowość, zaczynam od zera nie mam wykształcenia księgowego ale mimo wszystko jak cos zrobię zle to strasznie to przezywam i kompletnie nie umiem wrócić do równowagi, normalnie boje sie spojrzeć szefowej w oczy i jest mi po prostu głupio przed wszystkimi.