Chce ze mną być, ale nie wie czy chce mieć rodzine.....

Ja jej nie dołuję. Nie chcę żeby dziewczyna marnowała czas. Ale jak to mówią - do wszystkiego trzeba dojść samemu ;)

no ja właśnie zdaje sobie sprawe, że moze być różnie. Ale to możliwe, że prawie 27 letni facet boi się obowiązków i odpowiedzialności nie tylko za siebie ?? zreszta głupie pytanie

właśnie - "marnowanie czasu" - też o tym myśle, ale to naprawde wspaniały facet ehhh :(

Możliwe i często spotykane. A ilu mężczyzn po 30-tce tego sie boi? Mnóstwo!! Epidemia dużych dzieci... Zero odpowiedzialności za cokolwiek i czekanie na księżniczki z bajki ;)

chyba tak... jeszcze troche poczekam, potem porozmawiamy poważnie i albo wóz albo przewóz bo ja książniczką z bajki chyba nie jestem

I słusznie. Powodzenia życzę.

dzięki :)

głupia pipko skoro to wspaniały facet to siedz przy nim na dupie. Strata czasu to by była jakby facet byl do bani. Wolałabys takiego bałwana który chce ci zrobić dzieciaka, bo tego oczekujesz? A potem co ma w dupie rodzine?? Ciesz sie, że ten facet Cie szanuje, seksu nie ma ale jest przy Tobie. Nie badz głupia na takiego warto czekać!

no to przecież go nie zostawiam!! napisałam, że warto na niego czekać, jestesmy razem ale wolny związek do 70 rż mnie nie interesuje Może Ty jesteś głupia pipka, ja na pewno nie.

Z tego co tu czytam wydaje mi się, że Twój chłopak może być niedojrzały do założenia rodziny. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. A powiedz, jak to jest u Niego w rodzinie? Czy Mama i Ojciec są w małżeństwie? Czy małżeństwo jest w miarę udane? Może tu tkwi odpowiedź. Tak czy owak - po pół roku związku może być jeszcze za wcześnie na bardzo poważnerozmowy. Cieszcie się sobąi chwilą. Ja bym się zaczęła martwić po 2 latach.

jestes głupia pipka i koniec :)

Jego rodzice są małżeństwem, raczej udanym, ale może czegoś nie wiem po prostu. W kazdym razie mieszkają razem, ciepło sie do siebie zwracają itp - to tyle ile ja zauwazyłam. Jesteśmy dłużej niż pół roku razem, ale uważam że to i tak za krótko na jakies powazne deklaracje, powtórze ze ja niczego od niego nie wymagam, a juz na pewno w trybie pilnym :) Cieszę się z każdej chwili spędzonej z nim :) i nie wpadam w histerie, że mówi, że nie wie czy chce rodziny, ale gdzieś w głębi zapala mi się czerwona lampka