piorun mnie trzasnie

rece mi sie trzesa maz w pracy 350 km ode mnie i pijany no i jak tu faceta gdzies puscic

rece mi opadaja nigdy tak nie bylo martwie asie serce mi wali jak dzwon trzese sie cala

ale czemu sie martwisz???

on jest daleko mial 1000 zl ze soba w portwelu jak wydal na wodke i stawial kolega:( czemu mnie tak pokara ł bóg

Nastepna histeryczka. Relanium sobie kurwa zaaplikuj.

jestem na forum juz bardzo dlugo zauwazylam ze jak komus jest potrzebna pomoc to tylko dolujecie i glupio potraficie pisac Ciebie to nie dotyczy wiec nie wypowiadaj sie skoro nie potrafisz pomoc

A jakie pomocy oczekujesz. Wez idz spac bo nic nie poradzisz.

nerwy biora gore pewnie jutro zadzwoni i powie sory albo bedzie czekal az ja zadzwonie co zrobic jak mam sie zachowac?

nie zazdroszcze..zadzwon do niego moze

Wogole to sorry mam pms. Wybacz. Tak to kurwa jest z facetami.

wez Słońce ze trzy głębokie wdechy postaraj się troszkę wyluzować... połóż się do łóżka i zrealakusuj... włącz sobie telewizor otwórz piwko i nie martw się - męzczyźni nie są warci naszych nerwów. pozdrawiam

dzwonilam powiedzial ze ma mnie w dupie:( jest pijany i pewnie jutro nic nie bedzie pamietal

masz racje ja siedze i sie martwie a on ma to gdzies

Tez miej go w dupie i jak wroci idz z kolezankami na impreze. A teraz walnij sobie drinka i idz spac. Milej nocy mimo wszystko. I nie dzwon do niego wiecej.

czemu tak jest jak kobieta cos zrobi wielka awantura a facetowi zawsze to ujdzie myslalam ze jakos wytrzymie do nastepnego czwartku az wroci ale mnie mocno zdenerwowal

za duzo im wybaczamy i puszczamy plazem dla swietego spokoju.

nie zadzwonie bo nie ma sensu dzieki ze ktos troszke mnie podtrzymal na duchu a co jak jutro zadzwoni co mam zrobic? wrzeszczec czy siedziec cicho?

NIE ODBIERAC :)

:) Popieram- nie odbierać

a jak napisze przepraszam za wczoraj? najchetniej to bym mu dala w twarz na opamietanie

mysle ze dobrze by bylo przypomniec mu, co ci powiedzial, ze ma cie w dupie. oj ja bym za takie slowa sie wkurwila

Niech sobie pisze. Nie odbieraj i juz. Co by nie robil. Niech teraz on sie pomartwi.

tylko wiecie ze po tym wieczorze najchetniej bym mu powiedziala co mysle jejku dam rade nie odbiore musze pokazac ze tez jestem twarda a nie miekka jak zawsze nie poddam sie

Sto milionow twoich slow nie powie mu tyle co te nieodbierane telefony.

masz racje

Trzymaj sie laska :)

ale co sam pijany jest? z kolegami? czy też może jakieś koleżanki są? ;)

z kolegami

az wstyd sie przyznawac dzieki

no to o co jesteś tak dokładnie zła? po prostu, że jest pijany?