samotni - co odpowiadacie na glupie dopytki rodziny znajomych?

a ty jeszcze sama? 25 lat i nie masz nikogo? ani dzieci ani meza? itd

Musialabym upasc na glowe, aby myslec o dzieciach w tym wieku:O

takich pytań (na szczęscie) ale jestem pewna, ze za moimi plecami sie zastanawiają.:p

jak bylam sama to zawsze odpowiadalam ze mam jeszcze czas :) jak nie ten to inny :) pol swiatu jest tego kwiatu itp itd :)

jeśli jesteś atrakcyjną dziewczyną - a wierzę, że tak jest - odpowiadaj: "bo mnie nikt nie chce", albo "bo ja mam jeszcze czas, spieszyć muszą się te, których potem nikt nie zechce, a ja zawsze zdążę", lub "patrzę na wszystkie szczęśliwe mężatki i żal mi ich jest"...:)

ps. 25 lat i Cię tak wypytują, gdzie Ty mieszkasz? Dziewczyno w tym wieku najczęściej kończy się edukację, wcześniej wydają się te, które "głowy do nauki nie mają", albo te co...wpadną...:)

odpowiadaj - bo nie zaliczyłam wpadki i śpieszyć się nie muszę

ZEby sie kurwa nie interesowali i ze huj im do tego za przeproszeniem :)

No co Wy, ja mam 21 lat i już muszę odpowiadać na takie pytania. Przy czym oki, fakt, że nie jestem jeszcze mężatką i nie mam dzieci jest do zaakceptowania, ale powinnam już mieć stałego chłopaka i PLANOWAĆ PRZYSZŁOŚĆ (po licencjacie obowiązkowo ślub, dziecko, tak, żeby po roku przerwy wrócić na magisterskie, no a później po studiach dziecko będzie odchowane i można będzie iśc do pracy). Jestem bardziej maglowana takimi pytaniami niż moja 33-letnia kuzynka, widocznie życzliwe ciocie uwazają, że ze mną można jeszcze coś zrobić, a z nią nie :)

dokladnie. mnie do jakiegos tam wieku pytali, a teraz juz przestali. spisali mnie na straty. i powiem wam jedno ze czasami takie milczenie i uznanie ze ta to juz na bank stara panna zostanie jest gorsze od tego wypytywania sie

mnie kiedyś przy rodzinnym obiedzie zapytała ciotka kiedy wezmę slub i będe miał dzieci. Ja i tak jestem w rodzinie czarną owcą więc mogę sobie pozwolić na mało wybredne komentarze. Odpowiedziałem tak: Ślubu nie wezmę bo nie chce sie potem męczyć tak jak wujek z ciocią :) potem jeszcze raz mnie spytała "kiedy ja zatańcze na twoim ślubie?" odp: jak mi ciocia wyprawi bo ja nie mam pieniedzy i od tamtej pory mam luz :D

Ty 33 latka nie przesadzaj... ja wyszłam za mąż w wieku 35 lat! Masz jeszcze czas!!!!!!! ;)

tak tylko ze ja nie mam kandydata na tego meza i prawie zero szans aby go spotkac. mieszkam w malej dziurze, jestem typem domatorki wiec do 35 raczej sie nie uwine :-(

33latkaaaaaaaaaaaaa - jak dobrze ze mna zagadasz to sie uwiniesz :P

33latkaaaa.... nie panikuj... ja Męża poznałam jak miałam 34....

No widzisz? Diabeł juz zadziałał i masz szansę mnie wyprzedzić ;)

U mnie wiedzą że nie mam szans wiec nic nie mówią

Cartoon - no też chyba przesadzasz...

oj diable z tym nikiem to niewiele wskorasz :-))))))) tak wiem ze mozna poznac kogos w wieku 30kilku lat. ale ja w sumie to nigdy nie bylam w zadnym zwiazku wiec moje szanse sa naprawde marne. ja nie umiem nikogo poznac ;-( nie wiem moze odstraszam. poza tym mieszkamw malej miescinie jestem typem domatorki wiec naprawde nie mam okazji nikogo poznac

No ale jeśli ktos Cię zaczepia a Ty reagujesz tak, jak teraz na Diabła... to NIKT nie wskura....

ale nikt mnie nie zaczepia w tym sek :-(

no właśnie Diabeł Cię zaczepił....

mam na mysli real. znajomosci netowe przestaly mnie juz bawic z roznych wzgledow. jesli chodzi o diabla to sobie zazartowalam ale chyba juz uciekl bo nic nie pisze

zawsze można powiedzieć, że ma się inną orientację i u nas nie zezwolono na śluby :)) Albo ja zawsze mówiłam, że jedni spotykają miłość swojego życia w przedszkolu, a inni na emeryturze :)) Swojego obecnego chłopaka poznałam mając 34 lata, więc gdzieś pośrodku pomiędzy przedszkolem , a emeryturą :D

Nikea - świetnie - witaj w klubie! 33latkaaaa.... a ja Męża poznałam na necie właśnie...

tak - 73 to najlepszy rocznik :D

ja tez randkowalam przez neta ale jakos nic mi nie wychodzi :-(

szybko i na temat " jeszcze sie taki nie narodzil co w lozku by mi dogodzil":P

"że kocham pieniądze a kobieta to wydatki"...i teraz mam spokój mam opinie karierowicza i materialisty bo tylko pieniądze sie dla mnie liczą :)

Nikea - zgadzam się :) 33latkaaaa - od Ciebie zależy czy dasz spokój czy raczej szansę sobie i Szczęściu.