KTO MIAŁ DZIS JAKIEGOS PECHA ?

piszcie, może być smiesznie

wychodzę dziś zadowolony z domu, że nie spóźnię się do roboty, bo ostatnio przez te zajebiste korki na mieście częściej mi się spóźniało :) elegancko otwieram garaż, wsiadam do auta i przekręcam kluczyk :) i co? a auto.....ni chu-chu akumulator z ledwością zagadał.. ale nie odpalił, skończyło sie na tym, że godzine się spóźniłem.. :D

urodził mi sie brat

pokłóciłam się ze wszystkimi domownikami, ale... to mogło wydarzyć się każdego dnia :-)

a ja miałam wczoraj pecha... spadł na mnie śnieg z dachu przystanku, dostałam pałę, nie znalazłam butów dla siebie no i do tego miałam zły humor- ciągle się na wszystkich darłam xDD a dzisiejszy dzień jest nadzwyczaj udanym :)

No to rzeczywiście pech...

że spotkałam najpierw księdza, potem zakonnicę, potem znów księdza (prawdopodobnie to też przynosi pecha) - to miałam cały czas SZCZĘŚCIE - załatwiłam wszystkie ważne sprawy - i to pozytywnie! Oczywiście dzień się jeszcze nie skończył! :-)