Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psikuutaaa

Czy powinnam Go rzucić?

Polecane posty

Gość Likaa
no bo była taka jak ty, egoistka, podajesz tu przykłady ale wyobraź sobie ze nie każdy taki jest i nie uświadamiaj nam ze My też mozemy takie byc:) ja już sie wypowiedziałam i nie musze niczego idowadniać, jak dla mnie to egoistka jestes .... moze za 3 lata zmądrzejesz a teraz nie zawracaj głowy nikomu i tak bedzie dla wszystkich dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagnieskaa
No tak, ja ze swoim chlłopakiem mamy wspólne zainteresowania i realizujemy je razem... Więc znudzeni nie będziemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
aagnieskaa, w teorii jest każdy dobry;) "Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono". Proszę Cię, nie teoretyzuj, bo mnie drażni coś takiego jak "Ja z całą pewnością nie zrobiłabym tego czy tamtego". To głupie. alabastra, Heh. Twój tok myslenia mi odpowiada. Gorsze niż to moje rzucienie w nieodpowiednim momencie chyba byłoby gdybym go rzuciła za lat pięć, kiedy to już choroba zacznie postępować i będzie zbyt stary żeby poznać kogoś wartościowego, kto będzie miłosiernym samarytaninem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
Jeszcze sobie pomyslalam cos takiego: Jestes zbyt mloda, zeby bawic sie w swieta i byc z kims tylko dlatego, ze jest chory. Zalozmy, ze milosc sie skonczy i co? Nadal z nim bedziesz bo glupi bedzie Ci odejsc? A niewielkie sa szanse ze zostaniecie razem juz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagnieskaa
Psikuutaa, Wiesz, bo ja egoistką nie jestem... I są też ludzie i parapety.. wię cdyskutuj sobie z kimś innym... bo widać ze intelinęcją ty ty nie grzeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
Likaa, nie uświadamiam CI, że możesz być taka jak ja.:) nie możesz, nie masz na to najmniejszych szans. Chwała Ci za to, że potrafisz niczym Matka Teresa kochać za nic. I że w Twoim wieku wiesz już na pewno, że to ten jedyny. Chwała Ci za to! A ja nie chce w wieku 24 lat siedzieć nad łózkiem chorego chłopaka i zbierać pieniędzy na operację bo niedajboże nie dożyje następnego roku. Chociażbym nie wiem jak go kochała to nie chce rezygnować z życia... Nie, to nie jest powiedziane, że on będzie musiał leżeć a ja będe musiała mu podawać nocnik. Ale jest taka opcja. Boje się tego i trudno mi się dziwić. Jestem tylko pieprzoną maturzystką, gówniarą. A on jest dojrzały i taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
Skoro sie w ogole zastanawiasz nad tym czy z nim byc to go zostaw. Mowie kolejny raz, jestes jeszcze zbyt mloda. Korzystaj z zycia!! Nie ma co zachowywac sie tak a tak tylko dlatego, ze tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
alabastra, zacznijmy od tego, że ja nie wiem czy ta miłośc jest już teraz.. No skoro oglądam się za innymi to coś jest nie tak, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
No i tak chyba zrobie... On i tak powie, że poczeka. Powiedział, że życie chce przeżyc ze mną albo sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie tam Psikuuta podoba :) szczera i bezposrednia i mowi co mysli :) doradzac nic nie bede bo mam wyjatkowo mala zdolnosc empatii ;) ale zycze powodzenia:) masz o wiele bardziej poukladane w glowie niz Ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
Albo rozstancie sie i wtedy sobie wszystko juz na spokojnie przemysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Likaa
Jesli bardziej Cie zainteresować to jestem zaręczona a slub niebawem bo za niecały rok. i jestem szcześliwa ze moge realizować swoje życie własnie z nim, ze bedziemy mogli razem mieszkac itd... nie piszesz nam ile on ma lat..jak Ci tak wiek przeszkadza i sie boisz to po co wiązesz sie? wyszalej sie dziewczyno! i nie pisz yu o chorobach bo jestes egoistką, po tym co piszesz nasuwa sie wniosek ,,,, nie kochasz go i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
wkurzona bardzo zona Miło to słyszeć, ale trochę nie do końca się z Tobą zgadzam. Aczkolwiek dziękuje za miłe słowa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
A no i on ma rocznikiem 29 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Likaa
to rezygnuj lepiej teraz niz pozniej, bo jak kocha to bedzie boleć.. juz ma swoj wiek i napewno mysli poważnie o rodzinie a ty? jesli nie to daj spokoj... chyba ze kochasz,, ale chyba nie kochasz, tak stwierdzam po tym co piszesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
Nawet jeśli kocham, a chyba kocham. Nawet jeśli nie jak chłopaka to jak przyjaciela to robie to dla jego dobra... Muszę się z nim rozstać. Mogę byc przyjaciółką i go wspierać, ale nie mogę się poświęcać niestety. Zrozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
Dobrze robisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
mam nadzieję... chociaż szkoda mi bardzo, tyle razem przeżyliśmy.. było pięknie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
Ja tez tak myslalam a jednak teraz jestem bardziej szczesliwa. No rada jest taka. Rozstan sie z nim jakos baaardzo delikatnie. Pozniej gdy jednak pomyslisz sobie ze nie mozesz bez niego zyc to wrocisz. Ale mysle, ze nie wrocisz. A mozesz napisac na co jest chory? Ma raka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuutaaa
Wiesz co? On był chory już jak się poznaliśmy.. To chyba Go w zasadzie bardzo zmieniło. Jest bardzo przystojnym mężczyzną i myślałam, że to taki dupek jak wszyscy, że pije, ćpa, zdradza i tak dalej.. Na takiego wyglądał. A okazało się, że ta choroba wpłynęła na jego psychikę. Ważniejsze są dla niego uczucia, rodzina, w ogóle jest taki dobry.. kochany.. Skarb. No ale jego choroba nie wpływała na jego życie w ogóle. Poza tym, że musiał brać leki ciągle to w zasadzie jakoś nie odczuwałam tego..Nie pamiętałam o tym.. On jest po transplantacji wątroby. I czeka Go druga. Choroba genetyczna. Nie wiem dokładnie na czym polega, ale każda operacja kosztuje 80 tysięcy.. A musi je powtarzać co 5 lat..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×