Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewka-marchewka

Upierdliwość klientów największą zmorą sprzedawców

Polecane posty

Gość Ewka-marchewka

Każdy sprzedawca wie o co chodzi :) Wpisujcie czego najbardziej nie lubicie w zachowaniu swoich klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lbie jak wchodze se do sklepu ogladam cos a zaraz jakas laska sie pyta cz w czyms nie pomoc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy niestety tak muszą robić :) Ja nienawidzę jak przed zamknięciem sklepu, kiedy roleta jest opuszczona do połowy a podłoga umyta klient wparowuje do sklepu, robiąć specjalnie ślady i łażąc tak bez celu przez kilkanaście dobrych minut (już po zamknięciu), po czym wychodzi oburzony, że JUZ ZAMKNIĘTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpie
jak przyjda jakies panny, ktore siedza w sklepie z pol godziny, wyprubuja wszystkie testery, poudają zaintersowane, a i tak z gory widac ze nic nie kupia i tylko ci d...e zawracaja pytaniami o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpie
ostatnio tez już rolety opuszczam, a tu biegnie jakis koles, zebym go wpuscila na chwilke. No to mowie: moze pan wejsc ale pod warunkiem ze nic pan nie kupi:)troche sie posmialismy ale ogolnie zrozumial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klient
B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klient
🌼 już zamknięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klient

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpie
czego tam kliencie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie co mi na myśl przychodzi to piszę:) Nie cierpię jak: -klienci zostawiają stertę ciuchów i wieszaków w przymierzalni -pytają się gdzie kasa stojąc przy niej -celowo brudzą podłogę i chodzą akuratnie tam gdzie jest umyte -nie reagują na DZIEŃ DOBRY sprzedawcy -łażą sto tysięcy razy nabijając licznik wejść -strącą jakąś rzecz z wieszaka i udają że nie widzą, bo nie chce im się podnosić, albo celowo kopną pod gondolę -mierząc ciuchy dosłownie je przepacają -rozpierdzielają wszystkie rzeczy na półkach mimo że na wysokości ich nosów to samo jest wywieszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stevan
dobry, jestem spocony i z chęcia przymierzę Pani bieliznę...nienie tą na półce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbować ja
a jak to jest z ym licznikiem wejść? bo nie wiem o co chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klient
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie do kiosku przychodziły małolaty, oglądały wszystkie gazety typu dziewczyna, twist itd., zawracały głowę czy są z dodatkami, jeśli były z dodatkami to czy są jakieś inne, w końcu wychodziły tylko po to, żeby na drugi dzień po szkole znowu przyjść :P Niestety dorośli robili to samo. Nie miałabym nic przeciwko gdyby powiedzieli - chcę sobie tylko obejrzeć, a nie że udają że chcą kupić, przeczytają co ich interesuje i nagle \'rezygnują\' z zakupów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszysz mnie....
Ewa-marchewka : gdybys sie wyksztalcila i miala ambicje,nie pracowalabys w sklepie i nie musialabys narzekac.Prawda boli,co nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektórych sklepach szef życzy sobie, żeby zainstalować licznik wejść i później podsumowując dzienny utarg porównuje ile osób weszło a ile kupiło. Z tego co wiem, to niektórzy za to nawet jadą po premii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do smieszysz mnie - ja jestem z wykształcenia inżynierem, a że nie ma pracy to siedzę w kiosku. I wcale nie uważam, że to jakaś ujma czy wstyd. A ty jakbyś wiedziała, jak to jest, gdy mieszkasz w rejonie, gdzie nie ma pracy, to nie wyzywałabyś od nieuków :P pewnie sama ledwie maturę zdałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baaja: święte słowa, zresztą żadna praca nie hańbi. wolę pracować niż jak "smieszysz mnie.... " siedzieć w domu na utrzymaniu starych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejsido
zawsze wkurza to, co odbija sie na kieszeni sprzedawcy. mnie wkurzalo, kiedy klienci kupowali jakas rzecz, placili, dostawali paragon, po czym udawali sie na druga rundke po sklepie, zeby zobaczyc czy nie chca czegos jeszcze. a pozniej podchodzili z druga rzecza do kasy, znowu dostawali paragon itd... niby spoko, ale tam gdzie pracowalam premie wyliczali na podstawie ilosci sztuk nabitych na jednym paragonie. i nikogo nie obchodzilo, ze klient kupil 6 rzeczy, ale kazda byla na osobnym paragonie. drazniace :O najbardziej mnie wkurzaly matki z dziecmi - wlazi taka do sklepu i dostaje malpiego rozumu miedzy wieszakami. dziecka prawdopodobnie ja mam pilnowac, bo ona nawet nie rzuci na nie okiem, czy moze przypadkiem dzieciak nie wlazi za wieszaki zeby pogrzebac w gniazdku, albo czy nie robi totalnej demilki w sklepie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpię
ja bardzo lubię swoją pracę i wolę stać w sklepie niż jak większość studentek na promocjach w supermarketach. Praca o wiele przyjemniejsza:) a swoją drogą do sklepów chyba chodzisz człowieku i gdyby nie ludzie którzy tam pracują to by było kiepsko z Tobą. Nie wiem skąd w ludziach bierze się takie lekceważenie pracy innych. A ty zawsze wykształcony kolego pracowałeś w biurze, ledwie szkołę skończyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem zdażą sie tacy upierdliwcy przy reklamacjach że mam dość. Przyszła kiedyś babka która chciała reklamować kurtkę bo cyt NIE DAJE SIĘ WYPRASOWAĆ. Rzeczoznawca oczywiście odrzucił tą reklamację ale babka katowała nas jeszcze przez kilka tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszysz mnie....
ewka: Ja nie siedze w kieszeni starych,glupia babo:o Mam ponad 40 lat i pracuje,wiec zanim palniesz bzdure,gowniaro,to sie zastanow.A teraz poszukaj mi sukienki w kwiatki,raz,raz! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpię
to w sklepach oziezowych tez sa prowizje od sprzedazy? ale to za bardzo nie jest logiczne. Pracownicy maja biegac za klientem i mu wciskac jakies rzeczy? rozumiem jak jest maly sklep, ale w takich duzych odziezowych tez tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszysz mnie....
baja: to,ze Ty ledwo zdalas,nie zaczy,ze inni sa tak samo pusci,jak Ty:) Jestem doktorem,Ty pusta,robiąca w sklepie,lalo :o dobranoc pustaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do smieszysz mnie.... - popatrz co sobą reprezentujesz... Aż mi cię szkoda... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszysz mnie....
baaja: spójrz najpierw na siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nie cierpię
"smieszysz mnie..." 40 lat i takie wypowiedzi? teraz to ty mnie smieszysz!!! twoje posty są godne jakiegoś nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszysz mnie....
dlaczego godne nastolatka? Ty chyba mylisz pojecia,dziecko :) Napisalam wyraznie,ze tylko ludzie BEZ ambicji pracuja w sklepie i jeszcze maja czelnosc narzekac na klientow.Jestescie zaklamane:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×