Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2OO9 2OO9

PORÓD - największy ból jakiego doświadczyłam !!!

Polecane posty

Cześć dziewczyny. Ja niestety nie donosiłam mojej ciąży. Zatrzymane poronenie i wywoływany poród..... bolało jak diabli, ale wtedy oddałabym wszystko, żeby na koniec usłyszeć pierwszy krzyk.... pragnę dalej dziecka nawet mimo bólu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooojj
same jesteście sobie winne bólu bo jak się chce mieć dziecko to się myśli o takich rzeczach i w dzisiejszych czasach istnieje znieczulenie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mało szpitali oferuje znieczulenie, a jesli juz to za ciężką kasę!!! Poza tym mniej by bolało gdyby nie te notoryczne wywoływania porodów, z oksytocyna w kroplówce, która wzmaga skurcze i dgyby nam pozwolono rodzic w pozycji którą same wybierzemy...ja rodziłam nasze z mezem i stałam lub klęczałam opierając się o niego, dopiero na końcu musiałm się klaśc ale to było wbrew mojej woli...:-(, wiec wiem ze jak leżalam zawsze bolałoo bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makutra
Mniej boli poród na stojąco lub w kucki, bo pomaga nam grawitacja. Do dzisiaj ludy pierwotne rodzą w ten sposób i najpewniej tak zawsze się rodziło (chyba kobieta intuicyjnie przyjmuje taką pozycję). Rodząc na leżąco same musimy wypchnąć dziecko. Jak widać, nauka nie zawsze nam pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi8
ja tez sie boje kolejnej ciazy i porodu,corke urodzilam 4 lata temu,sam porod wspominam dobrze ale skurcze i bole krzyzowe przez 12 godzin myslalam ze umre.maz byl za granica i bylam sama w szpitalu ,trafila mi sie polorzna chyba stara panna bo beszczelnie sie cieszyla z mojego cierpienia,chcialam kupic znieczulenie ale niechciala mi dac ,teraz mieszkam w niemczech tutaj kazdej rodzacej daja znieczulenie za darmo ,chyba ze niechce i cesarka jest na zyczenie,jesli kiedys bede rodzic to napewno nie w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączkowa
Jak widać jest to sporny temat. Każda kobieta ma inne odczucia jedna zapomniała inna nie ... jedna rodziła 12 godzin inna tylko 3 godziny ... jedna miała bóle krzyżowe inna brzuszne ... Naprawde jest wiele czynników które składają sie na próg przeżywanego bólu. Moja psiapsióła urodziła już 2 dzieci i mówi że z pierwszym miała okropny poród 10 godzin męczyła się z bólami krzyżowymi w dodatku na sali porodowej była sama ... mówi że było ciężko i dlatego bała sie bardzo drugiego porodu. Okazoło się że drugi poród miała o wiele lżejszy hop siup i dzidzia na świecie :) Więc temat rzeka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocca cocca
Ja tak krótko do makutry - myślę, ze to mi polecasz psychologa. Pytanie - po co? Zabije we mnie poczucie bólu? Czy oczyści moje kieszenie? Dziewczyno, zastanów sie co piszesz, bo nie jestem małolatką, której potrzebny psycholog. Do śmierci nie zapomnę bólu porodowego, znam lekarkę w wieku przedemerytalnym, która mówi, ze ma to samo i dlatego na jednym dziecku zakończyła a ty dawaj swoje dobre rady jak będziesz miała to bolesne doświadczenie za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocca cocca
A tak w ogóle, to wiedziałam, że poród to nie bajka, więc pomijając samo wypchnięcie dziecka, ten okres rozwierania szyjki i ten okres po porodzie - jeszcze większy koszmar, bo zszył mnie młody gówniarz stażysta, który był wkurzony, ze tak długo rodziłam a o 19 był z kimś umówiny, gdy tymczasem o 18.30 musiał mnie szyć. Więc zrobił to tak ,że przez tydzień chodziłam "tip-topami" wyjąc z bólu. Tak więc kochana makutro, wszystko przed Tobą! A potem dziel się z innymi swoimi wspaniałymi wrazeniami. Ja wiem jedno - urodzenie dziecka w Polsce jest cholernie bolesne, upokarzające, ... I do tego ta nasza służba zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee tam
dla mnie to też było straszne i był to największy ból jakiego doświadczyłam i jakiś czas po porodzie tez mówiłam jak Ty że nie chcę więcej dzieci...ale chce i to bardzo. zawsze chciałam 3 ale 2 w zupełności nam wystarczy. a pomyśl o kobietach co mają po np 7 dZieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fi.......
Kurde jak tak czytam wasze wypowiedzi to strasznie wam współczuje tych porodów. Mój poród był bardzo lekki. Opieka w szpitalu super, mąz był przy mnie. Wcale tak bardzo nie bolało. Nie wspominam tego jakos strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez
zaliczam sie do grona kobiet które mają łatwe porody. U mnie wszystko trwało szybko i ból taki sobie, wcale nie jakis straszny. Tez miałam bardzo miłą pania połozną, przyszły tata był przy mnie i bardzo mnie wspierał, a jak juz maluszek sie urodził to moj luby zaczął plakac ze wzruszenia. Poród a szczególnie jego zakonczenie to dla mnie szczesliwe chwile i wspominam go dobrze. Zycze wszystkim kobietom takich porodów jak mój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla niektorych porod nie jest taki straszny a dla innych to traumatyczne przezycie.mysle ze zalezy to tez w duzym stopniu od odpornosci na bol i nastawienia. rowniez nie potrafie sobie tego wyobrazic ale mam nadzieje ze dam rade i na bank zdecyduje sie na znieczulenie.tylko ze o tym powinno sie wczesniej porozmawiac z lekarzem i wszystko zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam ze mne skrecalo z bolu...ale zapomnialam kiedy dali mi dziecko.wiekszosc kobiet tak reaguje bo to jest instykt maciezynski. nie wszystkie co rodza go maja. a moze brak odwagi..nie wiem jak to nazwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makutra
mocca cocca - moja wypowiedź była skierowana do milla_23. I nie pluj na mnie jadem, bo nie zasłużyłam. Wyraziłam swoje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać. Jeśli kobieta pisze, że co noc ma w głowie ból związany z porodem, to uważasz to za normalną sytuację? Ja myślę, że to pewna patologia, trudna sytuacja i na pewno nie zaszkodzi spróbować się wyciszyć. Może pomoże. Co do tego, czy rodzenie jest upokarzające, bolesne i tak dalej - zależy jak się trafi. Trafiłaś, jak trafiłaś i nie możesz mieć pretensji do mnie (a ja naprawdę szczerze współczuję takiej sytuacji, bo nikt na takie traktowanie nie zasługuje) czy do kogokolwiek tu na forum i na niego wylewać swoją żółć. Możesz iść z pretensjami do lekarza, skoro wykonał swoją robotę tak niefachowo. Poza tym policz do dziesięciu przed napisaniem posta, to się uspokoisz i zaczniesz prowadzić dyskusję na poziomie, zamiast szczekać na innych. Zasada jest prosta - ja nie atakuję Ciebie, Ty nie atakuj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy porod byl b. bolesny
ale drugi w porównaniu to pikus. I to nie jest tak,ze sie tego nie zapomina, jak dania w morde (ktos pisal). Danie w morde to bezsensowne upokorzenie, poza tym morda potem boli. Tu ból mija w ciagu minuty, a radosc jest taka wielka,ze sie tylko o niej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy porod byl b. bolesny
aha , no i pozytek z porodu - przedtem mialam strasznie bolesne miesiączki, potem jak reka odjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocca cocca
Makutra, przepraszam, jeśli tak odebrałaś mojego posta, jeśli Cię uraziłam/obraziłam. Ja staram się omijać z daleka całą naszą wspaniałą służbę zdrowia. I staram się żyć tak, żeby mieć z nimi jak najmniej do czynienia. Znalazłam wspaniałego ginekologa, ale prywatnie (być moze dlatego taki wspaniały) i nie chcę do nikogo skarżyć się a swoje po prostu wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makutra
W porządku, mocca cocca :) Chyba nikt nie chwali sobie naszej służby zdrowia i ci, których stać, leczą się prywatnie. Niby lekarz ten sam, ale sposób, w jaki przyjmuje na NFZ i prywatnie, to dwa różne światy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po
Nie oceniajcie lekarzy ta sama miarą!Nie wszyscy są żli.Ja np: mam dużo do czynienia z lekarzami i nie chodzi tu tylko o mnie i zapewniam was że nie lecze siebie ani dziecka prywatnie.Jak do tej pory nie narzekam,wizyty trwaja do tego czasu aż wszystko zostanie powiedziane i załatwione.Badania mam zawsze na czas i ogólnie opieka super.A nie mieszkam w mieście gdzie dostęp do specjalistów jest duzo lepszy tylko w małej miejscowosci,gdzie mogłaby kwitnąć prywata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z porodem nie ma reguły - kumpela pierwsze dziecko urodziła raz-dwa (mówiła, że bolało, ale do przeżycia) - zdrowy chłopak ponad 4kg; drugi poród miała wywoływany w 24tc - i było makabrycznie - niby dziecko malutkie, ale ból przeogromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×